[koniec] RACHATŁUKUM WITAMY

Indywidualne aukcje na kocie potrzeby

Post » Śro mar 26, 2014 19:26 Re: precz z dietami - RACHATŁUKUM WITAMY! 26 03 koniec o 21:

ostatnie półtorej godziny... do 21:00
!!!!
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42108
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Śro mar 26, 2014 21:02 Re: precz z dietami - RACHATŁUKUM WITAMY! 26 03 koniec o 21:

Basidrak20 smakolyk jest Twoj!!!!!!jutro poleci pw.
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42108
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Śro mar 26, 2014 21:09 Re: precz z dietami - RACHATŁUKUM WITAMY! 26 03 koniec o 21:

Kurde, no. Prawie nie zaspałam. :wink:

A żeby Cię, Basidraku, uzależnił ten Turkish Delight. :twisted:
Chamstwo zawsze najgłośniej wrzeszczy, obraża, pogardza. Bo nic innego nie umie.

Belka na pokładzie - Jezebel w UK

kwiat groszku

Avatar użytkownika
 
Posty: 9754
Od: Nie wrz 13, 2009 19:15
Lokalizacja: Kamienny Krąg, Wielka Brytfannia

Post » Śro mar 26, 2014 22:57 Re: precz z dietami - RACHATŁUKUM WITAMY! 26 03 koniec o 21:

O jak fajnie. Sprobuje niebawem tego cuda. Zobaczymy jak smakuje.
to ja czekam na pw z numerem konta :)

basidrak20

 
Posty: 1597
Od: Pon kwi 22, 2013 10:24
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Post » Czw mar 27, 2014 7:11 Re: precz z dietami - RACHATŁUKUM WITAMY! 26 03 koniec o 21:

Fundacja ,,Przystanek Schronisko,,
43-190 Mikołów ul. Rymera 1a/26
KRS 0000431376
ING Bank Ślaski 67 1050 1243 1000 0090 3014 0421
Z dopiskiem: ''Darowizna koty - Zdzisiu''


przesyłkę funduję proszę o adres na pw :)
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42108
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Czw mar 27, 2014 7:50 Re: precz z dietami - RACHATŁUKUM WITAMY! 26 03 koniec o 21:

czarno-czarni pisze:Fundacja ,,Przystanek Schronisko,,
43-190 Mikołów ul. Rymera 1a/26
KRS 0000431376
ING Bank Ślaski 67 1050 1243 1000 0090 3014 0421
Z dopiskiem: ''Darowizna koty - Zdzisiu''


przesyłkę funduję proszę o adres na pw :)


Dziekujemy :oops:

Zdzich, byc może niektórzy nas obserwują i śledzą losy staruszka, okazał się jednak poważnie chorym kotem. Mamy juz wyniki histopatologii: to rak płaskonabłonkowy :( W drugim uchu był podejrzewany olbrzymi polip, lecz w świetle otrzymanych informacji, sądzimy, iż może to byc, niestety, olbrzymia zmiana rakowa. Nie wiemy, JAKĄ podjąc decyzję. Czy wycinac TO COŚ z drugiego uszka? Bo operacji noże nie przeżyc... Czy zostawic, i póki nie boli, podarowac zgredzikowi jeszcze tych kila dni, tygodni w cudownym DT.

Lekturka, dla tych, którzy lubią stare koty:

I wieści od DT zajmującego się Zdzisiem:) : ''Jestem domem tymczasowym Zdzisia i opowiem Wam o nim. Zdzisio jest prze kochany i tylko by się tulił i nosił. Robię coś, a on chce bym go podniosła na ręce więc go podnoszę i od razu mi na rękach śpi. Jak muszę coś zrobić bo nie jestem osobą stacjonarną lecz w ciągłym ruchu to mimo, że coś robię mu to nie przeszkadza i dalej śpi. Nawet w kołnierzu mu głowa wisiała ale obejmował mi ręce i nie mogłam go odłożyć. Jak usiądę to od razu wchodzi mi na kolana, kładzie się i obejmuje moje nogi. Gryzie mnie po rękach (zero zębów) by mnie pozaczepiać i liże. Wszędzie za mną chodzi, a jak otworzę lodówkę to potrafi się szybko władować do środka i nawet kołnierz mu w tym nie przeszkadza. Zaczepi się tak mocno łapkami, że muszę się nieźle wysilić żeby go wyciągnąć. Za wszystko jest wdzięczny i za wszystko dziękuje tuląc się i mrucząc. Nawet po każdym zastrzyku przytula się i ociera łebkiem. Lubi jak go szczotkuje i ostatnio nawet lubi jak mu myję i smaruję uszy i oczy. Jest kochany. Na początku jak go zobaczyłam to było mi go żal i mu współczułam ale teraz nie budzi takiego uczucia lecz pokazuje, sobą, że wszystko jest w porządku i wciąż mnie rozśmiesza. Pokazuje, że życie jest fajne i jak to on jest szczęśliwy. Jest kotem który uczy optymizmu i ma ogromny apetyt na życie! Je bardzo dużo, nawet więcej niż mój pies. Wszystko mu smakuje i wszystko musi spróbować. Taki jest Zdzisio. Chciałam się nim opiekować ale to on zajmuje się mną i mnie rozbawia. Mam zabawkę i czuję się jak dziewczynka która wciąż nosi misia. Choć średnio lubię miziać koty nie mam wyjścia muszę go nosić, głaskać i przytulać .Ach ten Zdzisio!''
Obrazek

Jestem zbudowana z pamięci moich rodziców i dziadków, wszystkich moich przodków. Są w tym, jak wyglądam, w kolorze moich włosów. I jestem zbudowana ze wszystkich, których w życiu spotkałam, którzy zmienili sposób mojego myślenia. Więc kim jestem „ja"?

Kamakolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1658
Od: Śro gru 30, 2009 8:21
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości