pinokio_

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 18, 2014 1:34 Re: Pinokio - pomoc potrzebna bardzo

Z Gliwic jest na forum "Zakocona".
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto lut 18, 2014 9:15 Re: Pinokio - pomoc potrzebna bardzo

PearlRain pisze:dziewczyny Borys tez do mnie jechał kawał drogi, jesli Pana uda sie sprawdzić i będzie ok czemu nie dać mu szansy?
chyba Irena nie masz zastrzeżeń do tego jak trafił Borys? :wink: choć pojechał daleko
czasami ten daleki dom nie jest taki zły :ok:


K O C H A N A , Twój dom był forumowy :1luvu: Zastrzezen????? chyba zartujesz? to najlepszy z najlepszych domow. A moja wdziecznosc jest przeogromna :flowerkitty: :aniolek: :1luvu:

ale tak jak pisałam, sprawdzimy i sie zobaczy. Mysle, ze trzeba poprosic własnie kociary o sprawdzenie domku. Ja gdzies przeczytałam, ze to nie jest w samych Gliwicach. Moze na wsi? troche jak słysze, ze wies, to źle sie czuje. Jednak teraz ludzie z miast buduja sie we wsiach i nie maja takiego podejscia jak ci starsi ludzie, gospodarze, ktorym kot to tylko do polowania na myszy i w chlewie z krowami.
Bedzie ok. cos czuje, ze bedzie dobrze. Pan sam chce przyjechac, to o czyms swiadczy. Chociaz sa ludzie, ktorzy maja pieniadze, ale nie musza miec serca do zwierzat. Aj, sprawdzmy i tyle. Nie ma co gdybac na zapas. . . no tak?

Dostałam telefon od pani, ktora ma juz kotka osmiomiesiecznego i syna 5 lat i mieszka na wsi i brzmi sensownie i oddałabym tam Grabcie gdybym nie miala do tego domu prawie 100 km w jedna strone. Nie wiem co robic?
I, przepraszam, ze nie napisze tutaj gdzie to jest, z powodow osobistych. Moge podac na pw. Powiem tylko, ze jest to wies po drugiej stronie Białegostoku od mojej wsi.
moj nr tel: 789 084 913
gg: 7163414


Obrazek
jankowska.irena@wp.pl

pinokio_

 
Posty: 1375
Od: Wto mar 09, 2010 20:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto lut 18, 2014 10:03 Re: Pinokio - pomoc potrzebna bardzo

Napisałam do Zakoconej, czekam z niecierpliwością na odpowiedź.
To pod Gliwice miałyby jechać, miejscowość Knurów. Nie jest to wieś :)
Mieszkałyby w bloku, nie byłyby wychodzące, chyba że czasami z Państwem na smyczy.

Mageda

 
Posty: 210
Od: Pon sty 04, 2010 19:52
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto lut 18, 2014 10:18 Re: Pinokio - pomoc potrzebna bardzo

dziewczyny dodajcie w tytule wątku, że wizyta p/a okolice Gliwic potrzebna, ze Śląska jest masa ludzi na forum
Irena nie przeceniaj mnie :wink: z małego kociaczka zrobiłam wielkie kocurzysko zmanierowane i kapryśne :wink:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Wto lut 18, 2014 21:18 Re: wizyta p/a okolice Gliwic b.potrzebna, pinokio_

zmieniłam tytuł

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28709
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto lut 18, 2014 21:43 Re: wizyta p/a okolice Gliwic b.potrzebna, pinokio_

Dziękuję.
Napisałam do 2 osób o wizytę przed adopcyjną, czekam na odpowiedź.
Dodatkowo tel się rozdzwoniły.
Pani z Białegostoku chce i Pan z Poznania.

Mageda

 
Posty: 210
Od: Pon sty 04, 2010 19:52
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto lut 18, 2014 22:17 Re: wizyta p/a okolice Gliwic b.potrzebna, pinokio_

O, to moze "zbadac" pania z Białegostoku? byliby na miejscu.
moj nr tel: 789 084 913
gg: 7163414


Obrazek
jankowska.irena@wp.pl

pinokio_

 
Posty: 1375
Od: Wto mar 09, 2010 20:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro lut 19, 2014 7:48 Re: wizyta p/a okolice Gliwic b.potrzebna, pinokio_

Ja tylko w kwestii "dalekich" adopcji. Forumowa jasdor nadzorowała adopcję dwóch dzikusków, nieoswojonych w pełni do Niemiec. Dziś kociaki maja swojego bloga na FB i żyją jak pączki w maśle.
Sama bym się tam mogła wyadoptować.
Reguły zdaje się nie ma.

