Florka [*]

bardzo mocno trzymam za Ciebie, Florek łapki i pazurki :ok:

my bure koteczki musimy sobie pomagać :ok:

przesyłam cieplutkie myśli a chorobom mówię stanowcze....
asio
Tulinka

Bardzo dziękujemy za wszystkie ciepłe myśli, proszę pamiętać, że są potrzebne cały czas.
Florini nosek już obejrzany po moim powrocie do domu. Zaraz dostanie swoją zawiesinę i niech się cieszy, że nie ma zastrzyku (ja się cieszę).

Trzymam kciuki z calych sil :kotek:

Małgosiu, a jak po tym wydmuchaniu gluta - zauważyłaś poprawę?

Jolu, po wydmuchaniu gluta jest (chyba) tak samo, bo poprawa była. I tego się trzymam - tej poprawy, niech się nic nie stanie złego.
Wieczorem wpychałam jej do pysia palcem zawiesinę, bo trochę (specjalnie) "wyciekło". Właściwie to już nie był wieczór, tylko noc.

Miau. Duża mówi, że na podwórku mało kotów. Martwimy się.
Fasolka

Miau. Duża przyszła, a mnie nie było w kryjówce. I duża się przestraszyła, szukała mnie. Byłam w pokoju :wink:

Fasolka

Miau.
Mało kotów było, duża prawie spotkała jednego pana, który nienawidzi nas, kotów i dużej też. Właśnie odjeżdżał samochodem, jak duża wyszła.
A ja się drapnęłam. Bardzo :oops:

Dziś idziemy do mojego Pana Doktora i duża się boi, że Pan Doktor będzie krzyczał

Fasolka

Fasolko mialas sie nie drapac

ţ

Mnóstwo ciepłych myśli dla Floreczki :ok:

Fasoliś, nie drap się Kochanie! :ok:

Trzymam kciuki za Was.

Fasolinko, jak to się drapiesz???

A ja wczoraj sama wepchnęłam się Dużej na kolana
A dziś rano domagałam się mizianek, nie miski
Duża w szoku
Principessa

No, drapnęłam się :oops:

a duża od razu wszystko opowiedziała Panu Doktorowi i powiedziała, że to dużej wina, i że przeprasza Pana Doktora. Pan Doktor już się chyba nie dziwi niczemu, jak widzi moją dużą, ona jest naprawdę zwariowana. Mamy przyjść w poniedziałek.
Fasolka

Pan Doktor jest trochę z nami biedny.
Po powrocie obejrzałam nosek Florki, wyczyściłam lewą dziurkę szpatułką i fridą. Trochę gluta było.

Fasol, nie drap się! Jak ja się czasem drapię w ucho, to przyjeżdża Doctorro i mnie kuja w moim własnym domu! A zanim przyjedzie, to Duża mi daje specjalną różową tabletkę, mówi, że bez niej to bym podrapała ją, Doca i siebie samą. A po tej tabletce to się nie drapię, tylko strasznie mi się zachciewa jeść i zjadam co najmniej poczwórną kolację. I nie jestem w stanie się powstrzymać, tak mnie ssie na jedzenie.
Inka

Pospamuję trochę :oops:

viewtopic.php?f=20&t=160486

Florka [*]

Kto przegląda forum