Przylepka i s-ka - i Magiczne Koty

Na zdjęciu wyżej jest Mgiełka - taka mała z lewej strony.
Bardzo potrzebuje kciuków.
Nerki.
Czy możliwe, by przez miesiąc czasu tak się rozłożyć?
Dbam o te futra, badam, żrą applawsa i kuraka. I co? Chyba mnie ktoś przeklął.

Asiu ogromne kciuki i ciepłe myśli dla Was :ok:

Od nas też :ok:

Mgiełeczko... :ok:

przecież to młoda koteczka...co za ciort, no!

Jakie ma wyniki, ile ma lat? Napisz, Asiu. Za kicię trzymam kciuki.

Dzięki, dziewczyny.
5 lat.
W piątek jak ją zobaczyłam, to się przeraziłam, tak schudła. Kwestia ostatnich dni. Ale może rozwijała się niewydolność wcześniej.
Dwa dni karmienia strzykawką, nie chciała nic jeść. Kreatynina 9, mocznik prawie 300, fosfor 10. Morfologia dobra. Tarczyca ok.
Pocieszające, że lubi suchego hills'a k/d i od wczoraj sama się dopomina o chrupki. Mokre nerkowe nie bardzo. Codziennie daję kroplówki, wcale nie chce w domu wspołpracować, nie wiem, skąd tyle siły ma. Do tego zastrzyki. W sobotę kontrola krwi i zobaczymy.
Grzecznie chodzi do kuwety. Zachowuje się normalnie, jak zawsze. Tylko więcej pije.
Jeszcze pocieszam się, że to jakaś ostra niewydolność i uda się jako tako unormować. NIe wyobrażam sobie przechodzenia tego co z Minnie. Nie teraz.
I tak z krotkiego wyjazdu do Łodzi zrobił się przedłużony.

Sis pisze:Dzięki, dziewczyny.
5 lat.
W piątek jak ją zobaczyłam, to się przeraziłam, tak schudła. Kwestia ostatnich dni. Ale może rozwijała się niewydolność wcześniej.
Dwa dni karmienia strzykawką, nie chciała nic jeść. Kreatynina 9, mocznik prawie 300, fosfor 10. Morfologia dobra. Tarczyca ok.
Pocieszające, że lubi suchego hills'a k/d i od wczoraj sama się dopomina o chrupki. Mokre nerkowe nie bardzo. Codziennie daję kroplówki, wcale nie chce w domu wspołpracować, nie wiem, skąd tyle siły ma. Do tego zastrzyki. W sobotę kontrola krwi i zobaczymy.
Grzecznie chodzi do kuwety. Zachowuje się normalnie, jak zawsze. Tylko więcej pije.
Jeszcze pocieszam się, że to jakaś ostra niewydolność i uda się jako tako unormować. NIe wyobrażam sobie przechodzenia tego co z Minnie. Nie teraz.
I tak z krótkiego wyjazdu do Łodzi zrobił się przedłużony.

Może ma tak samo jak Arlekin. On też miał wysoką kreatyninę -10, tylko mocznik był w normie. Powodem był prawdopodobnie zatkany moczowód.

cóż mogę

mnóstwo kciuków i myśli ciepłych mnóstwo

Dzięki za kciuki i dobre myśli - jest szansa, że to ostra niewydolność wskutek zatrucia. Czasem pija wodę z wanny, może nie było coś spłukane :roll:

Nie używaliśmy żadnych cudśrodków do czyszczenia dywanów, właśnie z obawy przed zatruciem kotów. Wszystko sprawdziłam, włącznie z etykietami środków, które są w domu.
Calcifosu nie zdobyłam, ale mam RenalVet - węglan wapnia z chitosanem, nie ma problemu z podawaniem i podobno ładnie zbija fosfor i mocznik.
No nic, działamy i zobaczymy, jak kolejne wyniki.

Titulka zjadła całą saszetkę hill'sa k/d za jednym podejściem :mrgreen:

sama, wcinała, aż się uszy trzęsły. Mała rzecz, a jak cieszy

Trzymam kciuki.

dziękuję...

też zaciskam... :ok:

Wczorajsze wyniki: kreatynina 6,66; mocznik 225; fosfor 7,67
czyli lepiej
dalej kroplówki codziennie, renalvet, karma nerkowa
Samopoczucie ma lepsze. Tylko zwiewa przede mną

Przylepka i s-ka - i Magiczne Koty

Kto przegląda forum