Koci "trójkąt": Kropcia nie żyje. Adolfina w dt

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 12, 2014 20:19 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

To sporo jak kreatynina już 3 u Kasi, Lespevet będzie dostawać?
Najważniejszy jest jednak mocznik który nie powinien już wzrastać.
Musi pić dużo, poidełko najlepsze na ogródek http://www.zooplus.pl/shop/koty/automat ... anna/68395
super sprawa, u mnie cały czas chodzi i koty chętnie z niego korzystają.

Mam nadzieję, że Czaruś będzie zdrowy i nie będzie przysparzał Pańci kłopotów. :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Śro mar 12, 2014 20:39 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

Nie, nie będzie dostawać niczego moczopędnego - jest odwodniona.
Mam ją dopajać z odrobiną glukozy, bo wyszła jej za niska.
Mamy także zmodyfikować trochę odżywianie.

Poidełko już u nas było i po 2 tygodniach od zakupu nikt nie chciał z niego korzystać. Poza tym Kropcia należy do tego rodzaju kotów, które uważają, że woda nie jest kotom do niczego potrzebna :evil:
Jedyne wyjście w jej przypadku to dopajanie.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 12, 2014 20:53 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

Odwodniona może być z powodu głodówki na badania, u mnie zawsze tak wychodziło jak zbyt długo nie jadły.
Teraz daję jeść i czekam 8 godzin nie więcej.
Moja Kasia to znowu lubi pić ze zlewu w kuchni i też staram się tam im zostawiać wodę.

U mnie jak wyłączę na chwilę poidełko aby przestygł zasilacz, to idą i wyjmują łapką wodę ze środka poidełka albo drapią i przestawią po całej kuchni. :twisted:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Śro mar 12, 2014 20:58 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

Nie jadła tylko 8 godzin i pierwszy raz tak jej wyszło mimo, że zawsze mało piła.

Tysia i Czaruś ładnie piją, ale tylko z miseczek, nigdy nie chcieli pić z czegoś innego.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 13, 2014 17:33 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

Niedawno wróciliśmy z Czarusiem z lecznicy.

Dostałam wyniki Tysi - są w porządku :D

Bałam się, że Czaruś będzie się bardzo stresować, bo podczas poprzednich wizyt był przerażony i aż krzyczał ze strachu i chciał uciekać.
Teraz też się bał, ale tylko schował główkę pod moją kurtkę i cichutko popłakiwał, ale nie wyrywał się i nie krzyczał.
Myślę, że już wie, że ja go nie skrzywdzę i jest pewien, że nie pozwolę go skrzywdzić nikomu innemu.

Wyniki jutro.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 13, 2014 17:50 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

Widać Czaruś już przywiązał się do Ciebie i Ci ufa. :1luvu:

Dobrze wyniki Tyśki w porządku :ok: mam nadzieję że i Czarka też będą dobre. :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw mar 13, 2014 17:56 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

Anna61 pisze:Widać Czaruś już przywiązał się do Ciebie i Ci ufa. :1luvu:

Dobrze wyniki Tyśki w porządku :ok: mam nadzieję że i Czarka też będą dobre. :ok: :ok:

Też mam taką nadzieję, bo tak "na oko" to Czarusiowi nic nie dolega: humor i apetyt ma rewelacyjny :smiech3:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 13, 2014 18:08 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

trzymam za mojego Kolo :1luvu: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Czw mar 13, 2014 18:23 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

Myszolandia pisze:trzymam za mojego Kolo :1luvu: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Czaruś dziękuje za kciuki :D

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 13, 2014 20:14 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

mb pisze:
Anna61 pisze:Widać Czaruś już przywiązał się do Ciebie i Ci ufa. :1luvu:

Dobrze wyniki Tyśki w porządku :ok: mam nadzieję że i Czarka też będą dobre. :ok: :ok:

