Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Nie mar 16, 2014 13:27 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

głównie widziałam podgryzione liście skrzydłokwiatu.. nie że zjedzone ale podgryzione...
A z tymi jednorazówkami to w życiu na to nie wpadłam bo ona ich nie gryzła i nie zjadała więc myślałam że to jest bezpieczne :(

nika1987

 
Posty: 24
Od: Nie mar 16, 2014 11:18

Post » Nie mar 16, 2014 13:37 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Zajrzyj na tę listę: http://twojezwierzaki.org/artykul/95/ro ... -zwierzat/
Najlepiej zostawić w zasięgu kota tylko trawkę, a resztę kwiatów doniczkowych zabezpieczyć odpowiednio.
nie gryzła i nie zjadała więc myślałam że to jest bezpieczne
Czasem kot może odgryźć kawałek, którego nie zauważysz. Zamiast siatek dać kotu szeleszczące zabawki.
Obrazek

Miga

 
Posty: 530
Od: Śro cze 02, 2004 16:34
Lokalizacja: Krasnystaw

Post » Nie mar 16, 2014 13:42 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

ok zabiorę jej wszystkie woreczki, kupię jakąś szeleszczącą zabawkę :)
Nie daje mi spokoju czy może to być ta niewydolność nerek jeśli nie ma innych objawów poza chudnięciem? :(
Podwyższony mocznik może być jeszcze objawem czegoś innego skoro morfologia jest w porządku? okropnie się martwię :(

nika1987

 
Posty: 24
Od: Nie mar 16, 2014 11:18

Post » Nie mar 16, 2014 16:58 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Ten wysoki mocznik też może być związany z wątrobą.Usg zrobiła?

anka1515

 
Posty: 4650
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Nie mar 16, 2014 17:06 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Ja tylko offtopicznie dodam, że mój Eryk uwielbia worki foliowe, natomiast nie znosi szeleszczących zabawek, a szeleszczącego tunelu bał się strasznie. Więc to nie zawsze można zastąpić.
Aczkolwiek na szczęście nie rzuca się na każdy worek.

Yagutka

 
Posty: 1849
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie mar 16, 2014 17:14 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

usg nie miała robionego. Zasugerować? I czy od razu jutro jak pojadę na kroplówkę poprosić o pobranie jeszcze raz krwi w kierunku wątroby?

PS. Moja Luna mamla każdy worek który spotka na swej drodze 8O

nika1987

 
Posty: 24
Od: Nie mar 16, 2014 11:18

Post » Nie mar 16, 2014 17:33 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Usg myślę ,ze jak masz możliwość to zrób.Badania wstaw to prędzej Ci ktoś podpowie.
U mnie wątroba w usg i rtg byla rozlana ,bardzo duża.Nerkowe w porządku, wątrobowe podwyższone,morfologia słaba.Podejrzenie otrucia ,hemobartoneloza ,

anka1515

 
Posty: 4650
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Nie mar 16, 2014 17:41 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

jutro jak tylko wrócę z nią z kroplówki wpiszę tutaj te badania które miała już zrobione z wartościami.
Mam nadzieję, że to co się dzieje z nią to nie wyrok. Nie wyobrażam sobie, żeby miało jej ze mną już nie być :(

PS. Jeszcze jedną rzeczą którą zauważyłam od kilku dni jest... lizanie fugi między kaflami 8O czy to też może mieć coś wspólnego z tym wszystkim?

nika1987

 
Posty: 24
Od: Nie mar 16, 2014 11:18

Post » Nie mar 16, 2014 21:32 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

nika1987 pisze:
PS. Jeszcze jedną rzeczą którą zauważyłam od kilku dni jest... lizanie fugi między kaflami 8O czy to też może mieć coś wspólnego z tym wszystkim?
Oprócz pełnego profilu nerkowego i wątrobowego zrób kici jonogram.
Obrazek

Miga

 
Posty: 530
Od: Śro cze 02, 2004 16:34
Lokalizacja: Krasnystaw

Post » Nie mar 16, 2014 21:34 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Skrzydłokwiat jest toksyczny dla kotów. Nie musi jeść go, wystarczy, że go mamla i wysysa co nieco z kwiatów.

Mocznik może być także pochodzenia z przewodu pokarmowego, kiedy jest z nim coś nie tak. Kawałek folii, nawet przypadkiem połkniętej, może zapętlić się w jelitach.

