Jakoś nikt nie dzwoni w sprawie zguby
Wiadomości jest dużo, spróbuję nic nie pomieszać
Jeśli chodzi o dynamikę stada - Sierżant jest teraz najlepszym kumplem Awarii - razem śpią na łóżku i wyjadają sobie nawzajem z misek (a przynajmniej próbują

) W związku z tym Sierżant zrobił się nieznośny i rozstawia po kątach wszystkie koty, bez względu na płeć...Ten straszny gender zawitał i do nas!
Natomiast co do kwestii zdrowotnych - są już wyniki badań krwi i moczu - i w związku z tym są dodatkowe zalecenia z Boliłapki. Psica ma dostawać antybiotyk (Enroxil), środek przeciwzapalny i przeciwkrwotoczny. Antybiotyk zacznę podawać już dziś, bo akurat Enroxil mam w zapasie - zjada go Sierżant (jak taki dobry kumpel, to niech się dzieli!

) Kroplówki nie zostały odwołane - tyle że pacjent nie chce współpracować
Poszłam dziś do mojego osiedlowego weta, żeby wykorzystać hojną ofertę pana doktora. Pan doktor obejrzał opis usg i wyniki badań a potem odpalił swój aparat USG (my dostaliśmy darmowe badanie - a pan doktor dostał ciekawy materiał do testów nowego sprzętu

). Kamienie w nerkach nie ujawniły się specjalnie (poza jedną masą), liczne kamienie widać w pęcherzu...Podobno Awaria ma nietypowo duży pęcherzyk żółciowy - głównie to zaciekawiło pana doktora

Do kompletu zostały zrobione także dwa zdjęcia rentgenowskie -za parę dni mam się zgłosić, jak im się znudzi testowanie, to mi je oddadzą
I wciąż tylko nie wiem, jak powinnam psicę karmić - ze względu na stan zapalny badania moczu należy powtórzyć za jakieś 10 dni, dobrze byłoby też zrobić posiew, była też mowa o diecie, która jest uzależniona od rodzaju kamieni, było też o tym, że być może trzeba będzie kamienie z pęcherza usunąć operacyjnie - ale to wszystko pieśń przyszłości - a na razie z nadmiaru opinii jestem skołowana

Daję mokre jedzenie, staram się dopajać, dodaję olej z łososia do żarcia - i mam nadzieję, że na razie to wystarczy...