Moje koty XIV. Piękni dwudziestoletni :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie mar 16, 2014 9:29 Re: Moje koty XIV. Piękni dwudziestoletni :)

Uff! Tez się bardzo cieszę :)
No i jestem w wielkim pozytywnym szoku na wieść o wynikach Ignasia.

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie mar 16, 2014 10:27 Re: Moje koty XIV. Piękni dwudziestoletni :)

Ignacio rządzi! Niech się Chłopak trzyma jak najdłużej- ma wierny fan club ;) Ubawił mnie wycieraniem pasty z nogi o meble- dobrze, że Kroker nie czyta forum- on strząsa ile się da a potem pędzi do kuwety i oblepia resztę żwirkiem, znowu strząsa i łapa już prawie czysta. Zlizywać mogę sobie sama ;)

Edit: Zapomniałam- tsunami wprawdzie nie było ale huraganowe wiatry obecne. Stirlitz właśnie wczoraj uznała, że wiatr jest równie straszny co burza- należy się ukrywać ;)
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 16, 2014 11:27 Re: Moje koty XIV. Piękni dwudziestoletni :)

No to i ja - ufff :lol:
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie mar 16, 2014 12:46 Re: Moje koty XIV. Piękni dwudziestoletni :)

skaskaNH pisze:Uff! Tez się bardzo cieszę :)
No i jestem w wielkim pozytywnym szoku na wieść o wynikach Ignasia.

Ja też, bo nie ukrywam bałam się ogłoszenia wyników spodziewając się, że w oczywisty sposób, ze względu na wiek mogły się pogorszyć :)
Slonko_Łódź pisze:Ignacio rządzi! Niech się Chłopak trzyma jak najdłużej- ma wierny fan club ;) Ubawił mnie wycieraniem pasty z nogi o meble- dobrze, że Kroker nie czyta forum- on strząsa ile się da a potem pędzi do kuwety i oblepia resztę żwirkiem, znowu strząsa i łapa już prawie czysta. Zlizywać mogę sobie sama ;)

Edit: Zapomniałam- tsunami wprawdzie nie było ale huraganowe wiatry obecne. Stirlitz właśnie wczoraj uznała, że wiatr jest równie straszny co burza- należy się ukrywać ;)

To były etapy, widać, że chłopak myśli. Najpierw zlizywał z tzw "maślanej łapki", później otrząsał, aż w końcu zaczął wycierać o meble i o siebie (to jest dopiero trudne do wyczesania). I niech mi ktoś powie, że koty nie kojarzą, nie rejestrują następstwa zdarzeń, nie kombinują :roll: Kroker jak widać jest na etapie pośrednim - pomiędzy 2 a 3 :lol: :ok:
ewan pisze:No to i ja - ufff :lol:

:)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 17, 2014 15:54 Re: Moje koty XIV. Piękni dwudziestoletni :)

Ignaś znowu nad ranem rzygał, ja się potnę :evil:
Prawdopodobnie ma to związek z kłopotami z wypróżnieniem. Dostał antybiotyk, dostał kroplówkę oraz w bonusie lewatywę.
Wracamy do fibre RC. Mam nadzieję, że to końcówka naszych kłopotów.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 17, 2014 17:23 Re: Moje koty XIV. Piękni dwudziestoletni :)

Ignaś! No, chłopie, chyba nie chcesz mieć pociętej casicy?
Już głupoty wypisuję ale t koty do szału mogą doprowadzić, co nie? :evil:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33222
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon mar 17, 2014 17:28 Re: Moje koty XIV. Piękni dwudziestoletni :)

Może to przypadłość wieku starczego?
Mój Kuba wymiotuje, ostatnio prawie codziennie, zawsze nad ranem :( Poza tym wszystko OK, ma normalny apetyt, załatwia się w miarę regularnie. Zastanawiam się nad podawaniem mu metoclopramidu, ale zwlekam, oczywiście zanim się zdecyduję skonsultuję to z lekarzem. W tej chwili Kuba dostaje tylko leki wspomagające wątrobę.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pon mar 17, 2014 17:56 Re: Moje koty XIV. Piękni dwudziestoletni :)

Koty mogą doprowadzić do szału, a nawet do obłędu :roll:
- Ignaś, wiadomo
- Buranio, kuracja trwa, plus taki, że ma całkiem niezłą morfologię z czwartku, białe ruszyły :ok:
- Rysia zasmarkana :roll: do weta
- Zawieszka kontrolne badania
- Dżygit kontrola i szczepienie
- Druid szczepienie
Można oszaleć? Można, no i kiedy to wszystko zrobić. A muszę w tym tygodniu :evil:

Oczywiście, że u Ignasia są to dolegliwości wieku starczego, ale oczywiście się denerwuję. On ma skończone 19 lat, nie ma żartów, jeden dzień i może się załamać. A wymioty w odwodnieniu wydatnie pomagają. Gdyby był młodszy to bym się tak nie trzęsła nad nim, gdyby był obsługiwalny, to bym się tak nie bała.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 17, 2014 19:00 Re: Moje koty XIV. Piękni dwudziestoletni :)

No tak, nasze zwierzęta się starzeją za szybko. Budyń mój wczoraj dal nam popalić .A też staruszek. Pogłębily mu się problemy neurologiczne. Nie przespałam ani kawałka nocy. :(
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pon mar 17, 2014 19:01 Re: Moje koty XIV. Piękni dwudziestoletni :)

za Ignasia i pozostałe :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pon mar 17, 2014 19:12 Re: Moje koty XIV. Piękni dwudziestoletni :)

Rozumiem Cię, ważne, żeby Ignaś nie odwodnił się przez te wymioty.
Z Kuby jest już suchy staruszek, ale na szczęście zaczął sam ładnie pić i siusiu też robi 2-3 razy dziennie. Dam dziś wszystkim pastę odkłaczającą, może Kuba przestanie wymiotować.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Wto mar 18, 2014 19:58 Re: Moje koty XIV. Piękni dwudziestoletni :)

Nie wiedziałam gdzie to zamieścić, ale jako, że bohater jest pręgowanym buraskiem to chyba gospodyni wątku nie będzie miała nic przeciwko :wink:
http://demotywatory.pl/4212765/Odrobina-ludzkich-uczuc
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Wto mar 18, 2014 22:04 Re: Moje koty XIV. Piękni dwudziestoletni :)

Pamiętam tego koteczka uratowanego przez strażaków :1luvu:

A u nas - tfutfutfu, rzygania nie ma, apetyt jest. Jutro się kontrolujemy, kciuki za staruszka mile widziane :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 18, 2014 22:16 Re: Moje koty XIV. Piękni dwudziestoletni :)

Oj tak, te koty moga doprowadzic do szalenstwa, potwierdzam :?

Kciuki sa :ok: :ok: :ok:
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Wto mar 18, 2014 22:35 Re: Moje koty XIV. Piękni dwudziestoletni :)

Moje też :ok:
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Marmotka, pibon i 638 gości