S.K.Niekochane- XXIV- zapraszamy

dzięki Puskas, rozmawiałam z dziewczyną i jak dopisałam potem, z Szopienic jest co już też wiecie

no Osioł wiele lepiej, trochę buczał może hmm miał gorszy humor lub nie chciał być już potem na rękach albo jakiś kociasty go zirytował.
a Zdzisiu jak dziecko w błogostanie drzemiący na kolankach :wink:

Medina dalej ma biegunkę, chuda jak patyk

Literówka ciut lepiej bo tez katarek miała.
Róża podniosła się, antybiotyk jej pomogły
A Raga hmm chyba bez zmian

ona powiesiła ogłoszenia? to jak najbardziej może byc kot wychodzący, faktycznie niestety w tamtych okolicach sporo kotów wychodzi

Osiołek juz calkiem dobrze, je, juz nie smarczy, tylko czasem go kaszel poddusi niestety jeszcze

Zdzisiowi zaczeła ropieć rana po ucięciu uszka, wiec sie martwię
Jak uda mi sie jutro to z nim pojade na kontrolę
Widziałyscie ,że drapał? to wazne, bo ja nie widziałam drapania, a moze trzeba go spacyfikowac kołnierzem

a Raga, bardzo źle
myślę ,że ja stracimy

, zylexis nic nie dał, nie leczy sie , nie je, nie pije

Midori cykorzy w domu, ale wychodzi w nocy jeść i broić
Lora miała cięzka podróż, strasznie źle ja zniosła, cały dzień gryzła i drapała potem, agresja , aż sie jej bali
ale dzis juz jej zaczęło przechodzić
chyba zrobiłyśmy jej a,kuku wyjazdami na akcje

u malców i Powsinogi tez wszystko oki

Kurde, kurde:(
Podobno Tika gorzej je.
Nie wiadomo czy tęskni za Piccolem czy u niej się też coś zaczyna.
Niech ktoś zdejmie tę klątwę, bardzo proszę.
Najgorsze, że ona kiepsko obsługiwalna.
Marek się martwi, że trudno będzie ją złapać na badania.
Poradźcie coś.

Oby to tylko była nasza histeria:(

no proszę Cię Lidziu

jak gorzej? co się dzieje?

kurde niewesoło...wali się normalnie

Lidzia nie wiem sama co poradzić, ja jakaś taka niepomysłowa w tych sprawach

Jedynie mogę trzymać kciuki :ok:

Za Lorę też trzymam kciuki, ciągle obawiam się, że jednak domek tfu tfu jeśli Lora nadal będzie niedostępna..

Maneki (nie Midori :mrgreen:

) noo domek wiedział, że jest płochliwa i wcześniej była dzikiem, zależy od ich cierpliwości i ''oczekiwań'' wiele - i tutaj kciuki.

Raga..

mam wrażenie, że cokolwiek piszę, chcę ogłosić to jakieś fatum wywołuję..
Była w świetnej formie, zdrowa i pogodna, a teraz.. Raga kiciu zbieraj się nooo :ok:

Rany, Lidka.... :cry:

A dasz radę pomóc Markowi ją złapać i zdiagnozować? Bo czas chyba ważny jest

Cholerka, to aż niewiarygodne.

Lidziu czy ten pan nie ma w domu przypadkiem draceny? Kiedyś czytałam artykuł jakie objawy powoduje zatrucie tym zielskiem, z tego co zapamiętałam część by się zgadzała, niestety nie potrafię tego teraz znaleźć

trzymam kciuki mocno :ok:

i za Ragusię :ok:

Mała - zarówno Lorka jak i Maneki trafiły do domków, w których były już koty przygarnięte jako dzikusy, uczulałam tych ludzi, że tu czas potrzebny, myślę że Lora szybko się odfochuje
trzymam też :ok:

Znalazłam artykuł o przypadkach zatrucia kota draceną.
Plik jest w formacie PDF.

http://www.vetpol.org.pl/www_old/ZW2009 ... 0%2003.pdf

A zatrucie lilią?Krokus ,konwalia,lilia-ich pyłek jest toksyczny.

Kwiatki są w zupełnie innym pokoju zamkniętym dla kotów.
Tika teraz podobno trochę gorzej je.
Nie wiem, może jesteśmy przewrażliwieni.
Może to nic takiego.
Zjadła bielucha ale już mokre nie wylizuje do końca.
Może towarzystwo by się jej przydało.
Sama nie wiem.

Witam wszystkich

Bardzo bardzo dawno mnie tu nie było. Muszę się podzielić z wami złą nowiną. Lucuś ( schroniskowy Hubert ) jest za TM

Walczyliśmy, on najbardziej ale nerki niestety nie :cry:

Nasza druga domowniczka Neska ma się natomiast świetnie.
Wstyd się przyznać ale nawet zapomniałam jak się wkleja zdjęcia :oops:

Pozdrawiam wszystkich starych i nowych znajomych.
Ps: Nieśmiało napomnknę, że moją uwagę przyciągnął Osiołek

na razie lepiej nowego kota nie wprowadzac, kurcze, co to może być

anka0106 pisze: Witam wszystkich
Bardzo bardzo dawno mnie tu nie było. Muszę się podzielić z wami złą nowiną. Lucuś ( schroniskowy Hubert ) jest za TM Walczyliśmy, on najbardziej ale nerki niestety nie

Witaj, bardzo przykro, że Lucusia już nie ma z Wami.

Niestety nerki na dłuższą metę nie dają możliwości zwycięstwa, my też swojego czasu próbowaliśmy z naszym Feliksem (*) z tym walczyć i nie udało się

anka0106 pisze:Ps: Nieśmiało napomnknę, że moją uwagę przyciągnął Osiołek

Osiołek jest cudny, a w rzeczywistości jeszcze bardziej niż na zdjęciach wychodzi. Ta bura mordka z okrągłymi oczyskami jest przesłodka :1luvu:

Tylko mam wrażenie, że charakterek też ma troszeczkę :roll:

Osiołek jest cudny, a w rzeczywistości jeszcze bardziej niż na zdjęciach wychodzi. Ta bura mordka z okrągłymi oczyskami jest przesłodka :1luvu:

Tylko mam wrażenie, że charakterek też ma troszeczkę :roll:

[/quote]

No i w tym cały szkopuł bo moja Neska też ma charrrakterek.

Lucuś był bardzo nieśmiały, chował się a kiedy już się przekonał pokochał a my jego to choroba go zabrała. Wyrzucam sobie, że nie zauważyłam wcześniej, nie zbadałam itd. ale to go już nie przywróci :cry:

AgaPap przykro mi z powodu Feliksa.
Ktoś mi przypomni jak się zdjęcia dodawało ? nieśmiało proszę.

Poranna litania

Jak Raga?
Jak Tika?
Jak Zdzich?
Jak Medina?

S.K.Niekochane- XXIV- zapraszamy

Kto przegląda forum