GAJA I PRZYJACIELE II

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 10, 2014 12:44 Re: GAJA I PRZYJACIELE II, podejrzenie padaczki u Niki!!

Blue kochana dziękuję , że jesteś z nami :ok: Ja to muszę mieć widocznie same trudne przypadki :twisted:
Z Gają to już wysiadam, wetka podejrzewa atopię. Chciała ja przetrzymać na czysto 3 miesiące i zrobić testy śródskórne, ale nie dałysmy rady. Tak się drapała i wylizywała. To już czwarty wet do którego z Gają jeżdżę.
Na razie widzę, że Pani nie olewa kotki i nie jest zwolennikiem pakowania w nią sterydów.
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Pon lut 10, 2014 21:58 Re: GAJA I PRZYJACIELE II, podejrzenie padaczki u Niki!!

Jesteśmy po wizycie z Niką u weta. Byłyśmy z córką bardzo dociekliwe i wręcz upierdliwe.
Zrobiono badania i nic, wszystko w porządku. Zdaniem Pana i Pani wet.
Pan wet podtrzymuje swoją diagnozę padaczki, ale objawy są bardzo lekkie i jego zdaniem nie trzeba podawać żadnych leków. Chyba , że się pogorszy, obserwować....
Tylna łapa kulejąca, znowu zastrzyk w staw biodrowy, przed podaniem usypiacza ( głupiego Jasia ) została osłuchana.
Przy nas była Pani z 9-miesięcznym berneńczykiem, który kuleje na przednią łapę i też dostał już drugi zastrzyk w staw barkowy.
Podobno jest taka metoda podania trzech takich zastrzyków. Pytałyśmy, a co jeżeli nie pomogą.
Powiedział, dalej...artroskopia, muszę doczytać, bo nie wiem co to jest :oops:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Wto lut 11, 2014 7:16 Re: GAJA I PRZYJACIELE II, podejrzenie padaczki u Niki!!

Byłaś u tych samych lekarzy co poprzednio czy nowych?
Jakie badania zrobiono?
Ona bierze teraz jakieś suplementy, odżywki?

Weci wyjaśnili jakie widzą powody tak potężnych spadków wapnia i skoków magnezu?
Odnieśli się do tego jakie są to ryzykowne zjawiska?
Jeśli nie - poczytaj sobie o tym sama.
Nie widzą związku z objawami wybitnie tężyczko-podobnymi i spadkami wapnia?
Nadal uważają że to padaczka?

Masz możliwość pokazania psicy neurologowi?

Blue

 
Posty: 23952
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto lut 11, 2014 7:52 Re: GAJA I PRZYJACIELE II, podejrzenie padaczki u Niki!!

Byłam u tych samych lekarzy.
Zrobiono jonogram, morfologię, mocznik, Aspat, kreatyninę; jutro wstawię skany bo dzisiaj zapomniałam zabrać do pracy.
Nie bierze żadnych odżywek, suplementów,

Powiedziałam o tym Ca , pokazałam wcześniejsze wyniki, nie odnieśli się,
Nadal uważają , że to padaczka.
Jego zdaniem są różne padaczki, Niki jest " idiopatyczna ", jak nie wiadomo od czego.
Wcale nie musi być utrata przytomności i rzucanie się po podłodze, to może być nawet drganie ucha, chwila zapatrzenia się w coś , wcale nie trzeba tego zauważyć,....tak mówi. Mówi, że konsultował na podstawie filmiku, który mu przesłałam z kolegą neurologiem. Zdaniem tamtego lekarza Nika traciła świadomość :?
I co ja mam powiedzieć?
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Wto lut 11, 2014 8:28 Re: GAJA I PRZYJACIELE II, podejrzenie padaczki u Niki!!

Powiedziałam o tym Ca , pokazałam wcześniejsze wyniki, nie odnieśli się,

powiedzieć: ' ale poproszę jednak mi wytłumaczyć co oznaczają takie wysokości tych poszczególnych parametrów i jaki - jeśli - mogą mieć wpływ".
Może i padaczka - kompletnie się nie znam - ale masz prawo uzyskac odpowiedź na swoje pytania, skoro Cię to interesuje.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26030
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lut 11, 2014 9:09 Re: GAJA I PRZYJACIELE II, podejrzenie padaczki u Niki!!

