ARIA [*]

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Czw mar 06, 2014 17:24 Re: Sytuacja awaryjna...

Ziarenka niby dobre na perystaltykę ale czy nie za wcześnie :?:

Za kolegę, żeby zawsze miał takie szczodre serce :ok: :ok: 8)
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6965
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Czw mar 06, 2014 21:22 Re: Sytuacja awaryjna...

Kochana psica. :1luvu:
A za jej wnętrze kciuki. :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw mar 06, 2014 21:39 Re: Sytuacja awaryjna...

Dziękujemy, dziękujemy!

Dla wszystkich fanów dzisiejszy portrecik znużonego pracą biurową psa :mrgreen:
Obrazek

Mania2

Avatar użytkownika
 
Posty: 931
Od: Śro lut 11, 2009 21:35

Post » Pt mar 07, 2014 21:07 Re: Sytuacja awaryjna...

Jeszcze nie otwieram szampana, ale drugi dzień bez zwrotów...

Awaria ma wyraźnie mieszane uczucia co do naszych wizyt w Boliłapce: z jednej strony kłują pupsko i macają brzuszek - i to jest zdecydowanie nie teges, ale z drugiej strony (a już zwłaszcza u Doktor Uli :D ) nigdzie tak psa nie wygłaszczą, wytarmoszą i naszepczą słodkich słówek do ucha (że o smakołykach nie wspomnę) :roll:
Jutro też tam pojedziemy! :twisted:

Z dzisiejszej wycieczki (modelka była nieco spłoszona :wink: ):
Obrazek

Mania2

Avatar użytkownika
 
Posty: 931
Od: Śro lut 11, 2009 21:35

Post » Pt mar 07, 2014 23:41 Re: Sytuacja awaryjna...

No proszę, własne wyjście , celebrytka jedna :1luvu: :1luvu:
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6965
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Sob mar 08, 2014 22:49 Re: Sytuacja awaryjna...

Jak się dziś dobrze spało! Bateria w telefonie się rozładowała, budzik na toaletce wciąż pokazywał 6:30 - i tak jakoś zeszło do 11:00... :oops: Na swoje usprawiedliwienie dodam, że Awaria wcale nie próbowała mnie budzić (a może po prostu nic do mnie nie docierało? :roll: ) Na śniadanie zjadła (z apetytem! :) ) kurczaka zmiksowanego z ryżem i marchewką :ok:
Do pani doktor dotarłyśmy bardzo późno (autobus jechał objazdem z powodu demonstracji pod ambasadą rosyjską). Dziś Awaria dostała już tylko dwa zastrzyki - antybiotyk i p/wymiotny. Jutro mam jej podać pierwsze tabletki - kontynuację antybiotyku i Metoclopramid - miejmy nadzieję, że żołądek już się zregenerował na tyle, żeby je przyjąć... :roll: Jeśli wszystko będzie ok, we środę mamy się zameldować na kontrolę - będzie wtedy badanie krwi i zdjęcie szwu po sterylce...
W drodze powrotnej urządziłyśmy sobie niezły spacerek: najpierw dwa przystanki na Ursynowie, potem żeby nie stać w objeździe, przeszłyśmy Belwederską do Placu na Rozdrożu. Chciałam zrobić Awarii zdjęcie z patrolem policyjnym, ale panowie policjanci nie byli w nastroju :mrgreen: , a potem Awaria postanowiła siknąć pod główną bramą Belwederu... :oops:
Ale największego wstydu mi narobiła już na Pradze, na własnym podwórku niemalże - nad jeziorkiem spuściłam ją na trochę ze smyczy - podbiegła do niedużego kundelka - trzyłapka, który spacerował nieopodal i najpierw go obwąchała, a potem podskoczyła i klepnęła go przednimi łapami, aż ten się przewrócił...Chciała się bawić, ale wyszło niefajnie... :oops:
Apetyt dopisuje, co jakiś czas zjada kolejną porcję kurczaka. Dzielnie pomagała mi przy czesaniu futer - blokowała drogę ucieczki Pulpetowi i Kubie :mrgreen:

Zapomniałam o najważniejszym - są już wyniki histopatologii! Stan zapalny, nic więcej! 8)

Mania2

Avatar użytkownika
 
Posty: 931
Od: Śro lut 11, 2009 21:35

Post » Nie mar 09, 2014 18:20 Re: Sytuacja awaryjna...

Koniec balu... :(
Nie utrzymała tabletek - jedziemy na zastrzyki...

Mania2

Avatar użytkownika
 
Posty: 931
Od: Śro lut 11, 2009 21:35

Post » Nie mar 09, 2014 18:49 Re: Sytuacja awaryjna...

To bardzo miło ze strony histopatologii że wykazała to co wykazała :D :D :D

Niemiło ze strony Awarii że ciągle awaria za awarią :( :(

Gdzie na te zastrzyki się wybierasz ?
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6965
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Nie mar 09, 2014 20:38 Re: Sytuacja awaryjna...

Już z powrotem - wygooglałam całodobową lecznicę na Łukowskiej, mam do niej bezpośredni autobus ...

