W-wa. Zostało 7. DŁUG spłacony, DZIĘKI! Nowy "problem" s.50

Na dzisiaj: 11 kotów jest w domach tymczasowych, 7 jest w domach stałych, 1 kotka w szpitaliku.

Edit: 6 kotów w ds, 2 kotki w szpitaliku - jedna miała wczoraj (25/03) iść na ds, ale przeprowadzka przesunięta na piątek.

**Adopcje: 12 >>**

OKI pisze:Na dzisiaj: 11 kotów jest w domach tymczasowych, 7 jest w domach stałych, 1 kotka w szpitaliku.

fajnie

Boję się zapytać ile się ujawniło jeszcze

ASK@ pisze:
OKI pisze:Na dzisiaj: 11 kotów jest w domach tymczasowych, 7 jest w domach stałych, 1 kotka w szpitaliku.

fajnie
Boję się zapytać ile się ujawniło jeszcze

Trzy podobno :roll:

I nie wiadomo, czy one były w początkowym rozrachunku ujawnione, czy nie.
To spore mieszkanie, z masą zakamarków, a my dopiero teraz zaczynamy rozróżniać koty

Na razie liczymy, że jest ich 25 na miejscu. Jak wyjdzie jeszcze kilka, pokusimy się o policzenie pozostałych, poodsuwamy szafy itd.

Puszka Pandory czyli Pusia i Panda są u mojej Ewy.
Niestety Pusia bardzo kiepsko ,chociaż z mocznicy ładnie się płucze i wyniki są dużo lepsze to doszło nam ciężkie zapalenie płuc z obrzękiem i płynem :cry:

Wczoraj miała silne duszności ,Ewa pół dnia przesiedziała na Białobrzeskiej był RTG i morfologia ,tlen itp.
dr.Cetnarowicz i dr .Jagielski i parę innych osób stawali na głowie ,kocina się unormowała .
Co z tego będzie ? nie wiadomo ,ale nie poddamy się bez walki.
Konieczne jest ECHO ,serduszko kiepskie :cry:

Panda po lekach paszczę ma ładną ,zaczyna jeść.

Freya u mnie ,zamęcza mnie swoją miłością i gadulstwem na śmierć .
1. kwietnia mamy wizytę u Garncarza ,ta koteczka prawie nie widzi ,na pewno jedno oko jest nieczynne a i drugie ledwo co.
Funkcjonuje doskonale ,szaleje jak kocie a to dama 9 l. :wink:

Jutro jadę z nią do weta bo coś mi się nie podoba jej mizerne jedzenie.
Wszystkie zabrane koty mają ujemne testy :idea:

tz. te 6 co zabrałam
czyli
Pusia ,Panda,Freya,Madzia ,Jantar ,Melisa.
Jantar ma oddzielne ogłoszenia.

Jeżeli mała Burasia ( Burmila ? nie pamiętam imienia :oops:

)z lecznicy nie będzie miała dt mam dla niej miejsce.
Zachęcam do pomocy ,te koty czekają na WAS :idea:

zaznaczę wątek, żeby nie zgubić.

dorcia44 pisze:Jeżeli mała Burasia ( Burmila ? nie pamiętam imienia )z lecznicy nie będzie miała dt mam dla niej miejsce.
Zachęcam do pomocy ,te koty czekają na WAS

Burmi

Dorota, dzięki za info!

Burmi

no jasne ,ale blisko byłam :mrgreen:

To i ja dodam dobre wiadomości.

Jagusia, Pati i Lotta nie tylko mają ujemne testy FIV/FELV, ale i wszystkie wyniki badań (morfologia + biochemia) mają w normie.
Pati ma 7 lat, więc o jej wyniki obawiałam się najbardziej, a tu taka miła niespodzianka. :ok:

Jagusia od razu po piątkowych badaniach przeniosła się do innego DT, u mnie Pati i Lotka przyzwyczajają się do nowego lokum (już zakończyły kwarantannę). Teraz tylko niech DSy się zgłaszają. :ok:

no tak ,nie dodałam że morfologia u 5 też ok . chaotyczna jak to ja :oops:

Tylko Pusia taka bida :cry:

Pusiu, walcz, proszę.

Za Pusię

Uaktualniłam trochę pierwszy post.
Za kilka dni całkiem go posprzątam, więc kto tam jeszcze print screenów nie porobił, to jest okazja

Kotów w mieszkaniu jest na dzień dzisiejszy 25, w dt jest 11 i 2 w szpitaliku (jeden ma potencjalny ds po wyjściu w piątek, drugi potencjalny dt).

Bardzo potrzebujemy środków na testowanie kotów, zwłaszcza tych idących na dt, na podstawowe choćby badania krwi i przeglądy weterynaryjne, odświerzbianie, co najmniej połowa z kotów pozostałych na miejscu potrzebuje porządku w paszczy w trybie pilnym

Fundacja JoKot zgodziła się użyczyć konta do wpłat :1luvu:

Lecznica zgodziła się odroczyć płatność :1luvu:

Na koniec miesiąca mają zrobić podsumowanie tego, co do tej pory narozrabialiśmy.
Dodatkowo dochodzą koty w domach tymczasowych leczonych w innych lecznicach.
Bardzo bym nie chciała zostawić ich bez wsparcia.

