Moje koty XIV. Piękni dwudziestoletni :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 27, 2014 9:30 Re: Moje koty XIV. Piękni dwudziestoletni :)

jozefina1970 pisze:
casica pisze:No jak nie żal opowieści o alkoholu? No jak? :lol:

Mogę z grubsza powtórzyć: Lifter napisał, że pija tylko dobry alkohol a jak ktos tego nie docenia to od jego barku wara :-)
A ja napisałam, ze wolę mało, rzadko ale tez dobre.
A potem napisałam, ze no cóż - jabole się tez piło ale daaawno :-)


Dobry i w niewielkich ilosciach, bo inaczej bardzo potem cierpi :) Jakosc zamiast ilosci.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4831
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 27, 2014 12:45 Re: Moje koty XIV. Piękni dwudziestoletni :)

Bo w młodzieńczych latach pierwszych eksperymentów człowiek był po prostu głupi, z więkiem zaś zmądrzał :) Więc wybrał jakość :)

Nie Lifter, nie piszę o Tobie, ot taka mi refleksja przyszła do głowy spojrzawszy wstecz. Muszę jeszcze dodać, że moje studia sprzyjały alkoholowym ekscesom. Było fajnie, niestety u niektórych przeszło to w stan chroniczny i całkiem spora ilość moich kolegów skończyła jako uzależnieni :(
Teraz i owszem pije się na wykopaliskach piwko, takoż wódeczkę, ale nie są to sporty ekstremalne, coś nawet na zabitej dechami wsi jest, jakieś możliwości i propozycje poza kartami i wódką.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 27, 2014 13:58 Re: Moje koty XIV. Piękni dwudziestoletni :)

Spoko, ja nigdy nie preferowalem ilosci, bo moj organizm po prostu stanowczo dawal mi do zrozumienia, ze absolutnie sobie tego nie zyczy, a ja szybko nauczylem sie, ze to on ma tu najwiecej do powiedzenia i zaczalem w alkoholu szukac smaku, a nie "zeby sponiewieralo".
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4831
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 27, 2014 14:07 Re: Moje koty XIV. Piękni dwudziestoletni :)

Ja akurat miałam mocną głowę, ale trudno było doszukać się smaku w wódce typu stołowa, czy wspomniana tu vistula.
Faktycznie jednak, w moich czasach studenckich naczelnym hasłem było właśnie "sponiewierać", jak tak sobie wspomnę. Nie, nie "poniewierałam" się, ale piłam sporo i ochoczo w sprzyjających warunkach.
A później pierwsza praca, w muzeum, nuda obowiązkowego odsiedzenia 8 godzin, a obok możliwości - na jednym rogu od 9 piwo, na drugim od 13 wódka. "Bar pod kratką" bo muzeum mieściło się w budynku dawnego carskiego więzienia. Szczęśliwie w nawyk mi to nie weszło, uff.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 27, 2014 14:08 Re: Moje koty XIV. Piękni dwudziestoletni :)

casica pisze:Bo w młodzieńczych latach pierwszych eksperymentów człowiek był po prostu głupi, z więkiem zaś zmądrzał :) Więc wybrał jakość :)

Nie Lifter, nie piszę o Tobie,

Nie, ja pisałam, że piłam jabole czasami a nie Lifter :-P
Mogłam kiedyś więcej, teraz niestety unikam starannie raczej. Mam ulubione ale drogie są :P

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw mar 27, 2014 15:03 Re: Moje koty XIV. Piękni dwudziestoletni :)

jozefina1970 pisze:
casica pisze:Bo w młodzieńczych latach pierwszych eksperymentów człowiek był po prostu głupi, z więkiem zaś zmądrzał :) Więc wybrał jakość :)

Nie Lifter, nie piszę o Tobie,

Nie, ja pisałam, że piłam jabole czasami a nie Lifter :-P
Mogłam kiedyś więcej, teraz niestety unikam starannie raczej. Mam ulubione ale drogie są :P

Jabole :1luvu: wiem, że Ty pisałaś, pisałam i ja o pierwszych doświadczeniach z winem marki wino :)
Pisałam też o tym, że tradycyjnie na wykopaliskach wypijam sobie taki napój, właśnie dla tradycji :lol: Bo dla smaku to raczej nie. Ale klimat sprzyja, w Łodzi nie przyszłoby mi do głowy raczyć się takim trunkiem
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 27, 2014 18:38 Re: Moje koty XIV. Piękni dwudziestoletni :)

casica pisze:pisałam i ja o pierwszych doświadczeniach z winem marki wino :)

casica pisze:Bo dla smaku to raczej nie.