Oni powiedzieli, że to nie ma żadnego związku, że trzeba kontrolować wyniki
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Wto lut 11, 2014 10:20 Re: GAJA I PRZYJACIELE II, podejrzenie padaczki u Niki!!

Jak nie ma związku, to po co kontrolować wyniki?? :roll:
To weci koło Ciebie czy jeździsz gdzieś?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26030
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lut 11, 2014 10:42 Re: GAJA I PRZYJACIELE II, podejrzenie padaczki u Niki!!

Jeżdżę.
Kiedyś szukałam neurologa w okolicy i nie znalazłam :(
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Wto lut 11, 2014 12:56 Re: GAJA I PRZYJACIELE II, podejrzenie padaczki u Niki!!

Poczytaj sobie o tężyczce.
Poczytaj o hipokalcemii - choćby tej ludzkiej, akurat u psów jest z nią bardzo podobnie.
Zobacz w jaki sposób się wiążą. I czym objawiają.
Skoro nie możesz liczyć na wetów - dowiedz się pewnych rzeczy sama. Będziesz się pewniej czuła w rozmowie z nimi.
Poczytaj sobie o wpływie hipokalcemii na serce.

To co widać na filmiku - jak najbardziej może być atakiem padaczkowym. Jako jednym z potencjalnych podejrzeń.
Ale my już wiemy że Twoja suka ma hipokalcemię, hipermagnezemię i inne cuda jonogramowe.
To diametralnie zmienia spojrzenie na tą sprawę.
Przynajmniej powinno.

Owszem, padaczka może mieć tysiąc obliczy.
Ale to coś na filmiku wygląda na tężyczkę, typową, jak w mordę strzelił!
A suka ma hipokalcemię (stałą lub napadową) - czyli to co tężyczkę powoduje.
Diagnozowanie jej na siłę padaczki idiopatycznej to jakaś paranoja.

Blue

 
Posty: 23952
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto lut 11, 2014 13:00 Re: GAJA I PRZYJACIELE II, podejrzenie padaczki u Niki!!

Poczytam , dzięki i będę konsultowała z innymi wetami :ok: Odezwę się.
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Wto lut 11, 2014 13:42 Re: GAJA I PRZYJACIELE II, podejrzenie padaczki u Niki!!

Ala, w lecznicy do której chodzę jest podobno bardzo dobra internistka, rozszerzająca wiedzę o kardiologię i neurologię. Właścicielka jest zaś chirurgiem ortopedą - i fantastycznym Człowiekiem.
Może napisz do nich, zapytaj czy mogłabyś przesłać wyniki badań, może możliwa by była konsultacja zaoczna.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16666
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lut 11, 2014 14:27 Re: GAJA I PRZYJACIELE II, podejrzenie padaczki u Niki!!

izka53 pisze:Ala, w lecznicy do której chodzę jest podobno bardzo dobra internistka, rozszerzająca wiedzę o kardiologię i neurologię. Właścicielka jest zaś chirurgiem ortopedą - i fantastycznym Człowiekiem.
Może napisz do nich, zapytaj czy mogłabyś przesłać wyniki badań, może możliwa by była konsultacja zaoczna.

Izuś dzięki, najpierw spróbuję z tymi wynikami popytać u nas w Bydzi :ok:
Blue mnie tak nastraszyła, że nie odpuszczę, zajrzałam na Google troszkę i padłam. W domu na spokojnie poczytam, tylko zaraz mnie szlag trafi. Za co weterynarze biorą kasę , że nie potrafią pogłówkować??
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Wto lut 11, 2014 14:45 Re: GAJA I PRZYJACIELE II, podejrzenie padaczki u Niki!!

alab108 pisze: Za co weterynarze biorą kasę , że nie potrafią pogłówkować??


bo oni biorą za leczenie, a nie za myślenie :evil: Nadali sobie padaczkę i za chiny się nie przyznają, że to może być coś innego

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16666
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lut 11, 2014 16:26 Re: GAJA I PRZYJACIELE II, podejrzenie padaczki u Niki!!

