PAKT CZAROWNIC XXXVI

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Władzę naczelną Paktu Czarownych będą sprawować(potwierdź głos w wątku!)

Ankieta wygasła Wto kwi 22, 2014 11:00

AniHili, AYO, Shira3
10
31%
AniHili, Shira3, Vilemo5
13
41%
AYO, Shira3, Villentrtenmerth
5
16%
Shira3, Villemo5, Villentretenmerth
4
13%
 
Liczba głosów : 32

Post » Wto lut 25, 2014 11:53 Re: PAKT CZAROWNIC XXXVI

kinia098 pisze:(...)
Monika, dziękuję za propozycję pomocy w ogłoszeniach, ale nie zajmuję się już adopcjami.
Mam za dużo złych doświadczeń.
Postanowiłam sobie, że domu będę szukała tylko naprawdę beznadziejnym przypadkom.


Kinia098 - Ok - szanuję dezycję Twoją.

Chyba ciut wiem jak to jest - bo jak się czyta niektóre odpowiedzi na ogłoszenia to się
scyzoryk w kieszeni otwiera.
Z mojego kalendarzyka , niesamowitości w odpowiedziach na ogłoszenie, cytuję :


"Dobry wieczór.

Dużo tych informacji, od czego tu zacząć. Jestem z Wrocławia i zapraszam na kawę. Nasz domek wybudowałem pod Wrocławiem taki jedno piętrowy. Większość okien jest na parterze, więc kotka raczej da sobie rade. Jeżeli chodzi o zwierzęta to mamy tylko myszki ( chyba bo dom jest nowy i stoi 4m do ornego pola, raczej potrzebuję wojownika "syczący kot" brzmi dobrze ). Co do wychodzenia z domu kota to nie będę zamykać go w szafie - obiecuję . Sąsiad za płotem ma hodowlę psów, Terierów Rosyjskich obecnie trzy suczki. Jeżeli kotka ma z osiem kilo to da sobie radę.
Czekam na odpowiedz
pozdrawiam MM"


facet potem niby napisał, że to żart ale niesmak pozostał.
Cholera go wie, czy żart czy też się "bronił" po mojej
odpowiedzi.
Mam takich perełek duuużo.

No ale wracając do kotów "Twoich" - jakby nie było są śliczne i imię się im należy jak atlecie sztanga. Obrazek
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Wto lut 25, 2014 15:26 Re: PAKT CZAROWNIC XXXVI

Co za tłuk. Rysia mu posłać... Albo Tygrysia...
Niee. Szkoda szlachetnego stworzenia!
Łapkę na myszy za cztery złote.
Albo dwa metry sznurka, niech się obwiesi - i tak żadnego z niego pożytku...
Do Kota nie dorósł.
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Wto lut 25, 2014 19:54 Re: PAKT CZAROWNIC XXXVI

Znowu będę o radę pytać , ma tu ktoś doświadczenie w "wychodzących" kotach ?

Rozmawiałam teraz z znajomymi.
Czy ktoś wie, jak długo trzeba "więzić" kota w nowym miejscu ?
Kocurro który jest już mocno wiekowy ( na oko około 14-15 lat ) -wcześniej prawie zawsze był wychodzący
w sensie bezdomny i musi taki pozostać.
Taki był warunek - ma być dotrzymany.
Wykastrowany już jest.

W nowym miejscu jest około 3 tygodni ( bez dwóch dni ) .
Zadomowił się na oko OK , lubi nowych Dużych, daje się nawet nosić na rękach,
choć krótko. Lubi spać w "swoich" już miejscach, je za dwóch, gada, chodzi za ludźmi.
Drzwi wyjściowe : wydarte obicie , wewnątrz wydrapane - nie są problemem, w sensie Duzi potem je wymienią na nówki. :mrgreen:
Okolica - wieś , dom stoi na sporej górze. Zagajniki wokół.

