monochromatycznie! założyliśmy nowy wątek

Magija pisze:15.04 odjazd do Katowic

Rozumiem, że wizyty zabronione będą?

Magija pisze:Poza tym jestem pewna, że pisałam tu wcześniej posta i teraz go tu nie ma - zabrali?

No po awarii serwera wcięło sporo postów, Irafał pisał, że musiał wgrać wcześniejszą kopię, bo nie udało się odzyskać danych z jednego dnia bodajże i dlatego brakuje trochę

No i cały czas :ok:

Wielkie

Madziu, bardzo mocne :ok:

To czekam na nowy wątek :ok:

Nowy watek będzie pewnie trochę później.

Jeśli będziesz potrzebowała jakiejś pomocy w Katowicach to pisz śmiało.
Trochę nas tu jest to zawsze uda się coś pomóc.
Mam nadzieję, że namiary nie zniknęły.

Madziu, kciuki cały czas trzymam! :ok:

Lidka namiary wszystkie mamy i ja i mąż
będę Was zamęczać, jeszcze dosyć mnie mieć będziecie

co do odwiedzin w Katowicach - zakaz całkowity

czyli jeszcze 19 dni... oby zleciało jak najszybciej :ok:

Georg-inia pisze:czyli jeszcze 19 dni... oby zleciało jak najszybciej

Dołączam się :ok:

wiewiur pisze:To czekam na nowy wątek

Lidka pisze:Nowy watek będzie pewnie trochę później.

Ej Lidka, Magija pisała, że jak już pozbędzie się "gada", założy nowy wątek. Więc to takie życzenia, nie wprost, ale serdeczne.

No to za nowy wątek wkrótce :ok:

I żebym wreszcie mogła Cię odwiedzić w domku.
Madzia, jestem, tylko dziczę strasznie, przepraszam...

Madziu

specjalnie dla Ciebie - manekin z Rynku Bałuckiego

pogmatwało się wszystko
znaczy gad wrócił i zaatakował - jest wznowa, węzły powyłaziły i nie ma żadnych wątpliwości. Do tego infekcja. Nie powiem, załamałam się bo trzeba infekcję pokonać i podać kolejną chemię by móc jechać na przeszczep - wszystko więc ulega zmianie. Dziś padł jeszcze pomysł podania lżejszej chemii bym nie musiała tak długo po podaniu leżeć w szpitalu i może - o ile infekcja zostanie szybko opanowana - uda się zatrzymać ten katowicki termin. Mają to wszystko dziś konsultować, ja się dowiem pewnie dopiero jutro. Ciężko.

Koty za to podobno balkonują już na całego i Maciej zostawia im balkon na cały dzień jak jest w pracy. Psy weekendowały u teściów, jutro wracają niestety by znów godzinami leżeć na kanapie (jest to mój największy ból serca...)

Madziu, mam nadzieję, że wszystko się uda jak zaplanowałaś :ok:

Trzymaj się :love:

Pamiętamy, modlimy się, pozdrawiamy!

monochromatycznie! założyliśmy nowy wątek

Kto przegląda forum