Duduś,biało-niebieski,mądry kot.W domku!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 04, 2014 20:40 Re: Duduś,biało-niebieski,mądry kot.W domku!

My też ...
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Wto lut 04, 2014 21:44 Re: Duduś,biało-niebieski,mądry kot.W domku!

Ojej, dziękujemy za tyle ciepłych i miłych słów! :1luvu: Co u Dudusia? Wszystko wspaniale! W łazience przesiaduje już rzadko, chętnie za to spaceruje po domu i dosłownie pcha się do łóżka, na kanapę, wszędzie tam, gdzie ręce chętne do drapania :D Właśnie przed chwilą razem z Zoyą zjedli kolację... Z jednej miski :) Dogadują się ze sobą bardzo dobrze, chociaż często bywają o siebie zazdrośni. Ścigają się kto pierwszy zajmie miejsce bliżej "drapacza", wszystko jednak odbywa się w bardzo kulturalny sposób :) Okazało się, że Duduś oprócz tego, że jest mądrym i kochanym przytulańcem, posiada również niezły charakterek i lubi postawić na swoim :D Nie zapeszając, ale świadczy to chyba o tym, ze poczuł się naprawdę pewnie i wziął sobie do serca słowa, że to jego dom na zawsze :1luvu:

Dom Dudusia :)

 
Posty: 17
Od: Sob lut 01, 2014 13:34

Post » Śro lut 05, 2014 6:52 Re: Duduś,biało-niebieski,mądry kot.W domku!

No to super :lol: Na pewno i Zoyka jest już szczęśliwa.
U mnie Duduś wchodził do łazienki, kiedy czuł się zagrożony lub na posiłek oczywiście, dobrze mu się kojarzyła.Ale zawsze przybiegał do kuchni, kiedy coś gotowałam.Nadal to robi?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lut 05, 2014 12:39 Re: Duduś,biało-niebieski,mądry kot.W domku!

:1luvu:
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Pt lut 07, 2014 7:41 Re: Duduś,biało-niebieski,mądry kot.W domku!

Ciekawa jestem, czy Duduś bawi się w nowym domku, tak jak to było u mnie.Tunel, laserek no i sfatygowany nieco delfinek to były jego ulubione zabawki.Prawdę mówiąc, to był najbardziej zabawowy kot u mnie w domu, pozostałe jakoś mniej były zainteresowane, tylko Bohun się przyłączał, ale Duduś potrafił bawić się sam.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lut 08, 2014 6:46 Re: Duduś,biało-niebieski,mądry kot.W domku!

Duduś jest w swoim domku już 10 dni.Szybko zleciało, prawda? Czekamy na nowe wieści.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lut 08, 2014 20:43 Re: Duduś,biało-niebieski,mądry kot.W domku!

Cichutko coś ... :cry:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lut 08, 2014 21:19 Re: Duduś,biało-niebieski,mądry kot.W domku!

Przeczytałam historię Dudusia jednym tchem/ no prawie jednym/,stwierdzam to co wielu przede mną- Ewar jesteś wielka, Ewar jesteś wspaniala.....Tak faktycznie już powinno być obszerne info o nowej pańci.....

ulola

 
Posty: 215
Od: Śro lut 04, 2009 17:33
Lokalizacja: Wadowice

Post » Sob lut 08, 2014 21:56 Re: Duduś,biało-niebieski,mądry kot.W domku!

Tak to już jest, czas pędzi szybko :) Ciekawa jestem co u Dudusia słychać?.
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Nie lut 09, 2014 8:10 Re: Duduś,biało-niebieski,mądry kot.W domku!

