Wojtusiu...tak bardzo tęsknię....

Bomba

No więc tak...
Poszłam w zasadzie tylko porozmawiać z panią doktor.
Miała pacjentów, same pieski, więc grzecznie siadłam w poczekalni i siedziałam.
Minęło kilka minut, a tu raptem pac!...i w moich ramionach wylądowało coś burego, miłego i mruczacego.
Wojtula!

Wygląda bardzo ładnie, urósł

...i taki jakiś spokojniutki.
W poczekalni razem z nami siedział piesek, taki trochę Michasiowaty...a Wojto wcale się nie bał.
Biedne ma łapusie ogolone obie, ale nie ma już wenflonu.
Po rozmowie z panią doktor postanowiłyśmy, że dla Wojtusia bedzie lepiej, jesli w poniedziałek spakuje plecaczek i z wypisem w łapce popędzi do domku!

To cudownie :piwa:

W domku będzie mu lepiej

Bardzo się cieszę :dance:

Annaa pisze:To cudownie
W domku będzie mu lepiej
Bardzo się cieszę

Też się baaaardzo cieszę, Aniu

.
Już tak długo go nie było!

Wojtusiowy pokoik wysprzątany, kuwetka odkażona, wczoraj ciocia uszyła nowy materacyk do transporterka i podusię do legowiska.
No i czekam

.

Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM

Wojtunio

Ab., dzięki, że zajrzałaś do Wojtusia :1luvu:

.
Na razie chłopaczek jest jeszcze taki..." szpitalny ".
Te łapki wygolone, i zapach nie koci.
Ale myślę, że w domku dojdzie do siebie.
Już drugi raz zapominam spytać pani doktor, co się z Wojtuli sypie

.
Niby jak go trzymam, to pamiętam, a potem to dopiero jak na przystanku jestem, to sobie przypominam.
Taki jakby piasek czy coś...na całej kurtce to mam potem.
Jak jutro nie zapomnę, to zapytam.

Też zaglądam i trzymam kciuki za Wojtusia :ok:

W domku podtroskliwą opieką dojdzie do siebie

Co się z niego sypie

Annaa pisze:Też zaglądam i trzymam kciuki za Wojtusia
W domku podtroskliwą opieką dojdzie do siebie
Co się z niego sypie

Dziękujemy za odwiedziny, Aniu :1luvu:

.
No właśnie nie wiem, zawsze zapominam zapytać, jak to ja

.
Taki jakby pył, jakby piasek, za każdym razem mam tego pełno na kurtce.
Może to z podkładów, może ze żwirku, nie mam pojęcia.

MaryLux pisze::ok:

vip pisze:
Annaa pisze:Też zaglądam i trzymam kciuki za Wojtusia
W domku podtroskliwą opieką dojdzie do siebie
Co się z niego sypie

Dziękujemy za odwiedziny, Aniu .
No właśnie nie wiem, zawsze zapominam zapytać, jak to ja .
Taki jakby pył, jakby piasek, za każdym razem mam tego pełno na kurtce.
Może to z podkładów, może ze żwirku, nie mam pojęcia.

A to dobrze,że tylko o to chodzi :ryk:

No tak

.
Nic innego się z Wojtuli nie wysypało

.

Caragh pisze::ok:

Zaserduszkuję Ci, o. :1luvu:

Wojtusiu...tak bardzo tęsknię....

Kto przegląda forum