Sanna, lepiej by kot "nerkowy" jadł normalne żarcie niż by zdrowe koty jadły renala czy by kot był 10 godzin bez jedzenia w ogóle. Jakie są wyniki badań krwi i moczu? Jaki jest poziom fosforu?
Obrazek

Boo

 
Posty: 20082
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon mar 17, 2014 9:38 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Lizanie fugi to prawdopodobnie oznaka anemii
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon mar 17, 2014 9:47 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

nika1987 pisze:No i w sobotę zadzwoniła, że morfologia jest w porządku

Lizanie fugi to prawdopodobnie oznaka anemii

Mój Coolio lizał fugę przy hipokalcemii.
Z wypowiedzi wynika, że morfologia jest OK, zawsze jednak warto obejrzeć wyniki na własne oczy ...
I powtórzę się - jonogram obowiązkowo.
Obrazek

Miga

 
Posty: 530
Od: Śro cze 02, 2004 16:34
Lokalizacja: Krasnystaw

Post » Pon mar 17, 2014 15:03 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Lizanie u mnie występowało przy kotach nerkowych.Kotka z chorą wątrobą nie miała robionych jonów i zaczęła lizać piecyk ,popiół.Ona miała anemie .Po podaniu żelaza przestała.Ale gdzie robiłaś badania?

anka1515

 
Posty: 4650
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pon mar 17, 2014 16:00 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Mam wyniki. Kreatynina 6,8 gdzie norma jest do 1,8.
Znalazłam inną wet, pojechałam. Jak zobaczyła kota i przebadała to powiedziała, że nie wygląda na nerkowca, z pyszczka nie ma tego moczowego zapachu. I zrobiła usg. Na usg wyszło, że ma wadę wrodzoną nerek, bo nie ma granicy pomiędzy korą nerki i rdzeniami, a rdzeni ma tylko dwa. No i powiedziała, że 75% nerek nie pracuje. Pytała mnie czy ona kiedyś miała badaną krew - nie miała, więc powiedziała, że możliwe że dla niej takie wyniki są "normalne" i przy takich żyje i ma się dobrze. Nie mniej jednak kazała włączyć controloc 20 po pół tabletki dziennie przed śniadankiem, rubenal75 (do momentu aż sprowadzę azodyl) 2x dziennie i witaminę bkomplex. Przez tydzień dostawać będzie antybiotyki na stan zapalny (moczu dziś nie pobrała bo rano byłam u "starej" weterynarki która podała jej kroplówkę 400ml 8O NaCl) więc Pani doktor powiedziała, że pobierzemy w przyszłym tygodniu po antybiotyku i wtedy ponownie krew do badania. O kroplówkach mówiła, że nie ma sensu nawadniać dopóki normalnie je i pije. I na tych lekach musi być do końca jej dni. Lekarka wydaje mi się rzeczowa i konkretna. Mówiła, że właśnie leczy takiego kotka, na azodylu ma się nieźle już 3 lata więc mam nadzieję, że moja też będzie jeszcze długo żyła :)
Myślicie, że będzie ok?

nika1987

 
Posty: 24
Od: Nie mar 16, 2014 11:18

Post » Pon mar 17, 2014 17:27 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

nika1987 pisze:Mam wyniki. Kreatynina 6,8 gdzie norma jest do 1,8.
Znalazłam inną wet, pojechałam. Jak zobaczyła kota i przebadała to powiedziała, że nie wygląda na nerkowca, z pyszczka nie ma tego moczowego zapachu. I zrobiła usg. Na usg wyszło, że ma wadę wrodzoną nerek, bo nie ma granicy pomiędzy korą nerki i rdzeniami, a rdzeni ma tylko dwa. No i powiedziała, że 75% nerek nie pracuje.

O jaaa...<brakująca ikonka>
Możesz wpisać tutaj wyniki wszystkich badań, z jednostkami i zakresami wartości referencyjnych?
Oraz opis usg?


nika1987 pisze:Pytała mnie czy ona kiedyś miała badaną krew - nie miała, więc powiedziała, że możliwe że dla niej takie wyniki są "normalne" i przy takich żyje i ma się dobrze. Nie mniej jednak kazała włączyć controloc 20 po pół tabletki dziennie przed śniadankiem, rubenal75 (do momentu aż sprowadzę azodyl) 2x dziennie i witaminę bkomplex. Przez tydzień dostawać będzie antybiotyki na stan zapalny


Na pewno na stan zapalny ten antybiotyk? Tak wetka powiedziała?

nika1987 pisze:(moczu dziś nie pobrała bo rano byłam u "starej" weterynarki która podała jej kroplówkę 400ml 8O NaCl)

400 ml? Nie pomyliłaś się?

nika1987 pisze:więc Pani doktor powiedziała, że pobierzemy w przyszłym tygodniu po antybiotyku i wtedy ponownie krew do badania. O kroplówkach mówiła, że nie ma sensu nawadniać dopóki normalnie je i pije. I na tych lekach musi być do końca jej dni. Lekarka wydaje mi się rzeczowa i konkretna. Mówiła, że właśnie leczy takiego kotka, na azodylu ma się nieźle już 3 lata więc mam nadzieję, że moja też będzie jeszcze długo żyła :)

Trzy lata na samym azodylu?
Bez kroplówek?
No, no, no...

nika1987 pisze:Myślicie, że będzie ok?

Ja myślę, że jak szybko nie znajdziesz dobrego weta, który mądrze poprowadzi Twojego kota to NIE będzie dobrze.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: agaruu i 6 gości