Na początku zawsze trochę "molestuję " nowy domek, denerwuję się, czy wszystko w porządku.Potem, kiedy już kot zadomowiony na dobre daję spokój, ale zawsze jest mi miło, kiedy są jakieś wieści.Duduś ma na zawsze kącik w mym sercu, jak wszystkie tymczasy z resztą, ale on był u mnie najdłużej, bardzo nad nim pracowałam, nawiązaliśmy szczególną więź.To brzmi banalnie, wiem, ale tak jest i już.Kiedy wracam spod huty na rowerze, przejeżdżam obok "dudusiowego " parkingu i zawsze wtedy ściska mi się serce.O, zrobię zdjęcie tego miejsca.
Bardzo się cieszę, że wielu kotom udało się pomóc, mają świetne domki, ale każda historia jest inna.Dla mnie najbardziej wzruszająca jest jednak historia Bazylego.Nauczyła mnie wielu rzeczy, wszystko było jakieś "pierwsze".Kot wyglądał tragicznie, może nawet gorzej niż Duduś.Wydawał się dziki, ale nie był.Pogłaskałam go, odpchliłam i kot mi zaufał.Potem był tekturowy domek, który dla Bazylego był szczytem luksusu i który pozwolił mu nieco wydobrzeć, potem był DT u p.Izy, kastracja, leczenie i wreszcie DS, do którego pojechał samochodem z sroka7 i jej stadkiem kotów.Pojechał w swoim pięknym transporterku, już zadbany, czyściutki.Zamieszkał z pieskiem, ma kilka par rąk do głaskania i jest szczęśliwy.
Ale to wątek Dudusia i czekamy na wieści z jego domku.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lut 09, 2014 16:06 Re: Duduś,biało-niebieski,mądry kot.W domku!

Witam, niestety w tygodniu nie mam za bardzo czasu na pisanie, dlatego tak rzadko wieści:(
U Dudusia wszystko dobrze! Prawie już zapomniał o łazience i wannie. Na kanapie, fotelu i łóżku jest mu wygodniej ;) Chętnie spaceruje po domu (zajrzał już w każdy jego kąt), lubi się bawić i wyglądać przez okno. Bardzo garnie się do wyjścia na dwór! Widzi, że Zoya wychodzi i chce robić to samo. Oczywiście nie wypuszczamy go samego, bo mógłby się wystraszyć, czy zaginąć, ale mamy już za sobą pierwszą wspólną wycieczkę na taras. Duduś był bardzo zadowolony, nie bał się, grzecznie siedział i spacerował przy nodze :) Mam nadzieję, że nauczymy go bezpiecznego wychodzenia na dwór, żeby latem mógł przesiadywać z nami na tarasie, a nie sam w domu :( Kocurek jest małym zazdrośnikiem i czasem dochodzi przez to do spięć między nim, a Zoyą, ale poza tym dogadują się dobrze. Razem jedzą, leżą na kanapie, śpią w jednym łóżku :)
Jedynym problemem jaki mamy z Dudusiem jest to, że często traktuje rękę, jak swoją zabawkę, łapie ją i podgryza, ale mam nadzieję, że uda nam się go tego oduczyć. Mówimy mu wtedy, że nie wolno tak robić, on przestaje i patrzy skruszony. Myślę, że niedługo zacznie kojarzyć tę czynność z zakazem i nie będzie łapał. Może ktoś ma jakieś pomysły, jak można go tego oduczyć?
Jeśli chodzi o gotowanie, to Duduś chyba przeszedł na kucharską emeryturę ;) Gdy coś gotujemy leży na kanapie, a sygnałem, że czas udać się do kuchni jest jedynie odgłos stawianej miski, zrywa się wtedy i pałaszuje swoje jedzenie. Staramy się podawać mu posiłki o stałych porach. Już ma trochę mniejszy brzuch, ale dla swojego dobra musi jeszcze trochę schudnąć. Cieszy nas, że nie jest już tak łapczywy i powoli przestaje bać się tego, że zabraknie mu jedzenia. Czasem nawet zostawia sobie część na później :)
Mam dobre wieści również odnośnie oczek Dudusia... Nie ropieją, nie łzawią i Duduś otwiera je coraz szerzej :)
Zrobiłam kilka nowych zdjęć, więc postaram się jeszcze dziś je wgrać.

Dom Dudusia :)

 
Posty: 17
Od: Sob lut 01, 2014 13:34

Post » Nie lut 09, 2014 16:39 Re: Duduś,biało-niebieski,mądry kot.W domku!

Dobre wieści :wink:
A spróbujecie najpierw spacerów w szeleczkach? Jak już będzie całkiem ciepło i sucho można z nim robić "obchód" ogrodu, zawsze stałą trasą, żeby sobie zapamiętał granice w których będzie się w przyszłości poruszał. No i dobrze byłoby go zaczipować.
Co do podgryzania - niektóre koty tak się bawią (u mnie Sonia, Drupi i czasami Dymek), ale nie gryzą zbyt mocno. Jedyny sposób to przerywanie w takim momencie zabawy i powtarzanie "nie wolno", ewentualnie skierowanie jego uwagi na jakąś zabawkę. Po pewnym czasie kot jeśli całkowicie nie zaprzestanie to będzie zdecydowanie delikatniejszy.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Nie lut 09, 2014 16:41 Re: Duduś,biało-niebieski,mądry kot.W domku!

Cudne wieści, tak się cieszę :lol: O podgryzaniu ręki pisałam na wątku i mówiłam o tym w rozmowie telefonicznej.To niestety nawyk z kocięctwa, ktoś mu na to pozwalał i Duduś traktuje to jako zabawę.Próbowałam go oduczyć, myślę, że i tak zrobił postępy, ale wiele kotów tak ma i trudno z tym walczyć.Mówiłam mu ostrym głosem "nie wolno" i przestawał.Dobrze jest też wtedy dać mu zabawkę do gryzienia, zawsze miałam jego delfinka pod ręką.
Moja Mela była kiedyś bardzo tłusta.To kotka złapana w szczerym polu gdzieś na wsi, głodowała i u mnie jadła bez opamiętania.Teraz jest szczupła, minął syndrom pustej miski.Myślę, że i Dudusiowi też minie.On naprawdę zjadał własne mięśnie, czekał na mnie dwie godziny, aby go jedzenie nie ominęło.No i miał tasiemca.Zrozumie wkrótce, że miska będzie pełna codziennie i przestanie jeść na zapas.Już jest pewien postęp, bo nie siedzi w kuchni.Kolejny postęp to pokonanie lęku przed wychodzeniem.Duduś uwielbia świeże powietrze, na balkonie siedział chętnie, ale bał się, że jak wyjdzie z klatki, to już nie wróci.Teraz jest inaczej, co mnie ogromnie cieszy.
A to miejsce, gdzie Dudusia zobaczyłam po raz pierwszy, siedział na tym pniaku.
Obrazek
Oczywiście wtedy było lato, gęste krzaki..itd.
A to dudusiowy parking.Głowę miał zwróconą tam, gdzie idzie kobieta w czarnym płaszczu, bo stamtąd nadchodziłam z p.Izą i psem.
Obrazek Obrazek
Ale najbardziej cieszę się z poprawy stanu oczek.Może miał rację ten lekarz z Lublina, że w miarę nabierania odporności oczka wrócą do normalnego stanu ? Oby :ok: :ok: :ok:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lut 09, 2014 17:26 Re: Duduś,biało-niebieski,mądry kot.W domku!

:1luvu:
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Nie lut 09, 2014 21:17 Re: Duduś,biało-niebieski,mądry kot.W domku!

Tak właśnie próbujemy robić. Jak tylko zaczyna podgryzać mówimy stanowcze "nie wolno" i dajemy delfina, wtedy go trochę potarmosi i uspakaja się :)
Kiedy wychodzimy z domu Duduś nie czuje się tak pewnie i chowa się np. za zasłonkę, tam śpi do naszego powrotu, a kiedy tylko wchodzimy do domu, to wyskakuje i biegnie się przywitać :1luvu: Trzeba go wtedy porządnie wygłaskać, bo jest bardzo wytęskniony, to bardzo miłe :)
Pomysł z szeleczkami bardzo pomocny, tak zrobimy, gdy tylko zrobi się ciepło. Może wychodząc z sunią będzie czuł się pewniej. Ona nie odchodzi daleko, więc nigdzie go nie wyprowadzi. Poczuła, że Duduś jest jej kocim przyjacielem :)
Wspominając historię Dudusia i oglądając zdjęcia parkingu, wciąż nie mogę uwierzyć, że ludzie potrafią być tak bezduszni i pozbawieni moralności! To takie przykre i straszne :(

Dom Dudusia :)

 
Posty: 17
Od: Sob lut 01, 2014 13:34

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 23 gości