♥ Muszu i Teemuś ♥ Jest lepiej :D

Koty zwinięte w kłębuszek są kochane :1luvu:

Uwielbiam kłębuszki

Muszeron jest słodki jak śpi, chyba zresztą jak każdy kot

W kłębuszek zwija się często, ale brzuszkiem do góry też go parę razy przyłapałam.

Muszeron u moich rodziców turla się po dywanie

Lubi ten dom, w końcu mieszkał tam ponad rok ze mną

Muszek-kłębuszek.
Obrazek

Muszeron w swoim domku (od czasu zamiany pokoi niestety śpi w nim już bardzo rzadko, za to leży na mnie :lol:

)

Jaki ładny domek

i idealnie dopasowany kolorystycznie do futerka
Ślicznie Muszu wygląda w nim :1luvu:

Fajnie wygląda kot zwinięty w kłębuszek z zakrytym łapką noskiem :lol:

Moi rodzice mówią, że zaraz będziemy mieć w mieszkaniu więcej kocich legowisk i drapaków niż mebli.... :ryk:

Ten domek kupiłam na allegro po przeprowadzce 2 lata temu, by Muszek miał coś swojego. Polubił go od razu

Rilla07 pisze:Moi rodzice mówią, że zaraz będziemy mieć w mieszkaniu więcej kocich legowisk i drapaków niż mebli....

To normalne :ryk:

Rilla07 pisze:Ten domek kupiłam na allegro po przeprowadzce 2 lata temu, by Muszek miał coś swojego. Polubił go od razu

Wcale mu się nie dziwię,jest taki przytulny

Rilla07 pisze:Muszeron jest słodki jak śpi, chyba zresztą jak każdy kot
W kłębuszek zwija się często, ale brzuszkiem do góry też go parę razy przyłapałam.

Muszeron u moich rodziców turla się po dywanie Lubi ten dom, w końcu mieszkał tam ponad rok ze mną

Muszek-kłębuszek.

Muszeron w swoim domku (od czasu zamiany pokoi niestety śpi w nim już bardzo rzadko, za to leży na mnie )

Mószó

ja normalnie wymiękam na Twój widok :oops:

Kurde,wiosna idzie i zabujałam się :oops:

Z Musza to taki słodziak, że nie mogę :oops:

Ma taki kochany wyraz pysia :1luvu:

i te słodkie brzucho ehhhh :oops:

Witamy

Myszolandia pisze:ja normalnie wymiękam na Twój widok
Kurde,wiosna idzie i zabujałam się

Z Muszerona taki właśnie kudłaty puchatek

Strasznie go koffam, chociaż jest z niego dzikuś mały :1luvu:

Miraclle pisze:Z Musza to taki słodziak, że nie mogę
Ma taki kochany wyraz pysia i te słodkie brzucho ehhhh

Witamy

Witamy, witamy :1luvu:

Muszer jest mistrzem w robieniu min

Jak tylko coś wygrzebię z komputerowego bałaganu to wlepię

Jednak niestety czeka nas kontrola u weta z Muszynką.
Smarujemy dziąsełka już 2 tygodnie, mała poprawa była, ale dalej są zaczerwienione

Poza tym jak mu co wieczór dotykam dziąsła wacikiem to takie coś brązowego na nim zostaje

Czyli stan zapalny dalej szaleje, może maść za słaba...
Ważne, że je i pije i bawi się. Z tego co wyczytałam koty z silnym zapaleniem dziąseł nie chcą jeść.
Muszerona to nie dotyczy bo szama wszystko jak leci. Byle by to zapalenie wyleczyć...

Z paszczą nie ma żartów, zapalenie dziąseł może nawet doprowadzić do problemów z nerkami.
Jak Tofiś miał bardzo brzydkie dziąsła to wetka przepisała mu maść solcoseryl ładnie sobie poradziła. Z tego co kojarzę jest nawet bez recepty, tylko swoje kosztuje.

Biedny Muszu

oby mu ten stan zapalny szybko przeszedł..
Ale dobrze,że nie boli go i je z apetytem :ok:

Trochę mnie nie było, a tu tyyyle stron

Kotki wspaniałe, no modele po prostu :1luvu:

Miraclle pisze:Z paszczą nie ma żartów, zapalenie dziąseł może nawet doprowadzić do problemów z nerkami.
Jak Tofiś miał bardzo brzydkie dziąsła to wetka przepisała mu maść solcoseryl ładnie sobie poradziła. Z tego co kojarzę jest nawet bez recepty, tylko swoje kosztuje.

Tak, wiemy właśnie

Już się zresztą naczytałam w necie czarnych scenariuszy... cała ja :roll:

W przyszłym tygodniu kończymy kurację i wtedy kontrola. Jak dalej nie będzie poprawy to pojedziemy skonsultować Muszynę do innej lecznicy.

Annaa pisze:Biedny Muszu oby mu ten stan zapalny szybko przeszedł..
Ale dobrze,że nie boli go i je z apetytem

Tak, ewidentnie go nie boli, bo obgryza kosteczki z mięska, miętoli swoją sznurówkę w pyszczku.
Chociaż staram się mu raczej ograniczać "twarde" jedzonko by sobie nie podrażniał

bea3 pisze:Trochę mnie nie było, a tu tyyyle stron
Kotki wspaniałe, no modele po prostu

Witamy ponownie bardzo serdecznie :1luvu:

Dzień dobry

Dzisiejszy dzień nieciekawy, nie tylko przez pogodę.
Nie mogłam spać pół nocy.
Kocurki były grzeczne i spały w nogach.
Za to sąsiadka z góry postanowiła o 2 w nocy iść z psami na spacer.
A te psiaki są straszliwie szczekliwe + hałas na klatce schodowej jakby stado słoni złaziło

Rano byłam jak kret, który wychynął z kretowiny o złej porze dnia...
I teraz powoli zaczynam przysypiać a mam mnóstwo rzeczy do zrobienia, kolejna kawka? :roll:

Skoro o spaniu zaczęłam to wklejam śpiące kocury

Słodziaki śpioszkujące :1luvu:

Witaj w klubie, ja też nie spałam, 60 opisów do zrobienia a ja ziewam...

Słodziaki

Im to dobrze..mogą spać kiedy tylko chcą :roll:

♥ Muszu i Teemuś ♥ Jest lepiej :D

Kto przegląda forum