Do dzisiaj widząc winko w sklepie wspominam kumpla, obecnie zacnego prawnika, jak raczył się jabolem i z zachwytem opowiadał (mając już nieźle w czubie), że ma taki oryginalny smaczek :twisted:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw mar 27, 2014 18:56 Re: Moje koty XIV. Piękni dwudziestoletni :)

tak, moj znajomy zawsze potwarzal - oooo.... jablka byly dobrze nasloneczenioe, a siarka z zacnego rocznika w nim. :) A teraz to powazny pan sedzia.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4831
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 27, 2014 20:07 Re: Moje koty XIV. Piękni dwudziestoletni :)

Tylko nikt wówczas nie dbał o napowietrzenie i nie czekał aż uwolni się aromat SO2 :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 27, 2014 20:11 Re: Moje koty XIV. Piękni dwudziestoletni :)

Ale było fajnie... :twisted:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw mar 27, 2014 20:17 Re: Moje koty XIV. Piękni dwudziestoletni :)

Oj było :)
I myślę, że pod wieloma względami znacznie fajniej niż teraz. Bo internet wiele ludziom dał, ale też wiele zabił
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 27, 2014 20:18 Re: Moje koty XIV. Piękni dwudziestoletni :)

jozefina1970 pisze:
casica pisze:pisałam i ja o pierwszych doświadczeniach z winem marki wino :)

casica pisze:Bo dla smaku to raczej nie.

Do dzisiaj widząc winko w sklepie wspominam kumpla, obecnie zacnego prawnika, jak raczył się jabolem i z zachwytem opowiadał (mając już nieźle w czubie), że ma taki oryginalny smaczek :twisted:

Hehe, znajomy wspomina, że za studenckich czasów, podczas wyjazdów w Bieszczady, w wiejskim sklepie pokazywało się na regał z winem i dysponowało: poproszę odtąd- do końca półki. ;)

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39511
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Czw mar 27, 2014 20:21 Re: Moje koty XIV. Piękni dwudziestoletni :)

casica pisze:Oj było :)
I myślę, że pod wieloma względami znacznie fajniej niż teraz. Bo internet wiele ludziom dał, ale też wiele zabił

Święte słowa...
Olat pisze:Hehe, znajomy wspomina, że za studenckich czasów, podczas wyjazdów w Bieszczady, w wiejskim sklepie pokazywało się na regał z winem i dysponowało: poproszę odtąd- do końca półki. ;)

He, he
Aż tak to może nie ale zapas musiał być :-)

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw mar 27, 2014 20:25 Re: Moje koty XIV. Piękni dwudziestoletni :)

Regał z winem :) I nie "sklepowa" tylko sommelier :P doradzający, że dostępny aktualnie miesięcznik (bo przecież nie rocznik) Wisienki znacznie lepiej się udał niż Kordiał poziomkowy

Olatku, na skrzynki się kupowało, oczywiście o ile kasa była :)

Najgorszy jabol jakiego piłam, no dobra próbowałam, był lokalnym produktem z Pomorza o dumnej nazwie "Tytan". Nie wiem co mu dodali i na czym pędzili, ale pić się nie dał. Skoro nawet dzielni chłopcy z OSP Czarna Woda wymiękli, bez obciachu wymiękliśmy i my. Jednakowoż jeden kolega twardy był i krzyczał - ale jak to? Przecież to jest pyszne.
Następnego dnia już tak nie mówił :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 27, 2014 20:32 Re: Moje koty XIV. Piękni dwudziestoletni :)

Obśmiałam się jak dawno nie :lol:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1380 gości