♥ Muszu i Teemuś ♥ Jest lepiej :D

ale extra te kotecki :1luvu:

masz talenta Basiku :1luvu:

Witam Muszó z Ekipą :1luvu:

Hej hej

Myszolandia pisze:ale extra te kotecki
masz talenta Basiku

Witam Muszó z Ekipą

Witam Myszo :1luvu:

Kotki Basi od razu mi się spodobały, odezwał się we mnie kobiecy instynkt czyli "muszę to mieć !" :mrgreen:

Miraclle pisze:Witaj
Oczywiście nie przejmuj się wcześniejszą rezerwacją. Wybierz sobie ci chce i ile chce. Mnie tam obojętnie. Co zostanie wrzucę na bazarek. Na bazarku też dodałam kilka innych jak by się spodobały.
Tak jak piszę co zostanie to wrzucę na bazarek bez obaw

Hej

Ciężko mi się zdecydować :mrgreen:

To będzie tak: czarny, grafitowy i skorzystam ze zmiany rezerwacji tego wcześniejszego na nowego krówkowego - bardziej mi do Muszu pasuje :oops:

Czyli te 3 koteczki

Miraclle pisze:Jak się żaden nie podoba to trudno, może ktoś inny przygarnie

No co Ty, mi się wszystkie podobają :ryk:

Może w przyszłości coś jeszcze dokupię, na razie te 3, już mam wybrane miejsca na nie

I poproszę o PW z numerkiem konta i ile będzie razem z przesyłką - paczką. Przeleję od razu.

Dziękuję :1luvu:

Od razu jak zobaczyłam krówka pomyślałam o Muszonie :mrgreen:

To ja dziękuję :1luvu:

Wysyłam pw :1luvu:

Miraclle pisze:Od razu jak zobaczyłam krówka pomyślałam o Muszonie
To ja dziękuję
Wysyłam pw

Przelałam i odpisałam :mrgreen:

Dziękuję

Jak tylko umiejscowię kotki na ścianie to cyknę fotki :mrgreen:

No, a teraz ja troszku się wyżalę...

Ufff, zawsze coś musi się dziać.
Ledwo zaleczyliśmy Muszeronowe dziąsełka a tu znowu pod górkę.

Od jakiegoś tygodnia podejrzewałam u Muszu zakłaczenie.
Męczył się w kuwetce, straszne zatwardzenie, kupalki jak kamyki.
Po telefonie do weta przez kilka dni podawałam pastę na kłaczki i pastę ze słodem.
W zaleceniu miałam, jak nie pomoże pasta, to jeszcze dać parafinkę i karmę RC jakąś tam weterynaryjną na zatwardzenia.
Wczoraj w nocy obudziło mnie intensywne grzebanie w kuwetce, wstałam od razu zobaczyć.
I załamka... (czytać tylko nie jedząc albo po jedzeniu, bo będzie o kupce

).
Kupal troszkę luźny, mnóstwo (masakra po prostu) zbitych kłębów sierści i niestety jasna krew

Dzwonię dziś do weta, bo się zdenerwowałam, ale ponoć na razie nie ma się czym martwić, z zaznaczeniem NA RAZIE.
Jasna krew jest ponoć spowodowana zatwardzeniami i potem reakcją na pastę.
Mam zakupić inną pastę, dodawać parafinkę i dalej odkłaczać, bo to może nie być wszystko co zalega w jelitach.

Nie jest to pierwszy raz z tą krwią i kłaczkami. Jakiś czas temu była podobna sytuacja.
Wtedy spanikowałam i Muszeron miał zrobione wszystkie możliwe badania: krwi, USG, kupki pod kątek lamblii itd.
Wszystko wyszło ok, ale zakłaczenie może być dla kota groźne, więc walczymy dalej...

Wetka mnie troszkę nastraszyła (dobrze, że jest szczera), że zdarzało się u nich, że trzeba było zakłaczonego kotka otwierać

No nic, zamawiam kolejną pastę i lecę po parafinę.

Biedaczek

Pupka go musi boleć

Krew może być wynikiem zaparć, co tego te kłaki.

