Koty ze złomowiska- ŁAPKA na CITO z Poznania!

Niestety nie moje rejony ale jakby ktoś się zdecydował pojechać zobaczyć kociaki to byłoby świetnie jakby porobił im zdjęcia... Myślę że łatwiej byłoby szukać tymczasów

a ktoś z Poznania? Dalia chyba jest z Poznania może zna jakieś lokalne fundacje, wolontariuszy?
Przecież Luboń nie jest tak daleko.

margoth82 pisze:a ktoś z Poznania? Dalia chyba jest z Poznania może zna jakieś lokalne fundacje, wolontariuszy?
Przecież Luboń nie jest tak daleko.

Wyszukałam kilka osób z Poznania na miau: Mar-La, jerzykowka, Colette1985, Petka, itaka, Jarka, kasia_5000, LunaKlara, saggi, Hollis, iza5. Napisz do nich najlepiej na priv z krótkim opisem sytuacji i linkiem do wątku.
Dobrze byłoby, gdybyś zaktualizowała też pierwszy post- wpisała informację, że potrzebna jest pomoc do wyłapania tych kotów ze złomowiska.
W Poznaniu są też fundacje: Koci Pazur, Animalia, Animal Security, Agapeanimali, Oddział terenowy Fundacji Emir w Poznaniu, a Fundacja Głosem Zwierząt to zaledwie 8km od Lubonia.
Jak wśród kogoś z wymienionych użytkowników lub w żadnej z wymienionych przeze mnie fundacji nie znajdziesz pomocy, to będę w szoku

Czy będzie ktoś chętny do przetrzymania kotki po zabiegu sterylki w Poznaniu czy okolicach?

Ja ją bym mogła zawieść do weta ale potrzebny będzie ktoś do odebrania z własnym transporterem bo ja swój będę musiała zabrać do dalszych sterylek.

Warunek: ta osoba nie może mieć styczności z chorymi kotami ani jej transporter!

Kocica będzie najprawdopodobniej żyła nadal na złomowisku (no chyba że znajdzie się dla niej dom- oby!) tzn., że opieki weta mieć za bardzo nie będzie- nie to co koty które mają właściciela, więc lepiej by było by nic nie złapała, no i nie zaraziła przez to swoich młodych. Nie wiadomo kiedy i czy w ogóle będą dla nich domy, najprawdopodobniej prędzej ona do nich wróci niż znajdą one domki czyli nie możemy dopuścić by one coś od niej złapały, bo kto wtedy zajmie się ich leczeniem?

U mnie wszędzie koty, wszystkie niemal coś przeszły, 2 chorują, obecnie brak wolnej izolatki, a klatki też nie mam...

Paulusek pisze:Czy będzie ktoś chętny do przetrzymania kotki po zabiegu sterylki w Poznaniu czy okolicach?

Widzisz mój post wyżej, napisałaś ? :roll:

kinia098 pisze:
Paulusek pisze:Czy będzie ktoś chętny do przetrzymania kotki po zabiegu sterylki w Poznaniu czy okolicach?

Widzisz mój post wyżej, napisałaś ?

Napisze jak tylko będę miała więcej czasu, przeważnie wpadam i wypadam z Miau...

Witaj- niestety ja w chwili obecnej nie jestem w stanie pomóc- poza swoją kocio- psią gromadką od października mam u siebie na DT dwa kociaki z poznańskiej kamienicy przeznaczonej do rozbiórki- są pod opieką Fundacji Agapeanimali.
Od zeszłego tygodnia jest również u mnie kotka znaleziona w tragicznym stanie- skrajnie wycienczona, po pobycie w szpitalu ma zdiagnozowaną PNN- od niedzieli razem z Asią- Jerzykowką o nią nieustannie walczymy...
Spróbuj może skontaktować się z dziwczynami z Agapeanimali- one też są zakocone po kokardę- jak zwykle- ale może akurat...www.agapeanimali.org

czy coś się zmieniło ?

kinia098 pisze:czy coś się zmieniło ?

Niestety nie.

Jest jeszcze jeden problem, ich matkę trzeba wysterylizować ale w najbliższym dużym mieście tj. Poznaniu sterylki darmowe są tylko dla wolno-żyjących z Poznania, kotka stamtąd nie jest. Na gminę gdzie jest złomowisko nie można liczyć :evil:

, chcą ją do schroniska i to w innym mieście- nawet nie wiem gdzie to jest jak usłyszałam nazwę.

