Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Ja też proszę o focie :oops:

Już się martwiłam, że z chuderlawym źle, bo nic nie zjadł przez noc. Na szczęście jak zbieraliśmy się do szkoły podziubał coś tam. Mam nadzieję, że tak specjalnie podjada małymi porcyjkami. Rozhibernowany Ozimek też nie chciał jeść. Dopiero po kilku dniach zaskoczył.

Miałam przynajmniej kilka zdjęć zmniejszyć i wstawić - ale wczoraj mi się nie udało, więc wstawię linka http://blog.primum.org.pl/2014/03/space ... retriever/. To z wczorajszego spacerku.

Dziś też są małe szanse na obróbkę zdjęć, w szkole było cienżko ! I jesteśmy padnięci.

Świetne

Mam nadzieję, że z jeżurkami będzie OK

Wiecie co ... jestem przygnębiona. Nie radzę sobie z Flipciem w szkole... jest za duży, za silny, zbyt żywiołowy. W ogóle nie powinniśmy go mieć - jesteśmy za starzy. I jeszcze pytania, dlaczego tak późno z nim przyszłam. Tak jakbym to ja nasłała na siebie kontrole, przez które od 26 grudnia prawie nie wychodzę z biura, a i tak mam ciągle zaległości

Kryzys totalny

Nemi, pytający nie wiedzą, że 'nasłało' na Ciebie kontrolę :mrgreen:

, oni są przejęci swoją działką. A niektóre szurnięte szczeniory najwyraźniej powinny chodzić do szkoły od niemowlęctwa

Nie myśl, że nie powinniście go mieć! Macie i kochacie, i cześć.
Ale wiem, że późne rodzicielstwo może być bardzo trudne i męczące. Mam w rodzinie ludzkiej przykład.
Dasz radę !
A Flip faktycznie wielki na tych zdjeciach. Pięknych zresztą

Morelciu, ja wiem, że nie wiedzą... że starają się jak potrafią najlepiej. Przykro mi tylko, bo czasami w życiu zostajemy uwikłani w rzeczy i sytuacje, które zabierają nasz czas rodzinie i naszym zwierzakom. Ale nic nie da się na to poradzić.

Co do późnego rodzicielstwa, też ma przykład w rodzinie :-)

Mój brat jest ode mnie młodszy 18 lat :-)

Flipcio naprawdę jest wielki, Balcio przy nim wygląda jak miniaturka. Na tych zdjęciach tego nie widać tak wyraźnie. Jak Fifi stanie na tylnych łapach jest prawie tak wysoki jak M.

Mam nadzieję, że dam radę. Może powinnam go potraktować jak jeża ? Z jeżami sobie jakoś radzę :wink:

Tak, tak - potraktuj jak jeża!! :mrgreen:

Czy on jeszcze rośnie?

Znaczy psiurek.

Koleżanki z pracy mówią, że jeszcze rośnie

A propos jeży : zdjęcie Osamki witającej się z Matką (Jeżynką Legionowską) https://www.facebook.com/Jezurkowo/phot ... =1&theater

Większość życia marzył mi sie duuuży pies..
Teraz to bym musiała mieć takiego, co to da się ze sobą wozić w ręce, bo nie mam z kim zostawiać. Koty sobie nie poradzą z wyprowadzaniem ..

Więc Ty się po prostu ciesz, skoro i tak nie masz już innego wyjścia :mrgreen:

Osamka z Jeżynką to stare znajome? Jeżynka , znaczy, obudzona?

A ja bym bardzo chciała mieć psa, ale nie mam jak

No , właśnie - takie różne kłody się ludziom rzucają pod nogi .. :wink:

Sobie rano pomyślałam, że trzeba sie odezwać do Nemisi, bo inaczej ona się nie odezwie

Dalej masz młyn?

No właśnie, morelowa ma rację - Nemi, odzywaj się!
Bo my tu jak te patyki usychamy

Młyn mam swoją drogą, ale miau pokazywało mi się jako nie-działające :roll:

Dziś padam, a sporo mi się zebrało do napisania

Brakowało mi Was wszystkich przeogromnie !

I vice wersal, jak to mowia

Miau miało sobie urlop zdrowotny, ale juz parę dni działa :mrgreen:

Więc czekamy na to 'sporo mi się zebrało do napisania' !

Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Kto przegląda forum