Spróbujcie może opisać wetowi jaka jest sytuacja i czy można np. przynosić po 2-3 kotki jednocześnie. Tak będzie o wiele szybciej, mniej jeżdżenia i straconego czasu. Może uda się tak dogadać. Może ma jakieś wolniejsze dni, kiedy spokojnie będzie można przynieść kota o dowolnej porze. Tylko pojawia się problem, bo jest jedna klatka-łapka :/
A gdyby tak spróbować zwabić jakiegoś do transporterka ? Kotka Bomba ( jeśli dobrze pamiętam ) i Diabolina od Agnieszki właśnie tak się złapały, a oswojone to one nie były

Po prostu otworzyć transporter, rzucać im mięsko na zwabienie przed drzwiczki i do środka. Ja normalnie kucałam przy transporterze i trzymałam drzwiczki, a jak już było widać tylko koniec ogonka, to szybko zamykałam

No i myślę, że uszy jednak trzeba będzie przycinać, a nie tatuować, przy takiej ilości podobnych do siebie kotów
Pożyczyłabym Wam klatkę, ale sama teraz planuję łapanie, więc odpada

A w dodatku teraz i tak jest na wypożyczeniu do wtorku...