edit: literówka
Ostatnio edytowano Śro lut 19, 2014 8:44 przez issey32, łącznie edytowano 1 raz

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Śro lut 19, 2014 8:28 Re: wizyta p/a okolice Gliwic b.potrzebna, pinokio_

Dziewczyny, z okolic samego Knurowa (Leszczyny) jest Sabinalas. Może ją też warto spytać o PA. Na pewno do Knurowa wozi koty na sterylkę.

margoth82

 
Posty: 1409
Od: Pon lut 15, 2010 21:10

Post » Śro lut 19, 2014 17:50 Re: wizyta p/a okolice Gliwic b.potrzebna, pinokio_

Dziękuję za kontakt, już piszę PW.

Pani z Białegostoku ma jeszcze przemyśleć, prosiłam ją o to. Tutaj trochę mnie dzieci przerażają, bo są w rodzinie 5 i 9 lat. I Pani powiedziała, że to dzieci bardzo ją namawiają na kota.....
Pan z Gliwic jest konkretny i rzeczowy, i jestem jakoś pozytywnie do niego nastawiona.
Jest jeszcze Pan z Poznania, który dzisiaj zadzwonił i ostatecznie powiedział, że jest zdecydowany.

Mageda

 
Posty: 210
Od: Pon sty 04, 2010 19:52
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw lut 20, 2014 9:10 Re: wizyta p/a okolice Gliwic b.potrzebna, pinokio_

dzieci i koty to fajne połączenie 8)
5 i 9 lat -to już takie co rozumieją co się mówi, a nadają sie na kompana zabaw i głaskacza dla kota

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28709
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lut 20, 2014 17:28 Re: wizyta p/a okolice Gliwic b.potrzebna, pinokio_

Wydaje mi się, że mimo wszystko nie dla Dime i Gizmo, oni są za spokojni i płochliwi.

Mageda

 
Posty: 210
Od: Pon sty 04, 2010 19:52
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon lut 24, 2014 20:55 Re: wizyta p/a okolice Gliwic b.potrzebna, pinokio_

Dzisiaj miała miejsce wizyta przed adopcyjna w Knurowie koło Gliwic.
Wizyta wypadła pomyślnie.
Osoba, która przeprowadziła wizytę stwierdziła na koniec, że jeśli ja nie wyadoptuję kociaków, to ona sama odda mu któregoś :)

Mageda

 
Posty: 210
Od: Pon sty 04, 2010 19:52
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto lut 25, 2014 7:21 Re: wizyta p/a okolice Gliwic b.potrzebna, pinokio_

No i nie wiadomo czy sie cieszyc czy smucic? Ale to chyba u nas normalne, prawda? Ja, zawsze do pierwszych wiadomosci i zdjec jestem smutna jesli ktores jedzie daleko. Jak sie przekonam, to juz jestem spokojniejsza. Chociaz fotki nie zawsze pokaza jak ma kot naprawde.
Ale tu akurat, jestem pewna, ze wszystko bedzie w porzadku.
Mageda ma dobrą ręke. Nie pierwsza adopcja, w dodatku w dwupaku. Pan sam przyjedzie po kotki, wiec rowniez daje do myslenia. Ja juz go lubie, bo chce ich dwoch i sam sie pofatyguje, wiec dobrze jest.
Oj, tak tylko rozkminiam sobie. Czasem tak jest ze rozstanie boli bardziej niz mniej. Ale zycze tym malcom szczesliwego, dobrego zycia.
To czekamy na wiesci, kiedy pojadą.
Ostatnio Mageda z tz-em maja urwanie głowy. Doszły im obowiazki w zwiazku z moim Zulikiem. Wczoraj był operowany w Białymstoku i operacja sie udała, pacjent przezył, ale nie wiadomo jak to jeszcze bedzie. Jest bardzo słabiutki, wycienczony.
Magedowie zgodzili sie wziac go do siebie na te dwie pierwsze doby(w sumie to trzy, bo przed operacja juz został u nich). Beda nosic go na kroplowki i do kontroli. Sami zreszta wiem, ze wczoraj wieczorem podawali mu w domu.
Mało, ze 3 koty ode mnie, to jeszcze i pies.
Nie wiem jak sie odwdziecze. Dziekuje :1luvu:

Dziekuje tez za karme :kotek: :D
moj nr tel: 789 084 913
gg: 7163414


Obrazek
jankowska.irena@wp.pl

pinokio_

 
Posty: 1375
Od: Wto mar 09, 2010 20:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto lut 25, 2014 11:11 Re: Gizmo i Dimo pakują się

Powodzenia chłopaki!

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot] i 285 gości