Thorkatt pisze:Tak na szybko, bo nogi bolą, jak to po balu
Wyjatkowo duzo gosci było, okolo 40 osób a moze i ponad, bo nie doliczylam tych, co potem doszli
Tort mielismy od pani Zosi - karmicielki - zawsze na imprezę wyjatkowy nam piecze, taki domowy jak dawniej
domowe ciasta, ciastka, babeczi, sałatkę ,paszteciki selerowe , mnóstwo słodkości
Tym razem 4 panów zagościło.
Byli i bywalcy i nowe osoby , ale myslę, że wszystkim było miło - mozna było pogada ć, wyżalic się , pośmiać, pochwalic kotami - do woli.
Losowaliśmy i tradycyjnie - losy w zabawnych kategoriach i Kocilotek był.
Losowała dziewczynka, a jakie fluidy spowodowały, że ciocia jessi na 10 numerów aż trzy trafiła, tom już nikt nie wie
Tak a propos to i ja trafiłam
Tym razem atrakcją nadzwyczajną były wróżbiarskie spotkania z vienna2.
W wyniku loterii, kociego -lotka i wróżenia zebraliśmy ponad 700 zł ( dokladniej podam jutro) bo zapomnialam dzisiaj podsumowania, może ciocie liczarki uzupełnią.
Powstały nowe znajomości, dawniejsze zostały utrwalone.
Fanty, które pozostały zagoszczą na bazarkach ( w miarę naszego wolniejszego czasu) lub poczekaja do nastepnego spotkania.
Dziękujemy dziękujemy dziękujemy
Kochamy Was i zapraszamy nastepnych na kolejne spotkania - kolejne w październiku, miesiacu dobroci dla zwierząt.
Najważniejsze, że w trakcie Kociego Balu doszło do rozmowy przedadopcyjnej
