kinia098 pisze:(...)
Monika, dziękuję za propozycję pomocy w ogłoszeniach, ale nie zajmuję się już adopcjami.
Mam za dużo złych doświadczeń.
Postanowiłam sobie, że domu będę szukała tylko naprawdę beznadziejnym przypadkom.
Kinia098 - Ok - szanuję dezycję Twoją.
Chyba ciut wiem jak to jest - bo jak się czyta niektóre odpowiedzi na ogłoszenia to się
scyzoryk w kieszeni otwiera.
Z mojego kalendarzyka , niesamowitości w odpowiedziach na ogłoszenie, cytuję :
"Dobry wieczór.
Dużo tych informacji, od czego tu zacząć. Jestem z Wrocławia i zapraszam na kawę. Nasz domek wybudowałem pod Wrocławiem taki jedno piętrowy. Większość okien jest na parterze, więc kotka raczej da sobie rade. Jeżeli chodzi o zwierzęta to mamy tylko myszki ( chyba bo dom jest nowy i stoi 4m do ornego pola, raczej potrzebuję wojownika "syczący kot" brzmi dobrze ). Co do wychodzenia z domu kota to nie będę zamykać go w szafie - obiecuję . Sąsiad za płotem ma hodowlę psów, Terierów Rosyjskich obecnie trzy suczki. Jeżeli kotka ma z osiem kilo to da sobie radę.
Czekam na odpowiedz
pozdrawiam MM"
facet potem niby napisał, że to żart ale niesmak pozostał.
Cholera go wie, czy żart czy też się "bronił" po mojej
odpowiedzi.
Mam takich perełek duuużo.
No ale wracając do kotów "Twoich" - jakby nie było są śliczne i imię się im należy jak atlecie sztanga.














Karol
Zara
[b]

