"I tak człowiek trafił na kota"III ZŁOTY SMOK ODSZEDŁ [*]

Villentretenmerth pisze: nigdy nie wiedziałem gdzie jest niespodziewajka.

takich niespodziwajek to u nas nie było. Natomiast dziś TŻ woła mnie do kuchni i pokazuje gustownego pawika, chrupkowego zresztą na ....telewizorze

.Mam taki stary telewizor, obecnie mało używany / bo brak dekodera tv naziemnej/.Pawik został ulokowany z tyłu, na tej ażurowej obudowie :evil:

Głowna podejrzana - Misia- odmówiła składania wyjaśnień....

Stare telewizory ( te duże skrzynie) są :ok:

Kiziory się na nich kładą i wygrzewają, nowy płaszczak śię nie nadaje do niczego. W domu Albert próbował ale gdzie tam! Zleciał na pysk i odpuścił, teraz zdecydowanie okupuje karton z orzechami. Może one coś wydzielają? No i pchają się na laptopa, ale trzeba pamiętać o zamykaniu bo próbują upolować kursor. Na mysz też polują. Jest zabawnie - kocur miewa pomysły, na które nie wpadłoby pięcioletnie dziecko a ja naiwnie myślałem, że nic gorszego nie ma... :mrgreen:

Telewizor jednak na wszelki wypadek przykręciłem do szafki, bo kto wie?

Główna podejrzana - Misia- odmówiła składania wyjaśnień....

Akurat! Dowiesz się coś od kota! Zawsze się zapiera. I to niewinne oburzone spojrzenie.

Witamy w niedzielne, zdecydowanie wiosenne popołudnie. Jakieś 40 minut temu siedziałam na przystanku, czekałam na autobus (może 5 minut). Wystawiłam twarz do słońca, zamknęłam oczy - tak mi pyszczysko schlastało, że do tej pory mnie piecze.

Barbasia pisze:Wystawiłam twarz do słońca,

Ja co chwilę wyłażę na ogród, nawet trochę zielska poskubałam, krokusiki zakwitły.Burasy spać nie mogą, bo latają za mną :mrgreen:

Villentretenmerth pisze:Stare telewizory ( te duże skrzynie) są
Kiziory się na nich kładą

Właśnie dlatego Misia została główną podejrzaną, bo z miejscówki korzysta Pietrucha i ona. Ale skrytochrupkożercą jest ona, Pituś ma chrupki głębokooooo......

Wystawiłam twarz do słońca, zamknęłam oczy - tak mi pyszczysko schlastało, że do tej pory mnie piecze.

Bo Damom nie wypada się wypiekać na słońcu. Parasoleczkę "findesieclową". Parasoleczkę - kretonową, z falbankami.
A na serio, znam ten ból. Lata minęły, zanim nauczyłem się unikać słońca. Plaża w Burgas, kobiety poubierane w sznureczki a ja w t-shircie i pod parasolem. Ale nie dało się inaczej, nie dało... Taka parszywa uroda. W dzieciństwie to i lekarz był potrzebny. Potem już wiedziałem...

Właśnie dlatego Misia została główną podejrzaną, bo z miejscówki korzysta Pietrucha i ona. Ale skrytochrupkożercą jest ona, Pituś ma chrupki głębokooooo......

Ha! Ja to po zapachu w nocy rozpoznaję który się tylko co wykasztanił! I nakrywam się poduszką, bo cóż zrobić przecież o trzeciej nie polecę sprzątać!

Ten wątek muszę sobie zaznaczyć :-)

tamiss pisze:Ten wątek muszę sobie zaznaczyć

Tylko leć od pierwszej strony, od pierwszego postu - bo to jest wątek nad wyraz pozytywny.
I nie raz łezka się pokulała, zarówno ze wzruszenia jak i ze śmiechu

Villentretenmerth pisze: Damom nie wypada się wypiekać na słońcu

Ja tam mogę się wypiekać, mam dość ciemną karnację i koooooocham słoneczko :mrgreen:

Villentretenmerth pisze: Ja to po zapachu w nocy rozpoznaję który się tylko co wykasztanił!

I to Cię budzi

Moje raczej wolą na ogrodzie się załatwiać, ale atrakcje :mrgreen:

w kuwecie takoż się zdarzają, właśnie w nocy. Wiem tylko, że Misia robi to niezmiernie rzadko, albowiem - jak to dama - od sprzątania ma służbę i urobku nie zakopuje. Koty nauczyły się, że mnie NIC nie jest w stanie obudzić, więc już nie próbują. Burasy za to podobno regularnie, na zmianę, molestują TŻta tak przed 5 / a on wstaje o 5:30 :mrgreen:

/. Podobno japy drą

, ale to chyba jakieś pomówienia, albowiem ja nic nie słyszę :mrgreen:

Jestem! Przegapiłam otwarcie ale jestem - Perełka, Chomiki i Duża

Nadmorskie Pannice i duża witają :1luvu:

Ja nie przegapiłam otwarcia, ale nie chciało mi się paluchami po klawiaturze przebierać

Melduje sie - tu poprawia mi sie nastroj :wink:

Cindy pisze:Melduje sie - tu poprawia mi sie nastroj

O to to, obśmiałam się przy czytaniu o przygodach Bercika Szczocha i Bercika Pacacza Szklanek :mrgreen:

Ja nie przegapiłam otwarcia, ale nie chciało mi się paluchami po klawiaturze przebierać

Ach Ty leniwcu Izo Kochana Ty... :wink:

Po Marutka to z 250 kilosów pędziłem, z powrotem więcej, bo wstyd... Drogę pogubiłem. Dojechaliśmy, bo Villen dojeżdża choćby na lawecie. Ale widok Ciebie z pięknym Kocurro w objęciach... Wart wszystkiego. Wiesz, ja niewiele zarejestrowałem z tej wizyty - takie były emocje. Oprzytomniałem dopiero gdy Kot wlazł do wersalki. I potem tydzień nerwów. A teraz największy przytulas. Marutek - jedyny taki. :1luvu:

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Bercik już nie jest nałogowym szczaczem (żaden Niemiec tego nie wypowie :wink:

) ale szklanki, kubki ze szczotkami do zębów i takie stojaczki na ołówki to uwielbia. Potrafi też wczepić się w szereg książek na wysokiej półce i zwalić go na siebie. Jaką On ma potem durnowatą minę... Oczywiście spieprza do drugiego pokoju i wskazuje na Marudę.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Serdecznie witamy wszystkich czytających. :piwa:

Bercik to mój ulubieniec pod względem psot, a Marutek - z powodu urody. A Odiś tak po prostu, bo jest uroczy :1luvu:

Ja nie potrafię tego stopniować. To tak jakby powiedzieć, które z dzieci najbardziej kochasz... Każdy ma swoisty urok.

"I tak człowiek trafił na kota"III ZŁOTY SMOK ODSZEDŁ [*]

Kto przegląda forum