Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołuje

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Pt lut 28, 2014 19:42 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

Nie kroi sie?
To w calosci mialam dac?
Dzieki za linka :)
Poczytam
Hmm a ja wlasnie myslalam nad pomarancza.
W lidlu za 2,20' zl sa.
Obrazek Ziva znalazla dom :)

Obrazek

Jeep wywalony na dzialki prosi o pomoc!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... #p10630944

fenek_k

 
Posty: 609
Od: Pt kwi 09, 2010 8:29

Post » Nie mar 02, 2014 21:07 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

Z PAMIĘTNIKA STAREGO FILOZOFA

Ten wpis zaczęliśmy z pańcią pisać 14 lutego, wiecie, to taka jubileuszowa data. Ale sytuacja na necie i w realu - ogólnie spowolniła nas i zniechęciła do wszystkiego. Pańcia dużo myślała o: ludziach jako takich w ogóle,
o ludziach, których nie zna, a którzy najwyraźniej pańcię znają świetnie i się o niej wypowiadają za jej plecami, dość nieżyczliwie zresztą,
wreszcie o ludziach konkretnych, których poznała i coś jej się wydawało, ale.
Rozmyślała też o sobie i określenie „stara a naiwna” było najłagodniejszym jakie jej przyszło do głowy.
No, ale to nie o pańci i nie o ludzkości ma być wpis, w końcu to ja jestem najważniejszy i reszta naszego stada. To ja dziś nostalgicznie, wspomnieniowo i zakończeniowo.

14 lutego mija dokładnie olimpiada od mojego przybycia do domu państwa i chyba czas na podsumowania jakieś, nie? W naszym domu niby zaszły różne zmiany – straciliśmy kuchnię i odzyskaliśmy kuchnię, przynajmniej częściowo – ale tak naprawdę to niewiele się zmieniło. Wtedy pańcia blendowała chrupy kapitanowi Fukowi, teraz zaczęła blendować Mosiowi, tarasu dalej nie ma, ściany nadal są brudne, kable się plączą, wszędzie można się nadziać na kupy, albo kałuże, a w kącie, w tym samym starym telewizorze znowu gada olimpiada zimowa. Większy ruch w stadzie – straciłem starych przyjaciół, zyskałem i straciłem przyjaciół, a także zyskałem i na razie nie straciłem przyjaciół.
Ale większość z nich postarzała się, oj postarzała.
Taka Sielawka – śpi, nie szaleje, nie poluje. Choć ostatnio upolowała osiem parówek z szynki, elegancko zapakowanych w pergamin z delikatesów K&M. Pańcia zobaczyła przez okno, jak się z tymi parówkami przepycha pod furtką i zaczaiła się na nią pod okienkiem. Dzięki temu po kawałku sprawiedliwie dostali wszyscy, także szczurcie.
Taki Protazy – codziennie daje sobie czyścić oczy i tylko czasem pańcia użre.
Taki Fistasz – pańcia mówi, że Fistaszek żyje już w swoim świecie. Wieczorem pańcia usiłuje go ułożyć do łóżeczka i ululać, ale nie zawsze jej się to udaje i wtedy pół nocy Fistasz drepcze po przedpokoju na górze, włączając automatyczną lampkę, stukając pazurkami i nie wiadomo co mu się w główce roi.
A Leon? Sika pod najbliższą sosną, bo następna już za daleko, a kupę czasem wali w ogóle nie wychodząc. Niedługo trzeba go będzie wysadzać niczym pana Michała.

I ja się postarzałem przez te cztery lata. Głównie śpię, spacerować już mi się nie chce, w zasadzie to idę z pańciem żeby mu przykro nie było, ale jak tylko zrobię kupę, to stanowczo zawracam do domu. Nie chce mi się wstawać do jedzenia i pańcia chrupy mi podsuwa pod nos na posłanku.

Właściwie to nic mi się już nie chce. Pisać też mi się nie chce.
Tak, drogie ciotki, udaję się na emeryturę. Należy mi się. Starałem się zabawić pt publisię, ale chyba nie wszystkim się to podobało. W każdym razie – jestem zmęczony i teraz będę spał, jadł i się bałwanił. A potem sobie umrę, ale się nie boję, bo wiem, że pańcia będzie mnie trzymała za łapę, a jeszcze potem rozpocznie się nowa przygoda z życiem. Na pewno szczęśliwsza. Pańcia tak mówi, a ja jej wierzę.
Pora na młodsze pokolenie – Państwo pozwolą, oto Ziemniak.
Ziemniak jest w sile wieku, energia go rozsadza, uwielbia spacerki z pańciem i podchodzi do życia z nieuzasadnionym entuzjazmem.
Niech on teraz zostanie władcą klawiatury, ale nie tutaj.
Niech pt publisia wybaczy, ale przestaliśmy tutaj czuć się jak w domu.
Ja się żegnam, dobranoc państwu...
Obrazek


A Ziemniak z pewną taką nieśmiałością się wita. Jest zaopatrzony w sprzęt – na początek w mopa – więc będzie dopszszsz! Pytania przyjmuje na PW.
Obrazek


Bo przecież każdy początek to tylko ciąg dalszy
A księga zdarzeń zawsze otwarta w połowie

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 02, 2014 21:15 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

żem się spłakał
nie wiadomo czy ze smutku jednak, czy ze wzruszenia bardziej
ale dobrze, że jest gdzie łzy osuszyć
to się tam udaję
i wy też chodźcie

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie mar 02, 2014 21:54 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

Ojej. Niesłusznie Meg, niesłusznie. Takie rzeczy są bolesną nauczką, ale są chwilowe. Po prostu nie zawsze wszystko musi wychodzić jak z płatka, niestety.

