minęło 4 lata, wciąż poszukiwany

Bedzie dobra jak uda się go schwytać. Teraz więcej w rękach ludzi niż w naszych, ale kciuki i wszelkie modlitwy nie zaszkodzą. :mrgreen:

Mam takie pytanie;
Kibicuję aby się uciekinier znalazł , ale jak go złapiecie to co dalej ???
Siatki przegryza i ciężko będzie zdobyć dt , a co dopiero ds.

persiak1 pisze:Mam takie pytanie;
Kibicuję aby się uciekinier znalazł , ale jak go złapiecie to co dalej ???
Siatki przegryza i ciężko będzie zdobyć dt , a co dopiero ds.

Wiesz ja sądzę , że siatkę jeśli przegryzł to była raczej nadżarta rdzą ( bez obrazy ) bądź bardziej
"odciągnął" w słabym jakimś punkcie.
Pies jest w stanie przeskoczyć ogrodzenie też, nawet dość wysokie ( może nie każdy pies) - tak to też prawda.
Na początek opcje - jeśli nie dom tymczasowy z opcją Borys "w domu" co byłoby super -ale mało prawdopodobne , to może solidny kojec
w jakimś DT by się znalazł, oczywiście na czas gdy pies zostaje sam.
O cóś takie : Obrazek

raczej specjalista od ucieczek temu nie dałby rady.
Nie wiem - tak gdybam.

Najważniejsze teraz to aby się znalazł baciar jeden.
Gdy się znajdzie to wtedy można kombinować.

PS

Kinnia - pani ze straży miejskiej nie mam szczęścia napotkać póki co.

Czasami psy trudno zrozumieć. Miał taki szansę na lepszy byt i co zniknął bez śladu. Ale teraz są fajne te kojce. Ja w kotach siedzę to się nie znam.

persiak1 pisze:Czasami psy trudno zrozumieć. Miał taki szansę na lepszy byt i co zniknął bez śladu. Ale teraz są fajne te kojce. Ja w kotach siedzę to się nie znam.

Pies podobnie jak kot, nie wie pierwszej nocy u obcych, że tu jest bezpiecznie.
Nie miał jeszcze powodu by ufać.
Gdyby np. wziąć kota wychodzącego i puścić na ogród - też pewnie zwiałby pierwszej nocy .

Tutaj niestety Borys wykazał się cwaniactwem , które pozwalało mu wcześniej przeżyć.
On ciut jak Indiana Jones przeszkody mu nie straszne - nie jest to psina domowa - kanapowa gapa, co to
płot dla niej niczym barykada nie do przebycia.

Na dodatek jemu się człowiek z niczym pozytywnym na dłuższą metę nie kojarzy.
Kinnia zrobiła pracę dużą więc jej ciut ufa a i to nie do końca.
Duuużo pracy z nim będzie , w sumie byłby idealnym psem szkoleniowym, ale szkoleniowym w sensie dla jakiegoś behawiorysty.

Myslę, że Borys jak każdy z psów z pola - bez problemów odnajdzie się w domu, na kanapie, wśród spokojnych, przychylnych ludzi.
Borys jest nieufny ale nie jest agresywny.
Uważam, że spokojnie wystarczy kojec - taki w jakim była Sonia, Masza, Misza.
Nie obawiam się o Dt dla Borysa - to piekny, spokojny i mądry pies. Osoby, które mają/miały psa doskonale wiedzą o czym mówię.
Niech on się w końcu znajdzie.

nikt nie dzwoni .... nikt nie widzi .... gdzie on jest?

dziewczyny cudu trzeba .... Borys podobno jest od jakiegos czasu widziany na Izbickiej - Kwitnącej Akacji - Janosika to sa ulice boczne w lesie obok miejsca zaginięcia

ktos pomoże?

**Adopcje: 10 >>**

Kinnia pisze:dziewczyny cudu trzeba .... Borys podobno jest od jakiegos czasu widziany na Izbickiej - Kwitnącej Akacji - Janosika to sa ulice boczne w lesie obok miejsca zaginięcia

ktos pomoże?

podniosę

Kinnia pisze:.... Borys podobno jest od jakiegos czasu widziany na Izbickiej - Kwitnącej Akacji - Janosika to sa ulice boczne w lesie obok miejsca zaginięcia

Jeśli to okolice DT, to warto go też powiadomić (jeśli jeszcze nie wie) :ok:

mam pomysł
napisałam do moderatora

prośbę o czasowe przeniesienie watku na koty - potzreba jest pomocy ludzi z Wawy a na zwierzyńcu nikt nie zobaczy prośby.
Nie wiem czy będzie mozna przenieść - okaże się za chwilkę.

I bardzo prosze nie interpretować Borysa jako dzikiej bestii - dzikiego psa, bo to nie jest prawda.
On jest płochliwy, lękliwy - nie dziki.
czy tak wygląda dziki pies - na ogłoszeniu stoi głaskany.
To, że nie mogłam go złapać - to inna sprawa.

nie moge zamiescic zdjęcia, na którym lzy do góry kołami bo jest na nim twarz a nie potrafie jej zamazać

Miejmy nadzieję że się uda. Strasznie szkoda mi tego zwierzaka. TO nowy teren, pewnie ma problem z pożywieniem i jest tam zupełnie sam...

za odnalezienie Borysa :ok:

minęło 4 lata, wciąż poszukiwany

Kto przegląda forum