Gucia, Mela,Bohun.Czaruś i Mela za TM.Bohun za TM.

[ewar]

Nie było mnie w domu wczoraj cały dzień, koty stęsknione, ja również.Chyba przespały cały dzień, bo nawet w kuwecie nic nie było, w miskach sucha karma.Nadrobiły wieczorem Kochane są te moje kotki, grzeczne, spokojne.Dzisiaj ma być dość ciepło, chętnie więc posiedzą na balkonie.W sezonie, że tak się wyrażę nigdy balkonu nie zamykam, w nocy też jest otwarty i jest fajnie.Gucia poluje na światła i cienie jakie rzucają na ścianę przejeżdżające samochody, Czaruś śpi zakopany w śpiworku, Mela na leżaczku, a Bohun w ogóle wtedy nie śpi.On rzadko wychodzi na balkon w dzień, chyba się trochę boi, bo mieszkam przy bardzo ruchliwej ulicy, ale w nocy uwielbia tam być.

[wiolka06]

Dziękuję,kotki mają się bardzo dobrze,i Kamili i Łukaszowi z nimi też dobrze
Kasiu dziękuję za pozdrowienia,przekażę Kamili
Obie kotki są przecudne.Gdy tylko wchodzę obie przychodzą się przywitać.Kamila mówiła.że zrobiła im sporo zdjęć.Namówię ją żeby wrzuciła na wątek.

[ewar]

.Namówię ją żeby wrzuciła na wątek.

Koniecznie
Niestety, jakiejś wyraźnej poprawy u Czarusia nie ma.Troszkę przytył od czasu, kiedy zaczął być leczony, ale teraz stanął w miejscu.Je, ale nie przybiera na wadze.Właściwie to lubi tylko surowe mięso, dostaje, kupiłam też olej z łososia, reklamują, że wzmacnia odporność.
W ogóle to moje koty jedzą bardzo malutko, w sumie to Czaruś i tak najwięcej.Jedna saszetka dla czterech kotów jest za dużo Gucia prawie wcale tego nie je, tylko suchą karmę, pozostałe chętnie tylko surowe mięso.Zupełnie inaczej było, kiedy był Duduś.On zjadał trzy saszetki dziennie i jeszcze coś oprócz tego.Jakoś i moim kotom wtedy lepiej szło.Chude nie są, bardzo aktywne też nie, to fakt.Tanie w utrzymaniu

[iwona66]

Wszystkiego co najlepsze dla kotów życzę w Dniu Kota

[ewar]

Z Czarusiem kiepsko Jutro idziemy do weta, ale jakoś trudno mi o optymizm.Nie je, ale jest głodny, wymiotuje.Oddycha ciężko, znowu pewno płuca zajęte.Daję mu conva, co jakiś czas odrobinę, aby nie wymiotował.Było dobrze, od wczoraj pogorszenie.

[Katia K.]

Trzymam kciuki za zdrowie Czarusia!

[Conchita]

Biedny, słodki Czaruś Trzymajcie się, Ewo.

[ewar]

Jeszcze coś ma z oczkiem , prawe zaszło mu taką jakąś różowawą mgłą.Conva je, nawet sam, ale malutko i wtedy nie wymiotuje.Naprawdę z nim kiepsko.Ciężko oddycha, biedniutki jest bardzo.Rano będzie moja wetka, zobaczymy co powie.

[Conchita]

O rany, tak bardzo mi przykro

[Annaa]

Trzymam kciuki za Czarusia

[ewar]

Dziękuję za ciepłe myśli
Czaruś jest głodny, podchodzi do miski, ale nie może jeść z jakiegoś powodu.Wczoraj chciałam mu dać conva na posłanku, miska mi się wyśliznęła z rąk i dzisiaj musiałam Czarusiowi trochę powycinać sierści, cały był uklejony.Za jakieś 40 minut wyruszamy do weta, torba przygotowana, kocyk i termoforek w środku, będzie mu ciepło, mam nadzieję.

[ewar]

Wróciliśmy.Czaruś ma wodę w płucach, dostał jakieś trzy zastrzyki i w piątek idziemy na kolejne.Od razu ruszył do miski i zaczął jeść, ale nie pozwoliłam mu zjeść dużo, bo zaczął wymiotować.Teraz już leży spokojnie.Poważna jest sprawa z oczkiem, dokładnie nie powtórzę, bo ze zdenerwowania nie zapamiętałam, ale ma opuchniętą tęczówkę i trzeba zapobiec przyklejeniu się czegoś do rogówki, jakoś tam, przepraszam, tyle zapamiętałam Biegnę zaraz do apteki po kropelki, jedne mam, nie otwierane.Tobradex i dicortineff muszę kupić.
Wetka zasugerowała leczenie objawowe, trzeba mu zapewnić względny komfort, ale jak długo? Tego nikt nie wie i być może trzeba będzie podjąć najtrudniejszą decyzję.Zrobię to, nie pozwolę, aby się męczył.

[Conchita]

Ewo, mogę tylko ciepło myśleć o was

[ewar]

Dzięki, Kasiu Są rzeczy, na które wpływu nie mamy.Ja bym nawet próbowała stawać na rzęsach, których prawie nie mam, ale to i tak nic nie da.Mogę tylko nosić go do weta na zastrzyki, zakrapiać oczka, dawać często jeść, ale w małych porcjach, głaskać i na tym koniec.

[Annaa]

Biedny Czaruś
Jak to bardzo przykro jak zwierzątko choruje,a nie ma jak mu za bardzo pomóc.
Trzymam kciuki za Czarusia żeby leczenie pomogło