Wasia i Kropka. A życie toczy się dalej.

Nic nie zrobiłaś z siebie. Niemądrze to się co najwyżej zachowała ta pani ze Szczecina. Może nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Odpada transport do Szczecina i jakby co wizyty przed i po adopcyjne w Warszawie mogę Ci załatwić.
Ale to nie ten co chciał zrobić niespodziankę swojej mamie?

Nie, tamten był z Krk i już nie zadzwonił. Na szczęście.

No to trzymamy kciuki za pana z W-wy

Kibicowałam. I mam ochotę powiedzieć tylko k...
Najszczęśliwsza - zrobiłaś ile mogłaś. Nikt o zdrowym rozumie i sercu nie będzie miał Ci za złe że się nie udało. Ja Cię podziwiam że zrobiłaś AŻ tyle, o wiele, więcej niż niejeden człowiek.

Dokładnie, a ja się egoistycznie ciesze, ze pani się nie rozmyśliła w niedzielę wieczorem...

Ewa.KM pisze:Dokładnie, a ja się egoistycznie ciesze, ze pani się nie rozmyśliła w niedzielę wieczorem...

Teraz to nawet mi się wydało zabawne, przepraszam :ryk:

niefajnie jak cholera

a dzisiaj?

Dzisiaj wieczorem odwożę małą do schroniska, jeśli facet z Warszawy się nie określi, że bierze ją i to już jutro tym transportem z Pawłem.

Nie jest to szantaż, tylko realna ocena sytuacji.

Facet z Wawy odpisał, że jest nadal chętny.
Nie wiem o nim nic, oprócz tego, co napisał w dwóch mailach, a wybitnie wiele nie napisał, więc jutrzejsze wysłanie psa do niego bierzesz na swojego garba.
Nie mam do niego numeru - ma do mnie dzwonić wieczorem.
Chcesz - przekażę Twój numer telefonu i gadajcie.

za psiaka-gryzaka :ok:

Jak na mój gust, to w Warszawie ma większe szanse na szczęście, niż u nas w schronie jednak, bo tutaj dają byle komu po kilka zwierząt i mają gdzieś co się z nimi dzieje, co widać po Bandim, czy po Czice... Była interwencja podobno, ale co jak to już tajemnica i nikt nic nie wie!

Jest opcja hoteliku za 240 zl z wyżywieniem, plus ew. koszty wet. bo psina u weta nie była jeszcze w ogóle.

Ja nie zapłacę, bo wiadomo jak u mnie jest, nie podejmuje się zbiórki.

Co u Was słychać? Sobota spokojna czy "z przebojami"?

ale się porobiło

Sobota mija na walizkach i pod znakiem prania wykładziny.

:mrgreen:

Koszty jakie poniosłam z tytułu przetrzymania psa, to około 6 z ł za suchą karmę, 10 zł za mokrą, oraz 20 zł za transport. Mile widziany zwrot, bo ja od początku mówiłam...

Dzięki za wszystko!

Na szybko:
Facet z Wawy już się nie odezwał.
Dzwoniła dziewczyna z Częstochowy, muszę ją sprawdzić, dzisiaj wieczorem się zdzwaniamy i udam się do niej jak najszybciej, bo:
Czikita utknęła u Ewy.KM ....
... wstyd i masakra, bo Ewa wcale się na to nie pisała, a ma dodatkowego psa na głowie.
najszczesliwszej oddałam kasę za żarcie, transport i pranie dywanu, który i tak chyba będzie do wymiany...
Ewie muszę przesłać kasę na żarcie i podkłady (na wpadki siuśko-kupowe). Na razie fundusze jakieś są, muszę rozliczyć bazarek, ale w pracy nie dam rady tego zrobić, a swojego kompa jeszcze nie odzyskałam.

Z nieukrywanym wstydem przyznaję, że jeszcze nie byłam w straży miejskiej i schronisku. Brakuje mi czasu.

Ale zrobię to, bo jak postanowiłam, to zrobię.
Tylko ten pieprzony czas! Nie mam kiedy podrapać się po tyłku!

Wasia i Kropka. A życie toczy się dalej.

Kto przegląda forum