Podejrzewam też że weci często nie wiedzą co z takimi wynikami robić.
I łatwiej rzucić "bezpieczną" diagnozą "padaczka" - niż kombinować inne diagnozy, wymyślać badania, opracowywać sposób leczenia.
Coś takiego jak niedoczynność przytarczyc to często coś na zasadzie yeti - coś tam każdy o tym słyszał, ale nikt (prawie) tego nie widział. Często nie widział bo nigdy tego nie zdiagnozował - co nie znaczy że się z tym nie spotkał.

Mało jest weterynaryjnych specjalistów, przeciętny dostępny wet to internista który ma się znać na wszystkim - nawet ten dobry zna się przez to mniej niż ktoś kto sie w czymś specjalizuje.

Pół biedy jeśli wet się przyzna do niewiedzy, zasugeruje konsultacje czy sam po cichu się dowiaduje, kombinuje, stara.
Gorzej jak machnie właścicielowi zwierzaka przed oczami padaczką, potem cokolwiek się dzieje można na nią zwalić, wiadomo, padaczka to choroba o tysiącu oblicz, czasem się leczy gorzej, czasem lepiej. Siła wyższa proszę pani.


Hipokalcemia, szczególnie taka skrajna, to bardzo, bardzo poważny objaw.
Sama z siebie stwarza zagrożenie życia w chwili jeszcze większego spadku poziomu wapnia - wystarczy jedna poważna sraczka, za przeproszeniem, czy zjedzenie większej ilości mięsa (dużo fosforu, mało wapnia), ale i cichuto sobie niszczy serce w międzyczasie.
Ale jest też wynikiem często bardzo poważnych chorób - np. niewydolności nerek, zapalenia trzustki.
Nie jestem w stanie pojąć, nie jestem - jak wet może takie coś bagatelizować.
No po prostu nie jestem.
Często wyszukuję sama wyjasnienia dla wetów, tłumaczę ich, że może mieli jakiś powód zrobić coś tak a nie inaczej, może czegoś nie wiemy.

Tu nie znajduję słowa wytłumaczenia :(
Taka makabryczna hipokalcemia, objawy ewidentnie tężyczkowe, pies okulał - to mu heja, sterydzik, narkozę do kolejnego zdjęcia, jonogramem się nie przejmujemy, pies ma padaczkę.
Ma-ka-bra.
Jezu....

Jeśli chcesz napisz do Anji (nick Anja) - ma kota który cierpi na niedoczynność przytarczyc, poczytaj wątek jej Brucka, jakie miał objawy "padaczkowe" przy hipokalcemii.
Jak wygląda diagnostyka i co musiała Anja przejść żeby dojść co kotu dolega.
Gdyby nie jej upór - to kot umałby dawno z diagnozą padaczka.

Blue

 
Posty: 23952
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto lut 11, 2014 17:05 Re: GAJA I PRZYJACIELE II, podejrzenie padaczki u Niki!!

Blue pisze:Mało jest weterynaryjnych specjalistów, przeciętny dostępny wet to internista który ma się znać na wszystkim - nawet ten dobry zna się przez to mniej niż ktoś kto sie w czymś specjalizuje.

Blue pisze:Pół biedy jeśli wet się przyzna do niewiedzy, zasugeruje konsultacje czy sam po cichu się dowiaduje, kombinuje, stara.


No właśnie. Do mojej lecznicy trafiłam w sytuacji , gdy Misia zaczęła się dusić.Oczywiście w niedzielę, kot oddycha otwartym pyszczkiem, śluzówki bledną.O lecznicy słyszałam od syna, zadzwoniłam. Dr Kasia przyjechała specjalnie dla nas godz wcześniej.Misia miała tylko ostre zapalenie krtani / jesoo to już prawie 4 lata /.Potem zaczęła sie dalsza diagnostyka. Klinika była dużo mniejsza, tylko trzy wetki były. W momencie kiedy padło podejrzenie astmy, no właściwie już diagnoza, wspomniałam o Niziołku. Wetka przyznała, że za mało wie o chorobie, jak wspomniałam - jest chirurgiem-ortopedą, podałam jej tylko adres int / uczciwie powiedziała, że szkoda jej czasu na szukanie / i sama konsultowała Misiaczka.
To także Ona zajmowała się Pietruszką, kiedy padło podejrzenie połamania. I - co mnie wtedy zszokowało- pamiętała Misię, dokładnie wypytywała o jej stan.
I min dlatego mam do lecznicy takie zaufanie

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16666
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 100 gości