Delikatna Fanta-już we własnym domku! FB str.39

No!-z tym doświadczeniem to masz rację-wiele kotów trafiło mi się ze świerzbem usznym, ale i koty na szczęscie jako tako obsługiwalne, gdyby to Ptyś, albo Adele , albo Klara miały świerzba, juz tak lekko by nie było!

Nieustanne :ok:

U nas bez zmian, Fanta nadal zwiewa przed rezydentami, no moze nieco bardziej zbliza się i pozwala się zblizyć, ale z Adele nadal wojna

Dziękuję za podbijanie watku!

kropkaXL pisze:Jak tylko mi się uda, porobie Fantusi nowe zdjęcia

Zaglądam w nadziei, że może akurat Ci się udało

Aniu-po południu to raczej bez szans, ale dzisiaj, lub jutro pewnie uda mi się coś cyknć i wybrać, by wstawić, bo większość zdjęć, jakie robię sa poruszone, koty nie chcą w miejscu usiedzieć, a takie w łózku to juz były i nie będę "prawie powielać" tych samych ujęć.
Obiecałam i słowa dotrzymam, tylko to proste nie jest!

Oj, to prawda

W tygodniu jak coś fajnego się dzieje, to akurat aparatu nie mamy pod ręką. A na zamówienie też się nie da, bo kota jak małego dziecka nie przykleisz by zrobić ładną fotkę :twisted:

Przy okazji mizianki dla mojej ulubionej pięknisi i :ok:

za jej zdrówko.

Dzięki Aniu!!!!

Pięknisia grymasi przy jedzeniu-zjada parę kęsów z apetytem, a potem zostawia-zmieniam jej ciągle smaki i rodzaje karmy, ale ona nauczyla się,że skacze przy niej i teraz rozpsakudzona jak dziadowski bicz! :evil:

ja dopiero teraz wątek zobaczyłam
Trzymam kciuki za piękną buranię ♥ :ok:

Zaglądam do Fantusi :1luvu:

z kciukami za domek :ok:

Myszolandia pisze:ja dopiero teraz wątek zobaczyłam
Trzymam kciuki za piękną buranię ♥

A witam Myszki dwie

Fantusia chyba zaczyna rujkę

Szczerze mówiąc nie martwi mnie to, bo miałam obawy,że może być w ciąży-w końcu kotka na wolności, to zadna nowina -ciąża.
Ale na szczęście spokojnie poczekamy do sterylki!

Za Fantusię :ok:

Dzięki Annaa

A za mnie?-teraz obie będziemy się męczyły-ona z rujką, a ja z nią

Ok mogą być i za Ciebie :mrgreen:

Ale dobrze,że jest rujka bo musiałabyś szybko działać ..
Dacie radę :ok:

Ciągle jej brzuszek oglądałam i sutki były maleńkie, blade, ale licho nie spi!
Jakoś będziemy się musiały przemęczyc, bo nie chcę jej wyciszac hormonami, juz mi jedna koteczka odeszła na raka sutków-teraz za diabła hormonów żadnej nie podam!

Delikatna Fanta-już we własnym domku! FB str.39

Kto przegląda forum