
A kciuki za Ciebie trzymam. Mocno, bardzo mocno zaciśnięte



Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Nowa_Sztno pisze:Mizerka nie jest znakowana (zwłaszcza, że jej zdjęcia były robione przed wyjazdem na zabiegi). Sama sobie taką ranę na uchu zrobiła![]()
Znakujemy natomiast kastrowane kocury, a to dlatego, że często (w większości przypadków) koty adoptowane bezpośrednio ze schroniska, są kotami wychodzącymi.
Choć czy to ma sens, to nie mnie już oceniać.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 117 gości