Z parafiną Kasiu ostrożnie, raz żeby się nie zachłysnął, dwa może uniemożliwiać wchłaniania składników odżywczych do organizmu (tak to chyba szło).
Zapytaj wetki czy zamiast parafiny może być Colon C :ok:

Tofiś czasem pawikuje kłakami ale to sporadycznie jak zapomnę o paście przez długi czas.
Podaję tą z trixie słodową smakuje mu i dobrze się spisuje.
Są koty które są podatne na zakłaczanie.
Najlepszy sposób to podawanie pasty kilka razy w tygodniu, zapobiegawczo.

Bardzo mi szkoda Muszonka

Ciotka cmoka dzielnego kotecka :1luvu:

Miraclle pisze:Biedaczek
Pupka go musi boleć
Krew może być wynikiem zaparć, co tego te kłaki.

Z parafiną Kasiu ostrożnie, raz żeby się nie zachłysnął, dwa może uniemożliwiać wchłaniania składników odżywczych do organizmu (tak to chyba szło).
Zapytaj wetki czy zamiast parafiny może być Colon C

Tofiś czasem pawikuje kłakami ale to sporadycznie jak zapomnę o paście przez długi czas.
Podaję tą z trixie słodową smakuje mu i dobrze się spisuje.
Są koty które są podatne na zakłaczanie.
Najlepszy sposób to podawanie pasty kilka razy w tygodniu, zapobiegawczo.

Bardzo mi szkoda Muszonka
Ciotka cmoka dzielnego kotecka

Tak wiem, że z parafinką trzeba ostrożnie, dlatego będą postępować krok po kroku jak wetka kazała.
Dzisiaj mu dam odrobinkę do mięska. Jutro znowu pasta i obserwujemy.
Wetka dziwiła się troszkę ponieważ Muszu w ogóle nie wymiotuje kłaczkami, nie kaszle, nie krztusi się. Ma apetyt i energię.
Z tego wynika, że kłaczki utknęły w jelitach, co jest już niebezpieczne.
Ważne tylko by nie przerywać kuracji jak "ruszyło" wydalanie kłaczków.
A za tydzień pojedziemy na wizytę kontrolną.
Dawałam im raz w tygodniu pastę ze słodem, ale widocznie była za słaba

Nie ma co panikować, oby było dobrze

Dziękujemy za buziaki :1luvu:

Hej słodziaki :1luvu:

Biedny Muszek

ale dobrze,że od razu zauważyłaś że coś się dzieje.
Parafina jest dobra na poślizg,podana leczniczo w przypadku zaparcia i zatkania jest skuteczna.
Dopiero częstsze podawanie powoduje złe wchłanianie wody i substancji odżywczych.
Ja zawsze daję przy odrobaczaniu.
Ta krew w kupce to może być od pękniętych naczynek.
Na pewno uda Ci się szybko opanować sytuację i będzie dobrze.
Nie wiem czy Muszu lubi,ale moje koty dostają do picia jogurt,mleko i twarożek.
I na szczęście nie mają problemów z kupkami,ani w jedną ani w drugą stronę :wink:

Mizianki dla obu kocurków :1luvu:

Annaa pisze:Hej słodziaki
Biedny Muszek ale dobrze,że od razu zauważyłaś że coś się dzieje.
Parafina jest dobra na poślizg,podana leczniczo w przypadku zaparcia i zatkania jest skuteczna.
Dopiero częstsze podawanie powoduje złe wchłanianie wody i substancji odżywczych.
Ja zawsze daję przy odrobaczaniu.
Ta krew w kupce to może być od pękniętych naczynek.
Na pewno uda Ci się szybko opanować sytuację i będzie dobrze.
Nie wiem czy Muszu lubi,ale moje koty dostają do picia jogurt,mleko i twarożek.
I na szczęście nie mają problemów z kupkami,ani w jedną ani w drugą stronę

Mizianki dla obu kocurków

Hej hej

Dziękujemy za mizianki :1luvu:

Zarówno Muszu jak i Teemo uwielbiają jogurty, serek biały. Czasem im daję np. jogurtu naturalnego jako przysmak, to wcinają tak łapczywie, że później pół podłogi jest zachlapane

Mam nadzieję, że wszystko wróci do normy, Muszka dostał parafinkę do mięska, wciął i czekamy na dalsze kuwetowe przygody

On ma jednak bardzo puszystą, grubą sierść, mogłam przewidzieć, że takie problemy się pojawią. Pomimo czesania jednak wciąga w siebie te kłaczki.
Ważne, że ma apetyt i jest sobą