jak się czuje Mama ? czy kociaki za bardzo nie rozrabiają ?
czekamy na wiadomości i fotki
--------
Kilka dni temu poszłam wieczorem (już było ciemno) zanieść kotom jedzenie
jestem przy budce-stołówce a tu z lewej strony z góry z drzewa słyszę miauczenie...
takie ładne jakby młodziutkie... spojrzałam a tu między gałęziami siedzi sobie szare coś i miauczy
najpierw pomyślałam że to kociątko ale zawołane pomału podeszło po gałęzi aż nad moją głowę
i wtedy okazało się, że to moja śliczna Koroneczka
pierwszy raz do mnie miauczała i to na różne melodie i tak chętnie podeszła
ucieszyło mnie to i wzruszyło że ona tak potrzebuje kontaktu
a jedzenie jeszcze było w miskach
w tym czasie z drugiej strony podszedł dość blisko Biały Miś
jest cudny i wyraźnie domowy... jeszcze nie ma do mnie zaufania bo za krótko się znamy
zamieszkał na terenie opuszczonej stolarni, kiedyś nawet patrzył na mnie z dachu gdy przyszłam z jedzeniem
jest zabawny - kiedyś turał się szczęśliwy na górze nagrzanych słońcem schodów aż się sturlał na ziemię
dobrze, że to było tylko kilka stopni
martwię się o niego bo jest trochę gapowaty ... to znaczy w porównaniu z kotami wychowanymi na dworze
przemyka się pod zaparkowanymi samochodami ale kiedyś przebiegł a raczej przeszedł przed samochodem
jest piękny, już lekko przybrudzony - może to od tego turlania
zaprzyjaźnił się z czarną Czarusią




zapraszamy na nowy bazarek z cudną chustą z angory pt. Strusie pióra i ananasy 