I ja poproszę też o skierowanie do tego lepszego miejsca :oops:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Nie mar 02, 2014 22:08 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

Niedawno na innym wątku była dyskusja, czy czas się stąd zwijać bo... powody podobne i stronnicza moderacja do tego. Ale decyzja zapadła, ze nie. Nie damy się wyszczuć i wygonić. No i wygodnie jest mieć zaprzyjaźnione wątko/blogi w jednym miejscu. Może Megano zmienisz zdanie?
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Nie mar 02, 2014 22:44 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

Nie poprosiłam o zamknięcie wątku, więc jakby co, jakieś rzeczowe info, jakieś reklamy bazarków, jakieś konkretne sprawy mogą zaistnieć.
Ale krzepić - czy też wygłupiać się, jak twierdzą inni - będziemy gdzie indziej i tyle.
Naprawdę nie zabiegam o tytuł nieodpowiedzialnej gwiazdy...

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 02, 2014 22:54 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

Szkoda:(
Pomyśl jeszcze chwilę a najlepiej zmień zdanie:)

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie mar 02, 2014 23:11 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

bardzo mi się ten wątek podobał bardzo
ale mam nadzieję - tak jak i reszta -że jednak jeszcze poczytam sobie o przygodach domu spokojnej starości...
pozdrawiam bardzo serdecznie

Joanka Ruda

 
Posty: 326
Od: Wto lis 29, 2011 20:53

Post » Nie mar 02, 2014 23:25 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

Szkoda...
ale rozumiem i szanuję decyzję.

...aha...
i niech ci wszyscy, co obgadują Cię za plecami (nie znając) nie zapomną pocałować Cię w d***...

A tak mi się trochę ulało na koniec dnia.
Pewnie to klimakterium...

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Nie mar 02, 2014 23:40 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

Oj, Megana...
To jeden z najfajniejszych wątków - przecież nie sam z siebie, a przez prowadzącą.. hmm... prowadzącego..?
Prowadzący może i z humorem piszący, ale tło tych opowiastek często budujące. Wzruszające. Normalnie ludzkie.. zwierzęce?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25549
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 03, 2014 0:04 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

o ja cię, co jest grane , wielka szkoda . Megana daj znać gdzie będziesz teraz pisać i olej wszystkich świrów , nie warto się przejmować :ok:

Kropkaa

 
Posty: 236
Od: Pon sie 20, 2012 22:23

Post » Pon mar 03, 2014 8:38 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

Chciałabym napisać - zabierz mnie z sobą. Stąd. Ale ja wciąż tu mogę jeszcze robić coś dobrego dla swoich, dla schroniskowców. Mimo wszystko to, co ostatnio tu o mnie piszą... Gdyby nie to, poszłam bym sobie za Tobą...
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon mar 03, 2014 12:55 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

Megano, było miło Cię czytać przez te lata. Trochę czuję żalu, że nie będzie już wątku, do którego zawsze zaglądałam, po wejściu na miau.pl. Coraz częściej napotykam się (mimo, że nie hulam jakoś szczególnie po forum, raczej po wątkach/nickach, które znam) na sytuację, że ludzie wycofują się z życia forumowego z powodu jakiś-tam przykrych sytuacji. Starając się pomagać czynnie i publicznie zawsze jest się narażonym na krytykę, negatywne komentarze skierowane w naszym kierunku, ocenianie, nie raz się można sparzyć na "znajomych" (których często tak na prawdę nie znamy w rzeczywistości i rzeczywiście). Ale to jest tylko forum internetowe. Istnieje dla Naszej przyjemności, żebyśmy mogli/mogły się wygadać, pośmiać, prosić o pomoc i pomagać na tyle, ile chcemy. Nikt nie nakłada na Nas obowiązku tego kiedy, ile, z czego się mamy zwierzać. Pisanie pisaniem, a życie życiem. Więc, Meg, pisz to czym chcesz się z Nami podzielić i rób swoje. Tu czy gdzie indziej do zobaczenia/przeczytania :)

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pon mar 03, 2014 13:05 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

Spokojnie napewno idzie z moderacja dogadac, sam jestem nowym uzytkownikiem i mam nadzieje ze wszystko sie ulozy
ps. witam wszystkich.

piesek90

 
Posty: 1
Od: Pon mar 03, 2014 13:02

Post » Pon mar 03, 2014 14:29 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

Kurcze, ja jak zwykle nie wiem o co chodzi 8O .

Może ktoś mnie uprzejmie uświadomi , bo jakoś nie może dojść do mojej głowy, że komuś nie podobał się ten wątek 8O

kciuk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1588
Od: Sob kwi 12, 2008 20:11
Lokalizacja: Piaseczno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości