Tulinek ,czyli kot, który. DO ZAMKNIĘCIA -dziękujemy

Ślicznie biega Tulinek - :ok:

. Jak dobrze że go już nic nie boli

.

Znowu czytam i czytam relacje z ostatnich dni i zdjęcia oglądam i robię

i

za każdym razem

.
Cieszę się jak niewiemco

.

A widzenie mam nadzieję powróci, a jak nie - to też sobie poradzi. Najważniejsze, że NIC NIE BOLI :ok:

Hej, Olu!!!
Jak się czujecie?

Nasza Ola troszkę zaniemogła i musi się wychorować w łóżeczku.
Wszystkich mooocno pozdrawia

A Tulinek biega

Zdrowia dla Oli i dla Tulinka :ok:

Jak zdrowie Oli ?? I Tulinka??

witajcie kochani, z martwych wstałam, choć jeszcze chwiejnym krokiem z katastrofalnym odczuciem mega kaca -niestety nie po imprezie, chyba że w to zaliczymy szpitalik i punkcję lędźwiową :twisted:

-w każdym razie na taka imprezkę więcej sie nie piszę :evil:

aby uprzedzić zapytania: oczywiście konowały nie wiedzą co było i leczyli ogólnie na wszystko-czyli złoty standard :mrgreen:

, o dr House możemy pomarzyć, dobrze,że cały kręgosłup mam i lepek

Tulinek biega, rozrabia, potem pada i zasypia gdzie bądź, ogólnie widać,że ciszy sie sprawnością i chce nadrobić czas

Jutro mija 4 tygodnie, po 6 juz bezterminowo go wypuszczę na rozrabianie, na razie jeszcze parę godzin łobuzuje, powoli zniknął guzek , mięśnie sie odbudowują , dupinka zaokragla :ok:

jak przeczytalam pierwszy raz historie Tulinka to chcialo mi sie plakac nad biedakiem..teraz jak czytam ze Tulinek biega i cieszy sie zyciem jak kazdy zdrowy kot tez mam lzy w oczach ale sa to lzy radosci..alessandro jestes wielka.. :1luvu:

popieram przedmówczynię

Również popieram i zazdroszczę, że nie mogę pochwalic się takimi samymi efaktami

Roxy0311 pisze:Również popieram i zazdroszczę, że nie mogę pochwalic się takimi samymi efaktami

czytałam -miałam jednak nadzieje,że operacja będzie możliwa, ale po wpisie ulv widzę,ze kicia bez problemu może funkcjonować, jedynie pewnie immunostymulator bedzie co jakiś czas dostawać, myśle,że problemy z pęcherzem da sie "ogarnąć" :ok:

Justinna pisze:jak przeczytalam pierwszy raz historie Tulinka to chcialo mi sie plakac nad biedakiem..teraz jak czytam ze Tulinek biega i cieszy sie zyciem jak kazdy zdrowy kot tez mam lzy w oczach ale sa to lzy radosci..alessandro jestes wielka..

nie płakusiajcie dziewczyny :wink:

Tulinek łobuzuje i lata dosłownie :roll:

jest lekki a nie ma jeszcze wyczucia w odbijaniu , więc daje na maksa po zaworach i w efekcie kawałek leci w powietrzu przez korytarz a jets taki szybki, że nie mozemy go złapać, dopiero jak padnie zmęczony, da sie przenieśc do pokoiku :lol:

to już 5 tydzień , niedługo będzie na stałe z Parysem się bawił i mocował, na razie musi być pod nadzorem :wink:

Wszyscy Wy dzielni! Zdrówka! :ok:

Ola, a Ty jak?

Tulinek ,czyli kot, który. DO ZAMKNIĘCIA -dziękujemy

Kto przegląda forum