minęło 4 lata, wciąż poszukiwany

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 10, 2014 13:49 Re: Wawa - proszę o pomoc osoby z Wawra i Radości zaginął Bo

Ewa.KM pisze:
meggi 2 pisze:Ewo jak myślisz czy Misza tęskni za wolnością na polu? czy jest szczęśliwy w domu?


Misza musiał być psem domowym. I dobrze czuje sie w domu. Na początku zapewne było mu za gorąco w domu i z tych poduszek przenosił się nie na swoje posłanie ale pod drzwi balkonowe gdzie trochę wieje. On z powodu serca nie może biegać, jak podbiegnie parę metrów to jest święto. Dlatego na wolności zapewne było mu trudniej niż innym psom, uciekać, walczyć czy zdobywać pożywienie. Długo tez w ogóle nie szczekał, taki pies milczek. Teraz juz potrafi zaszczekać a nawet pogonić białego pudla i wyrwać mu parę kłaków z czuprynki.
Gdy rzucałam patyki dla Czikity to Miasza wtedy wyraźnie się bał podniesionej ręki z kijaszkiem. (Mojej ręki!) A jak jesteśmy razem w trójkę i mąć chce z nim wyjść to Misza, chociaż najpierw bardzo się cieszy na spacer, to potem nie chce wyjść i czeka na mnie a nawet jak wyjdzie z bloku to potem i tak TŻ po mnie dzwoni i prosi "ubierz się i wyjdź bo Misza nie chce się ruszyć".
No i ciągle nie chce pierwszy wchodzić na klatkę czy do mieszkania, on idzie za człowiekiem nigdy pierwszy. Prawdopodobnie nie raz podniesiona ręka z kijem spadła na niego jak chciał gdzieś wejść.
Kiedyś na spacerze chciałam przejść obok dwóch pracowników spółdzielni zamiatających chodnik. Panowie mieli miotły, miotły miały kije. Misza się zaparł i nie pomogło tłumaczenie, musieliśmy ich obejść szerokim łukiem.

Na pewno był tak traktowany przez ludzi na tym polu. Teraz już szczęśliwy :1luvu: . Jaki ma stosunek do kotów Misza?
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pon mar 10, 2014 14:54 Re: Wawa - proszę o pomoc osoby z Wawra i Radości zaginął Bo

podniosę watek
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon mar 10, 2014 15:02 Re: Wawa - proszę o pomoc osoby z Wawra i Radości zaginął Bo

Na dworze próbuje gonić, w domu generalnie nie mieszka z kotami, przychodzi tylko raz dziennie w odwiedziny tam gdzie są cztery koty (z TŻ na kolację bo nie gotuje w biurze) i jako gość zachowuje się dystyngowanie tj nie zauważa, omija bokiem albo wręcz staje i nie wchodzi dalej jak na drodze siedzi kot.
Coco nawet parę razy próbowała się o niego ocierać to się wtedy z odwracał z niesmakiem i usuwał.
Dopiero jak kot zagląda do jego miski to warknie i nie pozwoli se w kaszę dmuchać.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Pon mar 10, 2014 15:06 Re: Wawa - proszę o pomoc osoby z Wawra i Radości zaginął Bo

Kochany Miszka... nawet nie da się opisać jaki jest cudowny :)
Spotkanie go na żywo dostarcza znacznie więcej przyjemności i zachwytu, niż jakiekolwiek zdjęcia i opowiadania. :D
Musicie uwierzyć na słowo - Misza jest przekochany!
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pon mar 10, 2014 15:21 Re: Wawa - proszę o pomoc osoby z Wawra i Radości zaginął Bo

Przekazałam Ani informacje gdzie są ulotki. Postara się jak najszybciej tam podjechać.
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35305
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pon mar 10, 2014 15:39 Re: Wawa - proszę o pomoc osoby z Wawra i Radości zaginął Bo

Zosik pisze:Kochany Miszka... nawet nie da się opisać jaki jest cudowny :)
Spotkanie go na żywo dostarcza znacznie więcej przyjemności i zachwytu, niż jakiekolwiek zdjęcia i opowiadania. :D
Musicie uwierzyć na słowo - Misza jest przekochany!


Tak Misza to dżentelmen pełna gębą, zrównoważony, ustępuje miejsca, puszcza przodem, nie nachalny, nie narzuca się, potrafi się zachować zarówno przy stole jak i na ulicy. Nie do pomyślenia ze mógłby gdzieś siknąć czy walnąć kupala pod stołem.
Za to Czikita to jego przeciwieństwo, ale tez jest kochana, chociaż szalona, wariatka, skacze na wszystkich biega jak opętana, ciągnie, skacze, zaczepia, między stoły, stołki, goni, ucieka, wywraca koziołki.
Czyli jak u Fredry
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Pon mar 10, 2014 15:47 Re: Wawa - proszę o pomoc osoby z Wawra i Radości zaginął Bo

mhm.... w połączeniu z Bułhakowem...

