Wczoraj podrzucilam zarelko kociakom osiedlowym, jak się te saszetki otwiera to pachną lepiej niż ludzka wedlinka;) kupiłam na szybko saszetki whiskas bo tylko takie były w osiedlowym co prawda szlam zupełnie po coś innego ale jak zobaczyłam kociaka przy prawie pustej misce to kupiłam co było,ale chyba było dobre:)
Dorciu aż się serce raduje jak się czyta o tych domkach które znajdujesz Futerek
Muszę się do Kary uśmiechnąć może zrobiłoby się jakiś bazarek, co prawda ostatni na Polę tak mnie umeczył, ale jak są fanty to można byłoby coś rozkręcić









