WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- a życie sobie płynie...

[kotkins]

Żeż...

To ja może ugotuję obiad na tej fali.
Żeby mi nie zniknęło np. mięso na ten obiad...

Zamknęłam dziś w szafie psa, dobrze ,że MK ma wolne (rekolekcje na które nie uczęszcza ideowo) , wypuścił.
Psu moim zdaniem odbiło: rozumiem ,że kot MUSI wejść do szafy bo jest kotem.
Ale żeby jamnik?
Po kiego?
Ani tam jedzenia, ani żadnej kupy do wąchania...hmmm...mam taką nadzieję.
Podobno siedział między koszulami Małża i cichutko popłakiwał. To obudziło MK , który go uwolnił.
Szafa garderobiana , taki duży komandor.
Pies jamnik.
Niby mądry-a jednak...

[Alienor]

Bo Melon skociał od kontaktów z tyloma kotami . Jest w zdecydowanej mniejszości, więc dostosował się do większości.
I żeby Lalek dalej miał się dobrze

[Zosik]

Zaspamuję jeszcze kotkinsowo i zaproszę na kolejny bazarek RZDNNP: viewtopic.php?f=20&t=160946

(a nuż dostanę jakieś ostrzeżenie/upomnienie za spam...)

[koteczekanusi]

A ja się martwię o Kawę. Kawa się nie rusza, prawie nie je, prawie nie chodzi, utyła prawie kilo (a już i tak była otyła) i waży 6,90 kg.
Ostatnio byliśmy z nią na szczepieniu i badaniu krwi, niby wszystko ok, ale nie zmienia to faktu, że zaczęliśmy podejrzewać:
a) problemy neurologiczne,
b) problemy ortopedyczne,
c) wielkiego guza w jamie brzusznej,
d) depresję zimowo-wiosenną,
e) że jej do końca odpieprzyło.
Umówiłam nas do Marcińskiego, ale termin dopiero na 24 marca
Kawa ledwo chodzi i to chwiejnie i kilka kroków - oczywiście całkiem możliwe, że to dlatego, że się nie rusza i jej się mięśnie zastały i osłabiły (od kilku dni muszę ją za fraki wyciągać z dziupli w drapaku i odwracać drapak tyłem, by tam nie wróciła). Cieszę się, gdy wychodzi na mięsko (kiedyś czekała przy krojeniu, teraz czasem nawet się nie ruszy). Do smakołyków też nie.
Chciałam Kawę odchudzić przez ruch (bo z jedzenia już nie mam czego odejmować), ale jak, skoro kot się nie rusza.
Kiedy leży na podłodze, to w pozycji "zdechł pies". Jojczy na inne koty. Nie chce wychodzić na balkon.

Nie wiem, czy jeszcze raz ją brać do weta, bo nie wiem, co on może stwierdzić - na stole Kawa zwinie się w katatoniczną kulkę.
Oprócz USG nic innego nie przychodzi mi do głowy.

[paulixia]

Może RTG, jeżeli podejrzewasz problemy ortopedyczne?

[taizu]

Miała badaną krew? Z biochemią, wskaźniki wątrobowe, tarczyca, fruktozamina?. Czy utyła cała, czy tylko na brzuchu?

[koteczekanusi]

Krew miała, wszystko ok. Cukier też. Ogólnie na korpusie, ale na brzuchu najbardziej. Zawsze była otyła w ten sposób, teraz jest bardziej.
Zeby zrobić porządne RTG, trzeba kotu dać głupiego jasia czy coś, szkoda go truć bez sensu. Poza tym na RTG pewnie wyszłyby jakieś złamania czy coś w tym rodzaju, a to raczej nie to.

[taizu]

USG byłoby lepsze, widać na nim miękkie części kota

[Neigh]

USG byłoby lepsze, widać na nim miękkie części kota

to samo chciałam napisać. aczkolwiek zwyrodnień nie widać. Przeciążenie stawów latami - może powodować różne zwyrodnienia. Kurcze to przecież jeszcze młody kot...

[zuza]

U Bialasa wyszly narosla na kregoslupie na RTG. A do Marcinskiego zawsze jest tak, ze na Gagarina mozna w naglych przypadkach przyjechac (w tym dniu, kiedy jest do wieczora) i czekac. Przyjmuje pomiedzy pacjentami w zaleznosci od wagi problemu. Przeciez z onkologicznym podejrzeniem nikt by miesiac nie czekal...
Jesli masz mozliwosc poswiecenia dnia, to mozesz byc wczesniej
Ja bym z wynikami krwi pojechala do dr Dominiki...

[koteczekanusi]

Na razie mam główne podejrzenia, że Kawa po prostu jest leniwa i nie chce jej się ruszać. A że przy okazji gruba i ciężka, to tym bardziej jej się nie chce.
Dzisiaj jakoś tak chyba lepiej - ale to wnioskuję po tym, że ja przeniosłam się do innego pokoju niż zwykle, a ona za mną (oczywiście jej wysiłek polegał tylko na przejściu z kanapy na kanapę i zapadnięciu w sen sprawiedliwych). Ale rozwaliła się tak jakoś bardziej normalnie, z brzuchem do góry i łapkami na zająca trzymanymi w powietrzu.

[Alienor]

Zdobądź witkę (jak najdłuższą) z wierzby płaczącej i potrzymaj taką bujającą się końcówkę tuż przed nią, w zasięgu łapki. U mnie to rusza największe leniwce i niezabawowce, które na wszystkie wędki i cuda-wianki uwagi nie zwracają. A nuż się uda.

[koteczekanusi]

Mam taki drucik http://www.zooplus.pl/shop/koty/zabawki ... ota/103998
Też się tak buja. Kawunia ostatnio raczyła na niego machnąć łapką.
Ale problem leży w czymś innym - zaraz przybiegnie jakiś inny zainteresowany kot, a Kawa nie będzie się w takich warunkach bawiła.
Czy ktoś ma pomysł, jak odchudzić kota, który nie je i się nie rusza?
Kotom pewnie nie robią odsysania tłuszczu...

[koteczekanusi]

MK z MN (Młoda Neigh) ...nie!
Moje oczy TEGO nie widzą. Chyba ,że weźmiecie ich pod Wasze skrzydła zwalniając nas z Neigh od wszelkiej odpowiedzialności za to stadło.
Ona wpadnie pod pociąg a on zapomni ,że był z nią i ją tym pociągiem przejedzie np.
On się zatrzaśnie w łazience (goły, a co!) a ona się przewróci z wstrząśnieniem mózgu jako skutkiem ubocznym a telefon on utopi w morzu więc nie będzie można im pomocy udzielić np.
Ona spadnie z czegoś a on się pomyli i pojedzie zamiast do szpitala to w drugą stronę i się zorientuje dopiero ja będzie na pętli końcowej za miastem ("maaamoooo...ten tramwaj mnie wywiózł , nie wiem gdzie ,może byś mnie odebrała?")np.
(twierdzi ,iż nie zauważył nieznanego karjobrazu za oknem bo myślał o MÓZGU- ostatni plan życiowy: zostać neurologiem)

Dla mnie po tym opisie owo połączenie wydaje się jeszcze bardziej fascynujące.
Poza tym zostanie neurologiem, to będzie jak znalazł na wstrząśnienia mózgu.
Proponuję zarządzić głosowanie w tej sprawie.
Ja jestem za.

[ab.]

Pomysły dla Kawy

http://www.youtube.com/watch?v=jzF2yU5yzDs

http://www.youtube.com/watch?v=8mY8Yechvg8

http://www.youtube.com/watch?v=Mv1egp6kNWU