Psotki debiut na forum

[Erin]

Ale fajna pingwinusia

[kolpawe]

Na dzisiaj jedno foto z gatunku "Paranormal cativity"

[Erin]

Cudne

[zuza]

Wszyscy miewamy koteczki na napedzie atomowym

[dune]

Witam, chciałbym przedstawić moją pierwszą kotkę która wabi się Psotka (nie ja to wymyśliłem )
Ma 4 miesiące, a przygarnąłem ją od koleżanki z pracy która miała nadwyżkę młodych kociaków

takiej nadwyzki małych kociaków lepiej nie powtarzać....
następnych juz moze nie miec kto przygarnąć....


Psotka jest przepiękna
w kwestii miaukotów pod drzwiami
to ona moze miauczec dopiero kiedy cie slyszy jak idziesz
nie wiem jak koty poznaja ludzi przez 4 piętra
ale mój miauczał dopiero jak wsiadalam do windy na parterze
wysiadalam i juz slyszalam powitalny miaukot
w międzyczasie spal albo broił (tez był jeden)

[kolpawe]

Z tym rozpoznawaniem to całkiem możliwe.
Obecnie jestem na L4 więc problem zniknął, cały tydzień non-stop z kotem
Na dzisiaj jedno zdjątko z byczenia się na biurku. Zawiera lokowanie produktu

[aannee99]

Śliczna koteczka

[Erin]

Uwielbiam te dziwne kocie pozy

[faxcooks]

śliczne koteczka! byczenie się na biurku pierwsza klasa
miauczące pozdrowienia od Poli!!

[Lifter]

Ona cie rozpoznaje i miauczy powitalnie. Moj kot wyczaja zone jak jest jeszcze na dworze - rozpoznaje stukot butow i od razu leci pod drzwi i miauczy, po otwarciu drzwi wypada na korytarz, powitalnie obdrapuje sizalowa wycieraczke i dopiero wraca sie przywitac.

[Spilett]

Z tym rozpoznawaniem to całkiem możliwe.
Obecnie jestem na L4 więc problem zniknął, cały tydzień non-stop z kotem
Na dzisiaj jedno zdjątko z byczenia się na biurku. Zawiera lokowanie produktu

Jaka cudna zrelaksowana panienka

[kolpawe]

Każde miejsce dobre by smacznie pospać. A już zwłaszcza moja tłusta łapa

[Erin]

Ale słodziak

[nataleia]

Ona cie rozpoznaje i miauczy powitalnie. Moj kot wyczaja zone jak jest jeszcze na dworze - rozpoznaje stukot butow i od razu leci pod drzwi i miauczy, po otwarciu drzwi wypada na korytarz, powitalnie obdrapuje sizalowa wycieraczke i dopiero wraca sie przywitac.

U mnie jest dokładnie to samo!! Na początku jak usłyszałam to miauczenie pod drzwiami, to z przerażeniem leciałam do góry, szybko drzwi otworzyć i co się dzieję, a tu kot pod drzwiami, tarza się, łasi się o nogę, aach, cudeńko . Teraz muszę uważać jak otwieram drzwi, bo zwiewa na klatkę schodową.


Miauczenie w końcu ustało, teraz jest tylko wyczekiwanie pod drzwiami.
Btw. jak idzie moja mama, to kot z najgłębszego snu się wyrywa i leci do drzwi jakby od tego zależało jego życie

[kolpawe]

Noo, dokładnie, moja też prawie za każdym razem na klatkę wybiega, na szczęście nie ma większych problemów z jej "zgarnięciem", nie tylko przeze mnie. To chyba prawda z tym wyczuwaniem bo jak wejdę na klatkę to miauków nie słyszę, dopiero gdy zrobię kilka kroków, zaczyna się koncert