Czar-koty,bur-koty. Kleksika nie ma już z nami :(

Annazoo pisze:A ja ją widziałam leżącą na plecach. z łapkami wyciągniętymi nad głowę jak usiłowała dotknąć Kleksa, a też zaskoczony odsunął się te 3cm z niesmakiem
Fakt, że byli pod wpływem...

Przynajmniej jej nie pogonił. jak to robi z Hugonem

A Słomka jest aż nadmiernie śmiała; dziś wyszła na korytarz do sąsiadki, obwąchała całe piętro i wybierała się dalej :strach:

jej siostra pisze:
Annazoo pisze:A ja ją widziałam leżącą na plecach. z łapkami wyciągniętymi nad głowę jak usiłowała dotknąć Kleksa, a też zaskoczony odsunął się te 3cm z niesmakiem
Fakt, że byli pod wpływem...

Przynajmniej jej nie pogonił. jak to robi z Hugonem
A Słomka jest aż nadmiernie śmiała; dziś wyszła na korytarz do sąsiadki, obwąchała całe piętro i wybierała się dalej

omatkoicórko! :strach:

bardzo dziękuję za przepiękną paczkę z cudami dla mnie (mniam mniam) i dla kotów - zabawki na pewno trafią w następnym rzucie do schroniska a olej to będzie hit - przecież to super rzecz!
dziękuję
:1luvu:

czarno-czarni pisze:bardzo dziękuję za przepiękną paczkę z cudami dla mnie (mniam mniam) i dla kotów - zabawki na pewno trafią w następnym rzucie do schroniska a olej to będzie hit - przecież to super rzecz!
dziękuję

jeszcze nie wymyśliłam, jak przesłać kaczusię dla Morfa, ale wymyślę

Jak odchudzić GRUBAWEGO kota?
Bo doszłam do wniosku, że jeszcze NIE GRUBEGO, ale dużo już mu nie brakuje.
1. Po schronisku (?chyba) Hugo nabrał zwyczaju wyżerania wszystkiego, co zostaje w miseczkach współbiesiadników. Wyżera mniej łapczywie niż na początku, ale wyżera.
2. Kleks nie powinien schudnąć, a Słomka powinna przytyć. Ponieważ następuje wymiana miseczek, nie ma znaczenia (albo miałoby duże znaczenie), kto jaką karmę je.
3. Wczorajsza karma nie smakowała Czarownemu i Słomce, więc zanim się zorientowałam, Hugo zjadł potrójnie, stąd mój dzisiejszy lament.
4. Hugo lubi biegać, gonić, polować. Potem ma większy apetyt.
4. Odizolowany od innych Hugo robi się smutny (albo mi się serce kroi od jego smętnej miny). Dziś na czas karmienia Słomki i Kleksa zamknęłam go w innym pokoju; potem na ugiętych nóżkach poleciał do wylizanych miseczek...

Zdecydowanie patrzenie na smutnego kota może wywołać lament. Nie dziwię się.
I co to znaczy 'grubawy'? może ma grube kości i taki jego wdzięk? :mrgreen:

morelowa pisze:Zdecydowanie patrzenie na smutnego kota może wywołać lament. Nie dziwię się.
I co to znaczy 'grubawy'? może ma grube kości i taki jego wdzięk?

Niestety nie. Kiedy przyszedł rok temu, był w brzuszku równiutki jak linijka. Teraz brzuszek mu (jakby)coby paw nie mówiła, że nie widzę zwisa, a tył się zrobił rozłożysty powiedzmy. :evil:

Kleks leżał na krześle.
Spod krzesła wyskoczył Czarowny, złapał między przednie łapy pysk Kleksa, dokładnie go wylizał i uciekł.
Kleks zlazł z krzesła i nakładł Hugonowi, który przyglądał się scence z wysokości parapetu.
Tak wygląda dziejowa sprawiedliwość.