LAURA została i niech tak zostanie !

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon sty 20, 2014 12:56 Re: LAURA została i niech tak zostanie !

Jest lepiej...

W piątek myślałam, że już po moim kocie Ziutku. Krew w kuwecie, Kot w ciemnym kącie. Nie przychodzi na kolację...
Powolutku udało się wlać coś do pysia, wyrzuciłam wszystkich z pokoiku. Ziutek przełknąl zmiksowanego kurczaka-pół lyżeczki. Ziutek waży 2 kilo. Ma 5 lat.

Dotrwaliśmy do poniedziałkowego rana.

Urlop w pracy, taxi, Nowoursynowska-moja droga dr BB.

Ziutek ma zdrowy, miękki brzuch. Nie dostał nic !!!
UUU- CO ZA ULGA!
Dr BB zna dobrze Ziutka, mówi że ma silny organizm. Coś pożarł. Wiem co...trudno.



Ziutek na początku września miał ciężką operację usunięcia zębów. Dr BB przygotowała go i pilotowala. Dzięki niej Ziutek zniósł narkozę. Trudno każdemu opowiadać historię życia kota, a dr BB stała obok i wyjaśniała, co to za wyjątkowe zjawisko - ZIUTEK !
Ziutek nie ma FIPa, i jest w dobrym zdrowiu.

Pokazałam wypis z laczenia Laury, na świerzba. Dr BB mowi, że kilkadziesiąt lat tak leczy świerzba i że nigdy nie miala zejśc ani powikłań. U mnie kot dostalby to samo - powiedziała.



Pokaże jej Laurę za jakiś czas, kazała ją wyadoptować :1luvu:

W związku z przemarznięciem w drodze na Nowoursynowską nie poszłam wczoraj z Laurą ...

Laura szaleje, fruwa i tupie !!!

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano Śro lut 05, 2014 13:01 przez lamiglowka, łącznie edytowano 1 raz
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 05, 2014 10:06 Re: LAURA została i niech tak zostanie !

Dzisiaj czekał na mnie dozorca z Bazyliszka. Chciał mi pokazać - w domku postawionym przez Praksedę, w niszy kocica w tym roku urodziła 4 małe. Prosił żebym zabrała ! Musiałam biec do pracy, pstryknełam telefonem miejsce...wkleję wieczorem. Zaniose jedzenie i mam jeden domek, nie taki wypasiony jak Praksedy, ale tam w niszy ujdzie.

MAM JE ZABRAĆ !!!

U mnie cały czas żałoba po kocurkach, Lauraodpukać dobrze, szaleje. Zakolegowała się z Michelle i robią demolkę.

NIE MOGŁAM CZEKAĆ, ALE Z OPOWIEŚCI DOZORCY WNOSZĘ, ŻE TO CHOLERNA MAMUSIA URODZIŁA !!!
Ta od mojego miotu.

Czy gdybym wzieła maluchy do siebie to one pozdychają na FIP ???


Na tej samej ulicy parę krokow dalej, przed Biblioteką natknełam się na MARTWEGO SZCZURA !!!

Administracje 20 lat temu zabiły okienka blachą, nie mamy miesca na koty, jakieś domki wstawiamy i proszę, jest rezultat tej podłej polityki. Martwy szczurek, grubasek, blisko Zamku i Katedry!!!
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 06, 2014 9:53 Re: LAURA została i niech tak zostanie !

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Mam zabrać w sobotę albo wcześniej.

To jest wściekła Mamusia i jej dzieci, następne po moim komplecie, urodzonym w lecie!!!

Kotki są cztery, dwa marmury, jeden bury jak Klasyk i jedno białe/trikolor puchate. Małe. oczy czyste, bure b się trzęsły, Mamuśka dobrze wygląda. Ona mnie zna i pozwala mi po starej znajomości podejść i nakarmić. Dałam gotowanego kurczaka-rzuciły się, małe jedzą żeby tylko było co. Pamiętam o biegunce mojego kompletu, staram sie dawać bezpieczne gotowane. Jeszcze była Scheba i Gourmet pasztecik. Dozorca mnie wygnał, brama jest otwarta od 10 do 13 od Jezuickiej. potem trzeba prosić lokatorów, nie mam kodu. Dozorca rozsierdzony kotami, najchetniej by je unicestwił. może przesadzam, ale to taki gbur.
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 06, 2014 10:29 Re: LAURA została i niech tak zostanie !

