Jesteśmy w domku.
Fanteczka wybudzona, wszystko poszło gładko-teraz śpi w transporterku na podkładzie, koło grzejnika.
Druga koteńka, której "zasponsorowałam" z własnego talonu sterylkę(opiekunka bardzo uboga

) miała zabieg dosłownie w ostatniej chwili-ropomacicze i dwie ogromne cysty na jajnikach!-niestety efekt podawania hormonów.
Na szczęście udało się wszystko opanować, obie dostały antybiotyki na trzy dni. Dałam tez pani kubraczek-nawet nie wiecie, jak bardzo ta kobieta dziękowała za te pomoc, aż mi głupio było!
Ta koteczka tez była wzięta z ulicy, jako małe chore kocię. Teraz Fiona-bo tak ma na imię jest duuużą kicią-wygląda identycznie jak Bella, lub Antosia-taki sam pysio identyczne futerko. Kiedyś , na Kotomanii pisałam, jak kotka z kocurem zaatakowały duzego psa-to była własnie Fiona i Wojtuś-bezpański kotek, którego leczyłam razem z kolegą-włascicielem sklepu zoo. Kolega daje pani karmę dla Fionki za darmo, pozyczył tez jej transporter i tak wspólnie pomogliśmy Fionie i jej pani.
Acha!-wetka powiedziała,że Fanta jest drobniutka, ale tłusta!-no fakt!-przytyła od wzięcia jej do domu 60 dag, ale musiałam ja podtuczyć, bo to takie chucherko było-Ola!-dzięki bardzo!!!!!-odkarmiła się na żarełku od Ciebie!
Dzięki wszystkim za ciepłe myśli i kciuki!!!!!!!