Nadrabia za Miszkę szogunowatością, niszczycielstwem i siurami w domu, jak i na balkonie...
Dobrze, że przyszłaś, jak byłyśmy już umyte po "spacerze", bo łazienka była cała w błocie... :roll:
Moja kurtka też. :mrgreen:
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pon mar 10, 2014 15:57 Re: Wawa - proszę o pomoc osoby z Wawra i Radości zaginął Bo

Moim zdaniem stała się tez chwilowo nieposłuszna, nie wiem czy to ruja daje się już we znaki bo tydzień temu to natychmiast wracała na zawołanie a teraz musiałam ją odciągać od śmietnika, ale chyba i tak coś zeżarła bo już wieczorem miała srakę a ja o 6 rano telefon. Przychodź bo tak śmierdzi, że nie mogę spać. TŻ stwierdził, ze ja szybciej przyjdę niż on sprzątnie a przed smrodem wystarczy się nakryć kołdrą na głowę.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Pon mar 10, 2014 22:19 Re: Wawa - proszę o pomoc osoby z Wawra i Radości zaginął Bo

fakt, trzeba przyznać, że panienka jest jak pershing
utarzać sie potrafi i jest przesłodka

a Miszka to magiczny pies

czytałam o zanalezieniu Mami - suni, która tylko co była wzięta na dt
okazuje się, że była cały czas niedaleko dt

prawdopodobnie Borys również gdzieś tam krąży

trzeba jednak zakleic dokładnie Radość i okolicę - on tam jest ....... chyba, że niezyje
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pon mar 10, 2014 23:40 Re: Wawa - proszę o pomoc osoby z Wawra i Radości zaginął Bo

Kinnia pisze: ....... chyba, że niezyje


wypluj te słowa
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Wto mar 11, 2014 21:33 Re: Wawa - proszę o pomoc osoby z Wawra i Radości zaginął Bo

Ewa.KM pisze:
Kinnia pisze: ....... chyba, że niezyje


wypluj te słowa


Ewa jestem w stanie i skłonna zrobic wszystko co ktokolwiek powie, a pozwoli to znaleźć Borysa


wiesz jak wygląda moja sytuacja, wiesz jak wygląda sytuacja Zosi
przyjechałysmy do Wawy po to, aby okleić Radość i inne okoliczne miejsca - tam ogłoszeń nie było co wiemy od 2 niezaleznych osób, nikt tego nie pilnował, nie interesował się, nie dbał.
jak ja mam to rozumieć? co mam o tym mysleć? że dt nie może/mógł - niech powie, że nie jest w stanie. że nie chciał - również można to powiedzieć.
powiedzieć otwarcie - co zwykle wyjaśnia sytuację i pozwala racjonalnie planować środki zaradcze
wtedy pojechałabym tam -8 lutego a nie 8 marca- wieszać ogłoszenia

zastanawiam się gdzie jest 200 szt. ogłoszeń zdrukowanych i przesłanych przez Zosik, ogłoszeń mocno kolorowych, przyciągających wzrok - z całą pewnością nie było ich na terenie Radości czy Miedzeszyna
może są gdzieś indziej - gdzie? i w jakim stanie?

kolejna rzecz, to jak uciekł Borys
pierwotna wersja to - przegryzł siatkę
aktualna wersja, którą usłyszały 2 osoby pytające w kontakcie osobistym, to - przeszedł pod siatką dołem od strony ulicy (boczna droga piaszczysta, wyboista z brakiem ruchu drogowego), gdzie siatka posiada mocowanie stalową liną napinającą.

z tego co zobaczyłam w świetle dnia:
siatka w ogrodzeniu jest solidna, nowa, gruba - pies jej nie przegryzie
zważywszy na mocowanie napinające siatkę i zamarzniętą wówczas ziemię - pies 25-30kg nie byłby w stanie przejść pod nią, wątpię aby nawet malutki piesek był w stanie przecisnąć się pod spodem, wtedy był mróz, który jak wiemy działa obkurczająco na metale, co powoduje dodatkowe napięcie i usztywnienie (wiedza z fizyki na poziomie szkoły podstawowej)
dla mnie otwarte pozostaje w jaki sposób Borys wydostał się z posesji

pytań jest wiele - odpowiedzi brak
dt skupia się na kreowaniu siebie na męczennicę
dziwi mnie również fakt prowadzenia działań tzw. za plecami moimi, w stosunku do osób, które mówiły otwarcie o braku rzeczywistej działalności dt w postaci ogłoszeń np., lub pytały dlaczego jest tak czy tak
snucie opowieści na pw w stylu, że nie pomożemy (ciekawe w czyim imieniu liczba mnoga), pomagamy, bo Kinnia jest oszołomem, jest co najmniej niesmaczne, aby nie powiedzieć dosadniej.
nie odniosę się do faktu torpedowania rzeczywistych działań pomocowych w poszukiwaniu Borysa - kto chciałby się ustawiać w kolejce po etykietkę: oszołom
osoby, które piszą takie pw pewnie nie mają świadomości, że powodują zamęt - a i tak nie zatrzymają pojawiających się pytań
pominę fakt intencji - gdzie na pierwszy i jedyny plan wysuwa się manipulacja i poza męczeństwa a nie dobro Borysa.
cel i skutek takich działań przeraża

kolejna sprawa to sygnały o domniemanych miejscach pobytu Borysa, płynące od osób z Wawy.
wszystkie sygnały -te o których pisałam i te, które przemilczałam (np. ten z minionej niedzieli ponieważ były mylne) przychodziły na mój nr telefonu, z ogłoszeń z moim nr telefonu.
nie mam wiedzy, czy dt otrzymywał takie info, nie mam wiedzy co działo się po info - dt niewiele na ten temat ujawnił
nic o czym pisałam tutaj czy na fb nie było sygnałem z dt - za wyjątkiem info o ucieczce Borysa
posiadanie wyobrażenia, że piszę o info z dt jest błędne

kolejna sprawa, to sam fakt, zawiezienia Borysa do tego dt
dt "poganiało" mnie abym jak najszybciej go złapała i przywiozła - ja Borysa nie wcisnęłam na siłę, tworząc atmosferę napięcia i przymusu
dt miało czas na przygotowania - zawiezienie nie było z dnia na dzień czy z godziny na godzinę, nie było presji

dla osób, które uważają, że jestem "sama sobie winna" bo Borys nie powinien trafić do tego dt, ponieważ tam gubią się futra
działałam w dobrej wieże, nic nie wiedziałam o tym, o czym byłam po zaginięciu Borysa poinformowana, nie miałam o niczym pojęcia,
oparłam się o polecenia tego dt przez osoby, którym: tej osobie ufałam - bo współpracowaliśmy, a tej również, osoba ta od dłuższego już czasu starała się pomóc i znaleźć tymczas dla Borysa (nie ma tego na wątku, ale naprawdę starała się, łącznie z deklaracją opodatkowania się, na utrzymanie go na dt)

zważywszy na to co powyżej czekam na odpowiedzi - konkretne i rzeczowe

interesują mnie jedynie i wyłacznie rzeczywiste działania nakierowane na odnalezienie Borysa
reszta nie ma dla mnie znaczenia - nie będę się tym zajmować

Mami i Saba po ucieczce kręciły się blisko miejsca ucieczki (z rozrzutem do 10km)
jeśli Borys żyje, gdzieś tam jest
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro mar 12, 2014 2:02 Re: Wawa - proszę o pomoc osoby z Wawra i Radości zaginął Bo

Chyba sie powtórzę, ale na pociechę- naprawdę jak zaginęła moja Gaba, to przez dwa miesiące plątała się po ruchliwych dzielnicach dużego miasta, a zgłoszeń miałam dosłownie kilka. A sucz niezwykle wręcz charakterystyczna i do tego ogromna.
Ludzie są niejako ślepi, poza psiarzami, a psy umieją się naprawdę skutecznie "tajniaczyć"...


meggi 2 pisze:Ewo jak myślisz czy Misza tęskni za wolnością na polu? czy jest szczęśliwy w domu?


Przyznam, ze tego pytania kompletnie rozumiem..... Pies z natury jest stworzeniem stadnym i stado- w tym przypadku ludzkie, w końcu to był "ludzki" pies, nie dziki - jest ważniejsze niż jakaś "wolność". Nie mówię już, że psy szybko doceniają polepszenie warunków (co miałam okazję obserwować nie raz- żaden z moich podopiecznych nie tęsknił "za wolnością", a były to i psy, które mieszkania w życiu na oczy wcześniej nie oglądały).
A i psy naprawdę dzikie dadzą się oswoić i jakoś później nie "tęsknią".
Owszem, bywa, że ludzie twierdzą, że "pies wybrał wolność"- z moich obserwacji wynika, że przyczyny mogą być dwie: a) ucieczka samca za sukami w rui, czyli czysty instynkt i b) nuda.... ewentualnie nuda w połączeniu z cechami charakterystycznymi dla niektórych ras (beagle, husky...).
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 12, 2014 6:47 Re: wciąż szukam Borysa

Kinnia nie jesteś oszołomem. Tak bardzo mi przykro, że zło spotkało Borysa i Ciebie :(
Niech się Borys znajdzie.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro mar 12, 2014 10:04 Re: wciąż szukam Borysa

Bardzo to wszystko przygnębiające.
Kinniu, jeżeli Ty jesteś oszołomem, to mam nadzieję, że my wszyscy na tym forum, a przynajmniej większość – też :roll:
Trzymaj się.
Wierzę, że Borys się odnajdzie :ok:
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Śro mar 12, 2014 10:21 Re: wciąż szukam Borysa

MalgWroclaw pisze:Kinnia nie jesteś oszołomem. Tak bardzo mi przykro, że zło spotkało Borysa i Ciebie :(
Niech się Borys znajdzie.


Nic dodać, nic ująć :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, HerbertPrade, puszatek i 122 gości