W związku z tym bardzo prosimy o wpłaty na konto:
Fundacja JoKot
ul. Klaudyny 38 m. 75
01-684 Warszawa
PL 60 1020 1026 0000 1402 0182 0927
SWIFT: BPKOPLPW
PayPal: aukcje@jokot.pl
Z dopiskiem: "koty p. Basi"
Rozliczenia będą umieszczane w pierwszym poście i na naszej stronie FB https://www.facebook.com/50kotow
Dziękujemy! :1luvu:

Pomału ruszamy też z akcją ogłoszeniową.
Pomału - bo ciężko o sensowne opisy tych kotów, a my dopiero je poznajemy i staramy się określić ich wiek oraz obecny stan zdrowia.
Mimo że w zasadzie szukamy domów dla kotów w worku, procedura adopcyjna obowiązuje standardowa - szukamy domów niewychodzących z zabezpieczonymi oknami i porządnym żarełkiem, robimy wizyty pa, umowy itd.
Nacisk na opiekę weterynaryjną jest nawet większy niż zazwyczaj, ponieważ wszystkie te koty były ostatnio mocno zaniedbane i nie wiadomo, co w nich siedzi.

OKI pisze:[...]

Pomału ruszamy też z akcją ogłoszeniową.
Pomału - bo ciężko o sensowne opisy tych kotów, a my dopiero je poznajemy i staramy się określić ich wiek oraz obecny stan zdrowia.
Mimo że w zasadzie szukamy domów dla kotów w worku, procedura adopcyjna obowiązuje standardowa - szukamy domów niewychodzących z zabezpieczonymi oknami i porządnym żarełkiem, robimy wizyty pa, umowy itd.
Nacisk na opiekę weterynaryjną jest nawet większy niż zazwyczaj, ponieważ wszystkie te koty były ostatnio mocno zaniedbane i nie wiadomo, co w nich siedzi.

ambitnie

_ogonek_ pisze:ambitnie

Powiadasz? :roll:

Ambitnie to jak zwykle wpakowałam się łbem do przodu, czyli popelniłam bzdurę.
Mianowicie wzięłam do klatki dwóch małolatów na kastrację. Miało być szybko ciachanie i Ogryzek ma być może ds od weekendu, drugi wraca, jeśli jakieś dt na szybko się nie znajdzie.
No. Wprawdzie Ogryzek się okazał jednak wykastrowany, ale obaj radośnie mają zapalenie krtani :twisted:

Na razie antybiotyk na 5 dni :roll:

A ja zanoszę modły do wszystkich zaprzyjaźnionych bogów, żeby to było zwykłe przeziębienie (młodzież niedawno zmieniła lokal z korytarza na część ogólną z oknami), a nie już podłapany wszystkooporny glut lokalny :roll:

Drugi z chłopaków - Łacio (ksywa CzarnySrokaty mówi wszystko), wykastrowany nie jest, za to ma testy ujemne.
I szuka na cito dt/ds :twisted:

Bo po pierwsze primo, ma jajka, a ja nic z jajkami brać nie powinnam. A po drugie primo, nie znoszę idiotycznie miziastych kotów :roll:

Takich co to mruczą przy pobieraniu krwi, zastrzykach i osłuchać ich się nie da :twisted:

Komuś??? Wprawdzie udaje nieśmiałego, ale kiepsko mu to wychodzi

Foty mu jakieś jutro strzelę. Chyba jutro :roll:

Poza tym - przyjaciółka p. Basi zabrała dziś rudzielców Topaza i Ogiego na dt/ds, a inny zaprzyjaźniony (nie ze mną) dom zabrał na stałe buro-białą Ninę.
Czyli dziś ubyło tam kolejne 5 kotów. Z zastrzeżeniem, że małolaty mogą niestety wrócić, jeśli coś pójdzie nie tak

Niestety potrzebuję jak najszybciej wolną klatkę, żeby ciachnąć te dziewczynki. Jak na mój gust oni i tak za długo razem siedzieli :evil:

Na ten moment w domu jest 20 kotów, jeśli dobrze liczymy. W każdym razie różnica jest kolosalna w porównaniu z moją pierwszą tam wizytą.
Koty też wyraźnie to czują :roll:

Pusia walczy :ok:

wczoraj jak to wetka określiła była trzy ćwierci od śmierci ,a dziś już krok dalej :wink:

nadal jednak stan jest bardzo ciężki i rokowania ostrożne ,sama Pusia mruczu głośno i nawet zaczęła się poruszać :ok:

W-wa. Zostało 7. DŁUG spłacony, DZIĘKI! Nowy "problem" s.50

Kto przegląda forum