Też mam taką nadzieję, bo tak "na oko" to Czarusiowi nic nie dolega: humor i apetyt ma rewelacyjny :smiech3:

To akurat widać z prezentowanych przez Ciebie zdjęć. :wink:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw mar 13, 2014 20:30 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

Za całą trójkę kciuki! :)

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Czw mar 13, 2014 20:42 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

weatherwax pisze:Za całą trójkę kciuki! :)

Koci "trójkąt" dziękuje :D

Zwłaszcza Kropcia, która na szczęście też ma bardzo dobry apetyt i nie protestuje przy pojeniu.
Widać wyraźnie, że dziąsła dużo mniej jej dokuczają po lekach.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 13, 2014 20:43 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

Anna61 pisze:
mb pisze:
Anna61 pisze:Widać Czaruś już przywiązał się do Ciebie i Ci ufa. :1luvu:

Dobrze wyniki Tyśki w porządku :ok: mam nadzieję że i Czarka też będą dobre. :ok: :ok:

Też mam taką nadzieję, bo tak "na oko" to Czarusiowi nic nie dolega: humor i apetyt ma rewelacyjny :smiech3:

To akurat widać z prezentowanych przez Ciebie zdjęć. :wink:

Chłopak jest ładny, to i na zdjęciach ładnie wychodzi :smiech3:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 13, 2014 23:33 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

mb pisze:Niedawno wróciliśmy z Czarusiem z lecznicy.

Dostałam wyniki Tysi - są w porządku :D

Bałam się, że Czaruś będzie się bardzo stresować, bo podczas poprzednich wizyt był przerażony i aż krzyczał ze strachu i chciał uciekać.
Teraz też się bał, ale tylko schował główkę pod moją kurtkę i cichutko popłakiwał, ale nie wyrywał się i nie krzyczał.
Myślę, że już wie, że ja go nie skrzywdzę i jest pewien, że nie pozwolę go skrzywdzić nikomu innemu.

Wyniki jutro.


Czaruś już wie, że z każdej wizyty u weterynarza wróci do domu. To daje mu poczucie bezpieczeństwa. A wiadomo, nikt nie lubi wizyt u lekarza... :wink:

Wspaniale, że Tysi zdrowie dopisuje, trzymam kciuki za Kropcię i wyniki Czarka.

Joako

 
Posty: 3275
Od: Wto cze 19, 2007 7:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 14, 2014 10:14 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

Joako pisze:
mb pisze:Niedawno wróciliśmy z Czarusiem z lecznicy.

Dostałam wyniki Tysi - są w porządku :D

Bałam się, że Czaruś będzie się bardzo stresować, bo podczas poprzednich wizyt był przerażony i aż krzyczał ze strachu i chciał uciekać.
Teraz też się bał, ale tylko schował główkę pod moją kurtkę i cichutko popłakiwał, ale nie wyrywał się i nie krzyczał.
Myślę, że już wie, że ja go nie skrzywdzę i jest pewien, że nie pozwolę go skrzywdzić nikomu innemu.

Wyniki jutro.


Czaruś już wie, że z każdej wizyty u weterynarza wróci do domu. To daje mu poczucie bezpieczeństwa. A wiadomo, nikt nie lubi wizyt u lekarza... :wink:

Wspaniale, że Tysi zdrowie dopisuje, trzymam kciuki za Kropcię i wyniki Czarka.

Dziękujemy za kciuki :D

Fakt, że wizyty w gabinetach lekarskich nie są przyjemnością, ale ten wet, do którego chodzę teraz, tak delikatnie pobiera krew, że w życiu nie widziałam czegoś podobnego. Futerko na łapce wycina delikatnie nożyczkami, a w żyłę wkłuwa się tak, że zwierzak jest taki spokojny, jakby nic się nie działo. Normalnie to zawsze w momencie wbicia igły były jakieś wyrywania się i płacze lub krzyki, a teraz - nic 8O

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, Google [Bot], puszatek i 33 gości