Kot z tych co to całe życie bójki i żywot kloszarda we krwi, przeznaczony od urodzenia chyba na jedynaka.
Ryj ( za przeproszeniem :mrgreen: no muszę tak w tym wypadku... choć dla mnie ten ryj Obrazek jest najpiękniejszy w świecie :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: ) odrapany jak nie wiem co, uszy w strzępach , ogon nadłamany onegdaj. J
Mocno kocur życiowo doświadczony, ale z tych zakapiorów co to niczego się nie boją.

Chodzi o to ile jeszcze karceru ma mieć , aby zminimalizować ryzyko iż Kocurro da nogę ?

3 tygodnie to dużo czy mało w nowym miejscu dla takiego kota ???
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Wto lut 25, 2014 20:22 Re: PAKT CZAROWNIC XXXVI

Monika, a na smyczy mogą go prowadzać? Moja mama naszą kotkę zapoznawała z ogrodem na smyczy... nie powiem, ile czasu to trwało, na pewno ponad tydzień. A kotka była nasza już 10 lat, więc trochę inna sytuacja. Ludzie muszą sobie uświadomić, że kot może się zgubić mimo całego przywiązania do nich. Coś go może spłoszyć czy tp. Jeśli już musi wychodzić, to ja bym radziła smycz.
Nie wiem, może widziałaś post o kocie, który wpadł we wnyki. to a propos tego lasu wokół. On może się włóczyć mimo kastracji. Mamy druga kotka taka jest, też morda ciągle podrapana, mama "nie ma serca" ją więzić, to na weta wydaje. Sterylka na to nie pomogła.
A gdyby chcieli wyprowadzać na smyczy, to niech się nie zrażają na starcie. Aza na początku dostawała świra, ale szybko się nauczyła, że jak smycz brzęczy, to na dwór się idzie i nawet sama się ustawiała grzecznie do zapinania.
Co jeszcze... może niech mu dają jeść (na tej smyczy) przy domu - taka dodatkowa zachęta do powrotu.

Dla jasności: na początku zaznajomić kota z otoczeniem na spacerach na smyczy, jak będzie robił postępy, znaczy, wracał pod dom jak się zawoła, lub zabrzęczy miską, to puścić i trzymać kciuki (modlić się, czy co tam kto woli) żeby wrócił.
Ostatnio edytowano Wto lut 25, 2014 20:26 przez Hikiko, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazek

Hikiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 1075
Od: Sob paź 30, 2010 22:27
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 25, 2014 20:25 Re: PAKT CZAROWNIC XXXVI

Monika_Krk pisze:Znowu będę o radę pytać , ma tu ktoś doświadczenie w "wychodzących" kotach ?

Rozmawiałam teraz z znajomymi.
Czy ktoś wie, jak długo trzeba "więzić" kota w nowym miejscu ?
Kocurro który jest już mocno wiekowy ( na oko około 14-15 lat ) -wcześniej prawie zawsze był wychodzący
w sensie bezdomny i musi taki pozostać.
Taki był warunek - ma być dotrzymany.
Wykastrowany już jest.

W nowym miejscu jest około 3 tygodni ( bez dwóch dni ) .
Zadomowił się na oko OK , lubi nowych Dużych, daje się nawet nosić na rękach,
choć krótko. Lubi spać w "swoich" już miejscach, je za dwóch, gada, chodzi za ludźmi.
Drzwi wyjściowe : wydarte obicie , wewnątrz wydrapane - nie są problemem, w sensie Duzi potem je wymienią na nówki. :mrgreen:
Okolica - wieś , dom stoi na sporej górze. Zagajniki wokół.

Kot z tych co to całe życie bójki i żywot kloszarda we krwi, przeznaczony od urodzenia chyba na jedynaka.
Ryj ( za przeproszeniem :mrgreen: no muszę tak w tym wypadku... choć dla mnie ten ryj Obrazek jest najpiękniejszy w świecie :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: ) odrapany jak nie wiem co, uszy w strzępach , ogon nadłamany onegdaj. J
Mocno kocur życiowo doświadczony, ale z tych zakapiorów co to niczego się nie boją.

Chodzi o to ile jeszcze karceru ma mieć , aby zminimalizować ryzyko iż Kocurro da nogę ?

