Trzymam



Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
ewar pisze:Pani z działek ma możliwość zdobycia klatki-łapki, pożyczała ją już wiele razy.Ma też koleżankę, która ma samochód i bez problemu może ją przewieźć, zawieźć koty do lecznicy...itd.Ta pani z działek zna wszystkie koty, one ją także, po co ja tam jestem potrzebna? Ja tam jestem przeszkodą, nie pomocą, zrobię dywersję najwyżej.Pani Iza próbowała trochę oswoić te koty, w ciepłe dni siedziała długo na działce, a tylko pingwinek do niej podchodzi i daje się wziąć na ręce.Po warunkiem, że mnie tam nie ma.Jak mnie zobaczy ucieka gdzie pieprz rośnie.Nie podobam mu się![]()
Kiedyś p.Iza podkarmiała pod swoim oknem dzikiego, bezdomnego kota.Na mój widok też uciekał.Kiedyś jednak ubrałam się w spódnicę i kot nie uciekł, chociaż dotknąć się nie pozwolił.W spodniach może przypominałam mężczyznę, a ich się bał? Nie wiem, szybko zniknął, nie pojawił się więcej.
Amika6 pisze:Chyba się pospieszyłam, ale jak przyjdzie paczka to ją odbierz. Może jednak się przyda.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości