
Czy chodzi o Koteczkę Kasię, której baner rzucił mi się w oczy?
Czekam na dane do przelewu.
Nie wiem, jak to możliwe, ale Figa w nowym domu okazała się agresorem w stosunku do Czarusia (labradora) i do osób przychodzących do domu. Mimo, że 2 pierwsze dni było ok.
U nas coś takiego, jak warczenie i pokazywanie całego uzębienia nie miało nigdy miejsca. A gościom zawsze dawała buziaki i szalała z radości. Nie mam już siły....
Melunia to kicia na medal!!!
W piątek i wczoraj Tz z moim tatą montowali szafki w kuchni, w związku z tym był istny misz-masz.
Melcia siedziała za kanapą lub w szafie, ale uprzednio musiała dokładnie sprawdzić, co i gdzie leży.
Wczoraj oglądaliśmy film siedząc na kanapie. Mela wskoczyła i położyła się obok mnie. Po kilkunastominutowym mizianiu weszła mi na kolana i się wygodnie usadowiła.
Dzisiaj to samo

Tz. też dostąpił tego zaszczytu (Mela leżała u niego na kolanach)
Jest urocza, gdy wystawi języczek i mruczy.
Kajtunia już się nie boi, pozwala mu do siebie podejść i tylko czasem fuknie.
Mam wrażenie, że czuje się swobodnie i mam nadzieję, że jest szczęśliwa.
Teraz siedzi sobie w kartonowym pudełku, które bardzo przypadło jej do gustu.
Ciekawe, czy polubi wiklinowy koszyk (może jutro dotrze?)