

Dziękuję wspaniałej doktor
Justynie K. z Warszawy, która jako jedyna z lekarzy spojrzała na Wojtusia sercem, i przynajmniej spróbowała go ratować.
Dziękuję także doktorowi
Michałowi B. z Lublina, który zajął się dziś Wojtusiem z nadzwyczajną delikatnością i współczuciem.
Dziękuję
Katarzynie i
Agnieszce, na których pomoc i wsparcie mogłam liczyć tutaj na miejscu.
I dziękuję
Wam wszystkim, moi kochani forumowicze, że tu jesteście, po prostu.
Ostatnio edytowano Wto mar 04, 2014 15:00 przez
vip, łącznie edytowano 1 raz