3 tygodnie to dużo czy mało w nowym miejscu dla takiego kota ???

nie mam pojęcia bo nie mam doświadczenia :oops:
ale
chcem fotki Zakapiora :!: :!: :!: :!:
Urwis [*] 01.03.2014 r.; Franek [*] 07.11.2014 r.; Młody zaginął 24.09.2019 r.; Adek [*] 08.03.2020 r.; Morf [*] 02.06.2021 r.; Kotka Polka zaginęła w lipcu 2022 r. - kiedyś się spotkamy

isabell36

 
Posty: 10542
Od: Pt gru 25, 2009 17:56
Lokalizacja: Rewal

Post » Wto lut 25, 2014 20:30 Re: PAKT CZAROWNIC XXXVI

Monika_Krk pisze:
Kinia098 eśli chcesz to napisz im teksty ( lepiej je znasz ) a ja
je wrzucę na portale ogłoszeniowe i przekieruję potem posty do Ciebie ,
może warto spróbować im dać szansę ?
Śliczne są, a ja mam teraz malenki wakat w ogłoszeniach. Wcisnę je. :D


ja bym miała do ogłoszeń śliczne rodzeństwo bujaków:
https://www.facebook.com/events/2567559 ... mall_reply

wciśniesz ????? zapłacę za pakiet - powiedz tylko ile ???
Urwis [*] 01.03.2014 r.; Franek [*] 07.11.2014 r.; Młody zaginął 24.09.2019 r.; Adek [*] 08.03.2020 r.; Morf [*] 02.06.2021 r.; Kotka Polka zaginęła w lipcu 2022 r. - kiedyś się spotkamy

isabell36

 
Posty: 10542
Od: Pt gru 25, 2009 17:56
Lokalizacja: Rewal

Post » Wto lut 25, 2014 20:35 Re: PAKT CZAROWNIC XXXVI

Hikiko pisze:Monika, a na smyczy mogą go prowadzać? (...)
A gdyby chcieli wyprowadzać na smyczy, to niech się nie zrażają na starcie. Aza na początku dostawała świra, ale szybko się nauczyła, że jak smycz brzęczy, to na dwór się idzie i nawet sama się ustawiała grzecznie do zapinania.
Co jeszcze... może niech mu dają jeść (na tej smyczy) przy domu - taka dodatkowa zachęta do powrotu.

Dla jasności: na początku zaznajomić kota z otoczeniem na spacerach na smyczy, jak będzie robił postępy, znaczy, wracał pod dom jak się zawoła, lub zabrzęczy miską, to puścić i trzymać kciuki (modlić się, czy co tam kto woli) żeby wrócił.



Dziękuję - to im doradzę - choć on nigdy smyczy nie miał na sobie.
Zawsze jednak lepiej spróbować czy da radę.
Ale będą hece - już to czuję. :mrgreen: :ryk:
Z tym wypuszczaniem to ja wszystko wiem, ale tu był wymóg mocno sprecyzowany.
To nie jest kot z gatunku pucio-pucio. To jest Ostatni Mohikanin.
On bez wychodzenia naprawdę cierpi, jakkolwiek by to nie brzmiało.
Dlatego szukano mu długo "najbardziej bezpiecznej opcji" na starość.
M

isabell36 pisze: (...)
nie mam pojęcia bo nie mam doświadczenia :oops:
ale
chcem fotki Zakapiora :!: :!: :!: :!:


Ja też chcem foty , ale to ludzie niezbyt tego... starsi są ( bez przesady no ale ) i niezbyt śmigają
w sensie internet, mms-y. :mrgreen:
Telefon komórkowy to jest spore wyzwanie :mrgreen:
+ teraz ten Kocurro . Może wczesnym latem się kropnę tam i sama mu cyknę.
:ok:
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Wto lut 25, 2014 20:42 Re: PAKT CZAROWNIC XXXVI

isabell36 pisze:(...)
ja bym miała do ogłoszeń śliczne rodzeństwo bujaków:
https://www.facebook.com/events/2567559 ... mall_reply

wciśniesz ????? zapłacę za pakiet - powiedz tylko ile ???