Bardzo miła pani doktor zrobiła szczegółowy wywiad, żeby się upewnić, że się zwierzowi leki należą, a zastrzyk zrobiła tak szybko, że zanim się psica zorientowała, było już po wszystkim! :mrgreen:
Po powrocie do domu Awaria od razu pobiegła do miski, po drodze zaczepiała wszystkie napotkane psy prowokując je do zabawy - więc chyba czuje się dobrze...Jeśli wymioty się nie powtórzą, nie będę musiała jej aplikować czopka - miło by było, gdyby się obyło... :roll:

Mam nadzieję, że to tabletki sprowokowały wymioty i po powrocie do zastrzyków problem nie wróci, ale nie mogę się pozbyć przekonania, że dziś coś było nie tak już zanim podałam tabletki - nie miała apetytu na przysmaczki...A w wymiocinach był paragon :evil: Może powinnam jej nakładać w domu kaganiec? :twisted:

Jutro wracamy do Boliłapki ...

Mania2

Avatar użytkownika
 
Posty: 931
Od: Śro lut 11, 2009 21:35

Post » Nie mar 09, 2014 20:40 Re: Sytuacja awaryjna...

Ufff, że histopatologia dobra, gorzej z tymi wymiotami :?
Chcecie Małego Niebieskiego Kotka na przekąskę? :mrgreen:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Nie mar 09, 2014 20:47 Re: Sytuacja awaryjna...

Tylko, jeśli serwujesz na słodko! :twisted:
Gwiazda zdecydowanie lubi słodycze (wiedziałam, że mamy coś wspólnego :mrgreen: ) - właśnie wysępiła rurkę waflową, którą sobie kupiłam na pocieszenie z jej powodu... :twisted:

Takie fajne towary mnie omijają... :roll:

Mania2

Avatar użytkownika
 
Posty: 931
Od: Śro lut 11, 2009 21:35

Post » Nie mar 09, 2014 20:52 Re: Sytuacja awaryjna...

Czopek na wymioty ? To gdzie się go aplikuje :?: 8O

Cholerka, przecież ta piesa nie może do końca życia jechać na zastrzykach :? :?

Może paragon był na zbyt dużą kwotę i go nie przełknęła :?: :twisted:

Czy Boliłapka Ci wpisuje wszystko w książeczkę? Dopilnuj tego żeby wszystkie leki były wpisane. Przy takich komplikacjach ważne aby była cała historia choroby i leczenia.
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6965
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Nie mar 09, 2014 20:57 Re: Sytuacja awaryjna...

:ok: popieram!
Całe życie może nie ale chyba podrażniony przewód pokarmowy powoli dochodzi do siebie ... jeszcze wspomagany paragonami :roll: ... może z tym kagańcem to jakiś pomysł, skoro rozumu Maciek jest nie wszczepił :twisted:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Nie mar 09, 2014 21:04 Re: Sytuacja awaryjna...

piotr568 pisze:Może paragon był na zbyt dużą kwotę i go nie przełknęła :?: :twisted:


To musiał być paragon za jej leczenie :twisted:

piotr568 pisze:Czy Boliłapka Ci wpisuje wszystko w książeczkę? Dopilnuj tego żeby wszystkie leki były wpisane. Przy takich komplikacjach ważne aby była cała historia choroby i leczenia.


No właśnie nie - będzie trzeba to jutro nadrobić...

Mania2

Avatar użytkownika
 
Posty: 931
Od: Śro lut 11, 2009 21:35

Post » Śro mar 12, 2014 13:16 Re: Sytuacja awaryjna...

Już nie mam siły pisać :(
Po zastrzykach w niedzielę psica jeszcze raz wieczorem zwymiotowała, potem poprawiła w nocy. W poniedziałek rano apetyt dopisywał, nastrój też...Była ze mną w pracy - popołudniu zwymiotowała jeszcze raz, ale potem było już ok, żadnych niepokojących sygnałów. Za to wczoraj rano widać było już wyraźnie spadek formy: ledwo zjadła trochę zmiksowanego kurczaka z ryżem, niechętnie wyszła na spacer, szła nierówno, momentami osiołkowała (zapierała się i nie chciała ruszyć)...Po powrocie do domu od razu zaległa na kanapie.
Po powrocie do domu zastałam ją w tym samym miejscu, nie wyszła na powitanie, ledwo machała ogonem... :( W końcu ruszyła się po tym, jak wzięłam smycz...Wyszła z mieszkania, ale dalej nie chciała iść...
Zadzwoniłam po wsparcie transportowe, skonsultowałam się z doktorem Maćkiem telefonicznie - i ruszyliśmy po raz kolejny do Boliłapki...Musiałam znieść psicę na rękach, nie było mowy, żeby sama wyszła z domu...
Doktor długo oglądał brzuch Awarii, w różnych ułożeniach - i stwierdził, że żołądek ma stan zapalny i jest w atonii - czyli nie pracuje...Zalecił, by nie dawać psu jeść i zgłosić się ponownie za 24 godziny. Po zastrzykach Awaria poczuła się na tyle lepiej, że wyszła na siusiu a potem sama wskoczyła do samochodu.
W domu znowu zeszło z niej powietrze, wieczorem nie chciała wyjść na spacer a w nocy nie przyszła się położyć na łóżku...Rano napoiłam ją trochę strzykawką, a jak już załapała, poszła do poidełka i wypiła całkiem sporo. Musiałam ją znieść na podwórko ale i tak nie zrobiła siku...Rozłożyłam w mieszkaniu podkłady, postawiłam miski z wodą tuż koło posłania i tak musiałam ją zostawić...

Mania2

Avatar użytkownika
 
Posty: 931
Od: Śro lut 11, 2009 21:35

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości