Florka [*]

[MalgWroclaw]

Duża przyszła, a ja spałam na poduszce

Fasolka

[bagheera]

[puszatek]

ślicznie wyglądasz na tej podusi, Fasoliś
Figusia

[jolabuk5]

Fasolko
I tradycyjnie - Twoje zdjęcie trochę rozjaśnione

Sabcia

[mamaGiny]

Fasolko, jaka jesteś ładna gdy nie widać dziurek

[anulka111]

Marzy mi sie Fasolka bez dziurek

[mamaGiny]

mrugam do Florki walentynkowo

Lilka

[mamaGiny]

a ja mam w nosie walentynki, pilnuje miejscówki

i pozdrawiam Fasolkę, Florkę, Franię i Pralcię

Gina

[MalgWroclaw]

Florka, która śpi, bardzo dziękuje Lilce, a wszystkie dziewczynki mruczą Ginie
walentynkowo oczywiście

Ja właśnie mruczę.
Pralcia

Miau. Duża przyszła i mówi, że mało kotów znowu było i się martwimy. Ciepło jest, więc duża zostawiła wodę i mokre, i suche.
Fasolka

Pan Edmund Kochany posprzątał kocie schronienie, położył na podłodze nowe kartony. Muszę zadzwonić do Niego i podziękować.

[ewa_mrau]

można już głosować na Kociarza Roku 2013:
http://www.cztery-lapy.pl/index.php/akt ... -2013.html
do poczytania wątek na forum:
viewtopic.php?f=1&t=160098&start=0
-----------------
buzole Walentynkowe!
... mry!

[MaryLux]

[mateosia]

Walentynkowe pozdrowienia dla Cioci i Dziewczynek.



Florka i Noś

[MalgWroclaw]

Miau. My bardzo dziękujemy z dużą, chociaż ona jest gupia. Zamknęła mnie na noc w pokoju. Jak mnie wypuściła, od razu pobiegłam - sprawdzić, co się dzieje. Teraz wróciła z podwórka i mówi, że było mało kotów.
Fasolka

Zamknęłam Fasolkę, bo chciałam dać Frani i Pralci jedzenie, którego Fasolka nie może zjeść, ale sukcesu nie było w ogóle, bo Dziewczynkom nie smakowało, a Fasolka smutna.
Dziś rozmawiałam z panią, która przychodzi do kotów, a mieszka niedaleko (mówiła mi na ty, ja... hm... bezosobowo). Ona jest bardzo miła. Znany Wam z wcześniejszych opowieści Kropek nocował u Niej w piwnicy i leczyła jego łapkę. Muszę do Niej zadzwonić (tylko muszę mieć chwilę wolnego czasu) i poprosić o pomoc w kastracji Kropka.

[MalgWroclaw]

Przyszła do nas Ciocia mateosia. Niby dać nam walentynkę, a tak naprawdę - żeby duża mogła nam zrobić kroplówki, to znaczy Frani i mi, Pralci.
Już wybaczyłam Cioci i siedziałam w walentynce.


Pralcia

[MalgWroclaw]

A Frania i Florka tak sobie leżały