Obudziłam się o szóstej trzydzieści, wstałam godzinę później. Szkoda mi tylko, że się nie zmusiłam do jakiegoś porannego spaceru obejrzeć wschód słońca.
Fortuna zjadła koszyk:

zatem.... dostała nowy, bo jakże by mogło być inaczej? Większy, żeby dupka nie wystawała

A to fotka z mojego wczorajszego rowerowania:

Pogadałam sobie ze stuletnim, bezzębnym pasterzem

Lubię starszych ludzi, fajnie opowiadają. Oczywiście musiałam zapytać, gdzie będą spały owce, bo godzina już była późna. Owce spały dziś.... w koszarach