W schronie są takie warunki, ze kotka łatwo może coś złapać a potem kto ją będzie leczyć i jej małe jeśli po sterylce wróci na złomowisko- bo czy zaraz znajdą się dla nich i dla niej domy- nie wiadomo...

Ma ktoś pomysły? Wiem o lancetach na tym forum ale tam chyba są kolejki a mi zależy by kotkę szybko wysterylizować bo kto wie czy nie zajdzie zaraz znów w ciążę albo już nie jest.

Paulusek pisze:
kinia098 pisze:czy coś się zmieniło ?

Niestety nie.

Jest jeszcze jeden problem, ich matkę trzeba wysterylizować ale w najbliższym dużym mieście tj. Poznaniu sterylki darmowe są tylko dla wolno-żyjących z Poznania, kotka stamtąd nie jest. Na gminę gdzie jest złomowisko nie można liczyć , chcą ją do schroniska i to w innym mieście- nawet nie wiem gdzie to jest jak usłyszałam nazwę.

W schronie są takie warunki, ze kotka łatwo może coś złapać a potem kto ją będzie leczyć i jej małe jeśli po sterylce wróci na złomowisko- bo czy zaraz znajdą się dla nich i dla niej domy- nie wiadomo...

Ma ktoś pomysły? Wiem o lancetach na tym forum ale tam chyba są kolejki a mi zależy by kotkę szybko wysterylizować bo kto wie czy nie zajdzie zaraz znów w ciążę albo już nie jest.

A któraś z fundacji Ci odpowiedziała ?

Paulusek a jak się odbywa weryfikacja? bo ja np. kiedyś 2 bezdomniaki z Dąbrowy Górniczej ciachnęłam w sąsiedniej miejscowości "na miasto", bo w DG już nie było opcji, a pieniędzy też nie miałam, a koty do sterylki na cito. W większości miast odbywa się to tak, że np. dzwonisz do lecznicy umawiasz się, przyjeżdżasz i spisują Cię z dowodu. Warunek: musisz mieć zameldowanie stałe w mieście. Myślę, że wtedy jest możliwość z kimś z forum z Poznania podejść. jak nie to pisz do Chiary z Operacji zabieg tu na forum może sfinansują.

kinia098 pisze:A któraś z fundacji Ci odpowiedziała ?

Jeszcze nie. A czy fundacje mogłyby wysterylizować darmo kotkę- jak sądzisz?

kinia098 pisze: A któraś z fundacji Ci odpowiedziała ?

A gdy pisałaś czy dzwoniłaś z prośbą o pomoc to nie zapytałaś o sterylki?

Nas troje pisze:
kinia098 pisze: A któraś z fundacji Ci odpowiedziała ?

A gdy pisałaś czy dzwoniłaś z prośbą o pomoc to nie zapytałaś o sterylki?

Ja już pisałam palusek, że nie możemy sfinansować sterylki bo nie mamy za co. Nasi podopieczni chorują i nawet na ich leczenie nie bardzo mamy i jedziemy na krechę. Miejsca też nie mamy, powód jak wyżej. Dwa chore koty w tym jeden ciężko.

Nas troje pisze:
kinia098 pisze: A któraś z fundacji Ci odpowiedziała ?

A gdy pisałaś czy dzwoniłaś z prośbą o pomoc to nie zapytałaś o sterylki?

Ja ?
Ja napisałam Paulusek wszystkie fundacje i osoby z forum, które udało mi się wyszukać.
W kwestii sterylek to chyba już ona powinna kontaktować się z fundacjami/wolontariuszami, bo najlepiej zna sprawę. :ok:

Paulusek, a czemu fundacja miałaby nie wysterylizować kotki ? Fakt, że każda ma swoje zwierzaki i wydatki, ale może akurat ?
A nie masz w pobliżu żadnej lecznicy, która przetrzymałaby kotki po zabiegu, nawet płatnie ?

margoth82 pisze:Paulusek a jak się odbywa weryfikacja? bo ja np. kiedyś 2 bezdomniaki z Dąbrowy Górniczej ciachnęłam w sąsiedniej miejscowości "na miasto", bo w DG już nie było opcji

Koty ze złomowiska- ŁAPKA na CITO z Poznania!

Kto przegląda forum