Chwiejące się koty ?
Łoooooł Obrazek - bierę !!! Obrazek

Sorry jeśli gafę walnęłam - jak to ja.
Nie doczytałam jeszcze wszystkiego - a już tytuł mnie powalił.
Zaraz napisze priv.
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Wto lut 25, 2014 21:13 Re: PAKT CZAROWNIC XXXVI

ale wybor ciezki z glosowaniem, ja pierdziu..
chyba tym razem glos oddaje na koty Piano
dom bez kota to nie domObrazek
ObrazekObrazekKarolObrazekZara
Wesemir[*]zawsze bede tesknic.

alma_uk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1637
Od: Pt lut 18, 2011 19:03
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto lut 25, 2014 21:34 Re: PAKT CZAROWNIC XXXVI

A jakby ktoś chciał usilnie :mrgreen: podobnego, kocurra to wiem gdzie jest.
Tadddam !
Mentalnie bardzo podobny Pan Kot , a jednak - wygląd zgoła inny.
Nie bury jak Delikwent :arrow: a o taki :
http://otozanimalsoswiecim.pl/koty-do-a ... -konesera/

Cuuudo , c'nie ? Obrazek
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Wto lut 25, 2014 22:10 Re: PAKT CZAROWNIC XXXVI

Moniko przypomina mi się film "Ostatni kowboj". Z Douglasem.
Ten kocio może już nie przezyć którejś, kolejnej, wojennej wyprawy.
Opiekunowie też starsi, jak piszesz. Trudno im będzie. Nieprzespane noce, dnie oczekiwań. I nie poradzą sobie i jemu, jeśli zaginie. Nie to pokolenie.
Dobrze, wojownik jest, ale i najlepszym emerutura się należy.
Spróbować, może pokocha spokojny dom, wygodną kanapę, pełna miseczkę, ludzi...
Albercik nieopatrznie wypuszczony kiedyś, na spacerek - poszedł w dżunglę zapłotną niczym Rambo.
Dwie godziny miałem zawał, pierdolca i survival. W końcu zwabiłem gada.
Nigdy więcej. Widziałem zwierzaki rozjechane przez ciężarówki. Widzialem małe kociaki zmaltretowane przez nieludzkie dzieci, psy. Widziałem podpalonego kota beż łapek i oczu spadającego z wieżowca. Panie, gdziekolwiek, kimkolwiek jesteś! Dlaczego nie rzuciłeś mi wtedy "kałacha" z pełnym magazynkiem!?
Spałeś akurat? A może Cię nie ma...
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Koty moje nie wychodzą za próg. Więzienie. Tak. Ale bezpeczne.
Marutkiewicz i Odiś się w ogóle nie pchają. Bercik kombinuje coś z zamkiem u drzwi, tylko z coraz mniejszym entuzjazmem. Oczywiście jak otworzę - to myka jak fretka - trzeba łobuza blokować nogą
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Wto lut 25, 2014 22:23 Re: PAKT CZAROWNIC XXXVI

Villentretenmerth pisze:(…)
Opiekunowie też starsi, jak piszesz. Trudno im będzie. Nieprzespane noce, dnie oczekiwań. I nie poradzą sobie i jemu, jeśli zaginie. Nie to pokolenie.
Dobrze, wojownik jest, ale i najlepszym emerutura się należy.
Spróbować, może pokocha spokojny dom, wygodną kanapę, pełna miseczkę, ludzi...
Albercik nieopatrznie wypuszczony kiedyś, na spacerek - poszedł w dżunglę zapłotną niczym Rambo.
Dwie godziny miałem zawał, pierdolca i survival. W końcu zwabiłem gada.
Nigdy więcej. (…)


Wiem, wszystko wiem - nie pytałabym otwartym tekstem na forum, wiem .
Opiekunowie Delikwenta też wiedzą, ale warunki adopcji są warunkami, kot jest kotem.
Na siłę zatrzymać nie można , gdyby sam zechciał w końcu przysiąść na d… to byłby raj.
Stresuje się Pan Kot a to mu zdrowia nie przysparza.
A może w końcu się uda , aby pozostał w domu.
Tylko najpierw chyba w jego wypadku musi wiedzieć , że nikt go w karcerze nie trzyma.
Nie wiem jak mu to pokazać. :|
Znajomi też nie wiedzą, ale oni na wsi z wyboru po latach , zwierzolubni ( wcześniej psy ) i cierpliwi -
chcą jakoś bezstresowo...

