shira3 pisze:Nie był mój To raz. Mój Rudi chyba drugi raz by się nie dał namówić.....ledwo akceptuje Pysię, ale jej nie lubi.....dokocenie byłoby trudne zwłaszcza, że Pysia przy jedynym kontakcie z nowym warczała jak bulterier
ślicznie razem wyglądacie / ze szczególnym uwzględnieniem Ciebie ofc /. U mnie trzeci kot pozwolił rozładować napięcie między Misią a Guciem
AYO pisze:Nigdy bym nie wyrzuciła takiego kredensu na waszym miejscu - tzn. mając dom. Taką czy inną techniką można go odnowić i wykorzystać - świetny jest
Ja też. Podoba mi się zwłaszcza biała wersja, bez żadnych popierdółek i ozdobników. Cudo.
Chciałabym być taka "zestresowana" jak Rudy
"Istnieje tylko jedno imię stosowne dla kota - Wasza Wysokość." "(...)życie to zbyt poważna sprawa, by brać je na poważnie." Helen Brown "Kleo i ja"
A decoupagem zdaje się zajmowała się Aniada z Mirmiłowa i Kotkins chyba też troszeczkę, to może coś podpowiedzą. Poza tym w necie pełno tego, instrukcje krok po kroku pewnie na youtube coś znajdziesz
"Istnieje tylko jedno imię stosowne dla kota - Wasza Wysokość." "(...)życie to zbyt poważna sprawa, by brać je na poważnie." Helen Brown "Kleo i ja"
Aniada dekupażowała, owszem. Jedno z jej dzieł mam na ścianie (zegar z sowami, wylicytowany na bazarku). Ale niestety Aniadę wcięło parę miesięcy temu Nie pojawia się na miau Tęsknię za nią i za Mirmiłkami