
Miałam już dwukrotną przyjemność zaadoptowania dzięki forum Miau wspaniałych kotiszonów, trzeciego przygarnęłam ostatnio ze schroniska. Teraz rozglądam się za kolejnym, ale nie dla mnie, tylko dla samotnej babci mojego męża.
Ewentualna adopcja byłaby możliwa do zaistnienia za ok. miesiąc, półtora.
Mam nadzieję, że tym razem również mi pomożecie

Warunki dla kota:
- mieszkanie czteropokojowe na parterze, może nie najpiękniejsze, raczej w typowym stanie, jak na mieszkanie starszej osoby, ale ciepłe, całkiem przestronne,
- jeżeli znajdzie się kotek dla babci, to balkon zostanie zabezpieczony siatką alpinistyczną, a w oknach pojawią się ograniczniki (babcia rzadko otwiera okna, często za to otwiera balkon),
- opiekunką dla kota byłaby oczywiście babcia, osoba starsza, samotna, psychicznie jak najbardziej sprawna, fizycznie również, spokojna, niewiele wychodząca z domu. Babcia miała w swoim życiu kilka kotów, ma do nich niezłą rękę, lubi przebywać w ich towarzystwie, głaskać, przytulać się. Jakieś dwa lata temu przez około miesiąc "przechowywała" szalonego kota jednego z wnuków i bardzo dobrze sobie z nim radziła.
- mieszkanie zostałoby zaopatrzone w pełen koci "osprzęt", kryta kuweta, miski, zabawki itp., co weekend odwiedza ją mój teść, który wymieniałby przy okazji żwirek i dowoziłby babci jedzenie dla kota,
- w razie ewentualnych problemów z kotem, natury zdrowotnej lub jakiejkolwiek innej, wraz z mężem i teściem zajęłabym się zapewnieniem kotu opieki weterynaryjnej, a gdyby babcia dłużej nie mogła się nim zająć, to kotek trafiłby do mojego kociego stada, ew. (gdyby się nie dogadał z moimi rezydentami) znalazłabym mu nowy dom.
Jakiego kota chciałaby babcia:
- koniecznie kotka i koniecznie bura,
- najlepiej wysterylizowana,
- raczej zdrowa, ewentualnie wymagająca nieuciążliwej opieki,
- najlepiej dorosła, ale nie nazbyt stara (szybka śmierć zwierzaka mogłaby zbytnio obciążyć babcię psychicznie),
- pod względem charakteru kotka powinna przystawać do charakteru babci, czyli być raczej spokojna, przyjazna, chętna do podnoszenia, miziania, siadania na kolanach, nie powinna zbyt wiele niszczyć, sikać, czy przejawiać chęci do ucieczek, zbytniego zainteresowania światem zewnętrznym, dobrze by również było, gdyby nie miała tendencji do chowania się po kątach na całe dnie - taka stateczna, przyjacielska, miziasta, zorientowana na człowieka kocia dama.
Wymagania mogą się wam wydawać może wyśrubowane, ale jestem zdania, żeby dopasowywać zwierzaki do ludzi świadomie, aby żadna ze stron nie była poszkodowana ewentualnym nietrafnym wyborem.
Wizyta przed i poadopcyjna jest jak najbardziej możliwa.
Lokalizacja: Warszawa, Ochota