Moderator: Moderatorzy
Kotka Milka pisze:na dogo patrzyłam ale nie ma cennych uwag dotyczacych nerkowcow
karmy która ma 20 % białka
nie daje kociej karmy psom!!!!!!!!!
mgrpl pisze: Nam weci podali trzy objawy, wystąpienie któregokolwiek z nich ma być ponoć wskazaniem do tego, że kot cierpi i należy mu niestety pomóc w ostatni możliwy sposób. Są to:
1. Krew podczas kichania
2. Krew w moczu wyraźnie widoczna, nie chodzi o krew, która wychodzi w wynikach)
3. Drgawki (ale mowa o takim stanie, gdzie kot się przewróci, ma mętny wzrok i drgawki, nie mylić np. z falowaniem sierści).
mgrpl pisze:guzik, zdecydowanie zastąp Ipakitine. Do wyboru masz:
Renagel (jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy wyłapywacz fosforu, niestety drogi i o ile wiem zamawiany zagranicą)
Alusal
Alugastrin (jak jesteś w stanie podać kotu zawiesinę - ponoć chroni też układ pokarmowy przed nadżerkami, przynajmniej tak zrozumiałem dr Neskę)
Wadami Ipakitine jest niska skuteczność oraz pogorszenie smaku, co powoduje, że kot nie chce jeść (a pamiętaj, że smak już ma zmieniony przez mocznik). U Shili przejście z Ipakitine na Alugastrin zaowocowało radykalną zmianą.
Pamiętaj, że masz też inne opcje leczenia, np. Azodyl (problemy podobne jak z Renagelem jeśli chodzi o dostępność), jednakże jako że sam nie mam doświadczenia w tej konkretnej materii mogę tylko zasygnalizować, ale nic więcej nie napiszę (niech się mądrzejsi ode mnie wypowiadają).
Co do wyłapania momentu, kiedy już... Nam weci podali trzy objawy, wystąpienie któregokolwiek z nich ma być ponoć wskazaniem do tego, że kot cierpi i należy mu niestety pomóc w ostatni możliwy sposób. Są to:
1. Krew podczas kichania
2. Krew w moczu wyraźnie widoczna, nie chodzi o krew, która wychodzi w wynikach)
3. Drgawki (ale mowa o takim stanie, gdzie kot się przewróci, ma mętny wzrok i drgawki, nie mylić np. z falowaniem sierści).
Dodam, że osobiście mimo tak radykalnego wskazania, ja nawet przy wystąpieniu tych objawów (chyba oprócz przypadku 3) sprawdziłbym jeszcze choć chwilę, czy rzeczywiście stan się nie poprawia.
Swoją drogą ucieszyłbym się, gdyby ktoś tu zweryfikował podane powyżej symptomy.
Zdrowia dla kici życzę.
guzik pisze:Nawiasem mówiąc, zdumiewa mnie, że tylko Ty odpowiedziałeś na podstawowe pytanie, z jakim tu przyszłam - cała reszta rzuciła się do poprawiania wetów. Wetów, do których mam zaufanie, którzy uzasadniają swoje decyzje, zmieniają je, jeśli trzeba, i których decyzji nie kontestuję. Ten rzut na ipakitine jest w sumie najbardziej zabawny, bo jako żywo, nie wiem, skąd miałabym wziąć na cito ów cudowny renegal - bo ipakitine mogłam po prostu pobrać z lecznicy, w niedzielę, dodajmy.
I zaraz po tym pojawiają się zalecenia karmy niskobiałkowej - dla psów, zdaje się. Nie wiem, czym się w istocie różni karma tzw. nerkowa, której główną cechą jest niska zawartość białka, uzyskana redukcją składników pochodzenia zwierzęcego, od innej karmy niskobiałkowej, która ową niską zawartość białka uzyskuje podobnie śmieciowym składem. Za zalecanie karmy tzw. nerkowej moi weci zostali tu spostponowali, ale podobnie śmieciowe żarcie psu już zalecać można, tak? Zabawne, zaprawdę.
Co powiedziawszy, idę sobie.
Miga pisze:mgrpl pisze: Nam weci podali trzy objawy, wystąpienie któregokolwiek z nich ma być ponoć wskazaniem do tego, że kot cierpi i należy mu niestety pomóc w ostatni możliwy sposób. Są to:
1. Krew podczas kichania
2. Krew w moczu wyraźnie widoczna, nie chodzi o krew, która wychodzi w wynikach)
3. Drgawki (ale mowa o takim stanie, gdzie kot się przewróci, ma mętny wzrok i drgawki, nie mylić np. z falowaniem sierści).
Nonsens, ani żaden z nich, ani wszystkie razem nie są wskazaniem, ze kot cierpi i jest do uśpienia.
1. krew podczas kichania może być objawem nadcisnienia - jak najbardziej do leczenia
2. krew w moczu u nerkowców zdarza się często (u mojego kota raz na miesiąc od ok. pół roku)
3. drgawki mogą wystąpić przy kwasicy metabolicznej - jak najbardziej do leczenia.
Kotka Milka pisze:jak sie leczy kwasice metaboliczną?
Jest to, co dla oczu słabo widoczne: ipakitine pieknie podnosi poziom wapnia, co w komplecie z wysokim fosforem może zrujnować kota.guzik pisze:nie zauważyłam na razie zdecydowanej różnicy między przyswajaniem karmy z ipakitine i bez.
guzik pisze:(...)
Nawiasem mówiąc, zdumiewa mnie, że tylko Ty odpowiedziałeś na podstawowe pytanie, z jakim tu przyszłam - cała reszta rzuciła się do poprawiania wetów. Wetów, do których mam zaufanie, którzy uzasadniają swoje decyzje, zmieniają je, jeśli trzeba, i których decyzji nie kontestuję. Ten rzut na ipakitine jest w sumie najbardziej zabawny, bo jako żywo, nie wiem, skąd miałabym wziąć na cito ów cudowny renegal - bo ipakitine mogłam po prostu pobrać z lecznicy, w niedzielę, dodajmy.
guzik pisze:dawno mnie na miau nie było, przywiodły mnie dziś najnowsze wyniki Kota Bolesława: mocznik 311, kreatynina 12. Pnn zdiagnozowane ponad półtora roku temu, spokojnie sobie i miarowo postępowało, jak to w tej chorobie bywa. Dostawał stały zestaw leków (rubenal plus lespewet), jadł, to, co zwykle, żarłoczny i aktywny był jak zwykle i tak sobie żylismy. Do teraz, kiedy w buzi znienacka narobił mu się bałagan i wyszło w badaniach to, co wyszło. Morfologia całkiem dobra, wyszła nieznaczna - zwłaszcza jak na ten poziom nerkowego dramatu - niedokrwistość, podniesiony fosfor (wcześniej był zupełnie w normie), próby wątrobowe książkowe.
Jutro zaczynamy kroplówki, rokowania niepomyślne. W czym, oczywiście, nie ma nic dziwnego. Jednak cokolwiek trudno pogodzić się z tzw. koleją rzeczy. Pomożecie?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 236 gości