Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
gpolomska pisze:kotkins pisze:Ze sterydami należy BARDZO uważać wobec tego.
Nie da się ukryć, że to paskudztwo i powinno być stosowane tylko w ostateczności - one są niejednokrotnie przyczyną uszkodzeń nerek, wątroby czy trzustki.
Co do "tylko gotowanym drobiu - kura" - kurczaki często uczulają (a szczególnie chemia w nich - w karmach też w większości są takie z hodowli przemysłowych). Z mniej uczulających to królik czy jagnięcina ewentualnie indyk czy kaczka (po wołowinie też wiele kotów się drapie). Poza tym jeśli był na samym drobiu, to mogło pogorszyć niedobory pokarmowe - szczególnie, że to chude, a jak brak tłuszczu, to nie tylko pogarsza się optycznie wygląd skóry, lecz brak odpowiedniego natłuszczenia daje świetne warunki do rozwoju grzybów, wirusów itp. Spróbuj z tym efa olie i kerabolem, a na konsultację do dobrego DERMATOLOGA. Moja Magnolcia jak łysiała, to wet wykluczała wszystko po kolei - próbki na grzyba do labu /w lampie Wooda nie wszystkie grzyby świecą/ brał dermatolog, ale od razu mówił, że mu to na grzyba nie wygląda, choć kot prawie łysy, a na brzuchu strupy od wylizywania; wydzielinę z uszu też badali (na wszelki wypadek). Ostatecznie pomogła dobra dieta (początkowo dobre mokre z Efa Olie, żółtkiem i kerabolem, teraz BARF) i praca nad okaleczoną psychiką - bez leków itd.
Żwirek zmień na bezzapachowy bentonit. Tylko pamiętaj - objawy pojawiają się czasami w kilka godzin, a ustępują nieraz dopiero po kilku tygodniach.
fajerka pisze:W temacie karm, Mruczek po Bozicie w kartonikach miał brzydkie śmierdzące kupy. Po zmianie karmy są w normie.
Yagutka pisze:Mam pytanie o olej z dorsza. Na opakowaniu piszą, że pół łyżeczki dziennie, ale widziałam w różnych wątkach, że niektórzy piszą, że można przedawkować i w ogóle lepiej podawać ostrożnie. To jak to w końcu jest?
Nerkowy Maciek je w połowie chrupki (średniej jakości), w połowie mokre (lepszej jakości, czasem mięso), więc niestety powiedziałabym, że nie ma zbyt dobrze zbilansowanej diety i pewnie jakichś witamin mu brakuje, stąd może jak mu będę codziennie dorsza podawać w zalecanej ilości to nie przedawkuję?
I doczytałam, że do tego spokojnie mogę podawać olej z łososia?
Powoli go też chcę przekonać do mięsa, ale idzie to teraz opornie, ostatnie pół kilo wołowiny poszło do kosza, kotek nie zjadł. W wcześniejszą partię zjadł ładnie.
Aha, i to nie jest też tak, że on zawsze woli chrupki - czasem ma do wyboru miskę z mokrym i suchym, wybiera mokre, czasem suche.
Kolejne pytanie - czy ktoś z Was spotkał się z bezwzględnym chrupkożercą? Czy jednak to wszystko kwestia czasu i cierpliwości? Z Erykiem po kolejnych miesiącach dotarłam do momentu 1/4 mokrego, 3/4 chrupek, trochę wody też mogę dolac, ale nie za dużo, natomiast już dalsze dodawanie mokrego powoduje, że kotek nie chce jeść. Być może w jego przypadku trzeba duuuużo czasu, ale w tym tempie to on mokre zacznie jeść za rok
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], kasiek1510 i 1072 gości