Nie zdazylismy dzisiaj do pana, bo mial juz umowione zabiegi a ja dowiedzialam sie, ze mam skrocony termin w pracy o dwa tygodnie:((
Zadzwonilam tylko i dokladnie opisalam co i jak i powiedzial, ze do jutra mozna przetrzymac. Daje gentamycyne i jutro zobaczymy co bedzie.
Mala jest okrutnie zadziorna. Juz nawet Bondzia zaczepia i goni.
Cudacznie wyglada Bondzio na wysokich, sztywnych nogach i ta mala goniaca chudzinka. Jest jak sznurowka, jednowymiarowa:))
A co z Pirko sie dzieje, jak zauwazylas zmiany?