Wiesz Villenie - staram się zrozumieć Delikwenta , moja Yoko czy Twój Maruda - one kiedyś tam miały dom.
Specjalnie napisałam przez małe "d". Bo te koty wyrzucono. :evil:
Teraz im raczej nie pali się na dwór .
No ale ten dziabong wierz mi z innej bajki. Na razie przynajmniej.
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Śro lut 26, 2014 8:57 Re: PAKT CZAROWNIC XXXVI

Monika- co do stwierdzenia,że kota nie da się na siłe zapuszkować to akurat się nie zgodzę.
Moje koty wychodzą i wychodziły .Jednak od 3 lat mam w domu kotkę, która wychodziła za daleko i teraz ma dożywocie .
Podobnie z Bobkiem, kocurem który przyszedł i poprostu został. Też musiał mieć dom ,ale wychodził .Od dwóch lat siedzi w domu bo go poprostu nie wypuszczam. Narazie nie mam siatek -zwykłe moskitiery daja radę .
Pozostałe wchodzą, wychodzą jak na dworcu -więc można upilnować .
Uważam,że kot po pewnym czasie poprostu zapomina i nie ciągnie go do tego .
Co do czasu aresztu tymczasowego na okres aklimatyzacji -to zależy od kota ,ale często nawet po 2 mies =bo tyle zwykle zalecamy w przypadku domów wychodzących -kot znika na kilka dni .Gdzieś się zaszywa ale jedzenie często znika.
Po kilku dniach się pojawia i juz jest.
Ważne jest przestrzeganie stałych godzin i miejsca karmienia ,żeby wiedział gdzie karmią .A wiadomo że częsta tam gdzie karmią tam jest dom..
Obrazek[b]

becia_73

 
Posty: 6077
Od: Sob lis 28, 2009 8:31
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lut 26, 2014 11:24 Re: PAKT CZAROWNIC XXXVI

becia_73 pisze:Monika- co do stwierdzenia,że kota nie da się na siłe zapuszkować to akurat się nie zgodzę.
(…)
Co do czasu aresztu tymczasowego na okres aklimatyzacji -to zależy od kota ,ale często nawet po 2 mies =bo tyle zwykle zalecamy w przypadku domów wychodzących -kot znika na kilka dni .Gdzieś się zaszywa ale jedzenie często znika.
Po kilku dniach się pojawia i juz jest.
Ważne jest przestrzeganie stałych godzin i miejsca karmienia ,żeby wiedział gdzie karmią .A wiadomo że częsta tam gdzie karmią tam jest dom..


:D
Dzięki Becia_73 - z puszkowaniem to się zgodzę, tylko z tym, że całkiem na siłę puszkować w tym wypadku nie.
Bo kot jest nie u mnie :) a u ludzi którym jakiś schemat działania trzeba wytyczyć.
Trzymają się bowiem tego co obiecali ;-) że kot wychodzący będzie.

"Dwa miesiące co najmniej" to jest fajna rada.
Będą mieć cel, a w międzyczasie może się kotu odechce eskapad. :D
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Śro lut 26, 2014 11:46 Re: PAKT CZAROWNIC XXXVI

GŁOSOWANIE LUTY 2014

1. :arrow: Koty Piano :arrow: 8

2. :arrow: Koty Justy :arrow: 5

Głosowali :arrow: becia_73, Monika_Krk, Maupa, AniHili, villemo5, ewa_mrau, milu, dolabra, psiama, nelka83, isabell36, Villentretenmerth, alma_uk,
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot] i 32 gości