Bardzo mi żal Kropeczki, mnie to wyglądało na płasko nabłonkowego. To ucho w chwili kiedy do mnie przyjechała było koszmarne. I tak bidula przeżyła dwa lata w dobrobycie. Na wolności nie miałaby żadnych szans i umierałaby w cierpieniach. Niestety tak bała się mojego TŻ-ta że w związku z moim czasowym wyjazdem musiałam poprosić Babcię o opiekę. Podziękuj jej proszę bardzo serdecznie.
Mam nadzieję, że Kubuś wiedzie szczęśliwe życie, gdybyś coś kiedyś wiedziała na jego temat to napisz proszę.
Stefciów[*] szkoda, przytulaki nachalne były

głaskać i głaskać.