Biedne kociaki... Czy matka je jeszcze karmi?
Wtedy trzeba by zgarnąć całą rodzinkę i izolować początkowo w klatce,
a w odpowiednim czasie kotkę wysterylizować i wypuścić.

Co do zagrożenia FIPem w domu po przebytej chorobie, to zdania są podzielone.
Jedne źródła podają, że nie ma niebezpieczeństwa, inne że wręcz przeciwnie.
Zalecane jest odkażenie domu, najlepiej virkonem.
Mój wet uważa, że to, czego nie można odkazić virkonem (legowiska, niektóre zabawki itp.),
trzeba zniszczyć, najlepiej spalić, bo ich wypranie nic nie da.

Jeżeli ten szczur padł od trutki, to koty też są narażone na zjedzenie np. zatrutej myszy.

No i masz kolejny problem :|
ale trzeba tym biedakom jakoś pomóc.
Kotkę wysterylizować koniecznie, sama wiesz...
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Czw lut 06, 2014 10:38 Re: LAURA została i niech tak zostanie !

Mieszkanie już dwa razy umyte wirkonem. Dużo fajnych wywaliłam i w przypływie żalu kontener też.

Kotki zaraz podkarmie. Wziełam urlop na tę okoliczność. Dozorca może je wyrzucić, matka może je wyprowadzić. Violet - marzę o złapaniu tej wieloródki, ale nawet nie masz pojęcia jaka to niebezpieczna kocica. Wieje, dzieci targa, dzieci umierają, ona wraca po żywe i terga w niedostępne miejsce. Boje sie i dozorcy i kocicy! Damy radę, podobno ruszają posiłki na pomoc... :1luvu:

Czy matka je karmi- może? Są duże rożnice wzrostu miedzy maluchami. Trzęsący się to marmurek, drugi marmurek też mały, większy klasyk i wielki biały. Jedzą same wszystko, podono biegają po podwórku. To nie jest bezpieczne. Wjeżdżają samochody dostawcze-tam są knajpy, parkują taksówkarze, chyba kler...też. Ruch jak na Marszałkowskiej.
Wrony też lubią sobie upolować małego kotka. Dozorca natarczywie żąda zabrania...w sobotę. Orany...

Pewnie, najlepiej złapać razem z Mamusią, ale ja coś nie wierzę, że to się uda. Złapać z Mamusią i uprosić jakiegoś weta, żeby potrzymali, pomogli wyadoptować...marzenie, nie?
Ostatnio edytowano Czw lut 06, 2014 19:25 przez lamiglowka, łącznie edytowano 1 raz
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 06, 2014 10:58 Re: LAURA została i niech tak zostanie !

:ok: :ok: :ok:
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt lut 07, 2014 10:29 Re: LAURA została i niech tak zostanie !

Marzenia się spełniają. Jutro łapiemy rodzinkę...Mają dach nad głową zapewniony.

Nie jakiś fipkowy u mnie... 8O
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 07, 2014 10:34 Re: LAURA została i niech tak zostanie !

no super! :D
za jutrzejszą łapankę! :ok:
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt lut 07, 2014 18:23 Re: LAURA została i niech tak zostanie !

lamiglowka pisze:Marzenia się spełniają. Jutro łapiemy rodzinkę...Mają dach nad głową zapewniony

Też mocno kibicujemy.
Szczególnie Mamuście. Niechby kobiecinka wreszcie odpoczęła.

Nas troje

Avatar użytkownika
 
Posty: 317
Od: Sob kwi 09, 2011 11:31

Post » Sob lut 08, 2014 14:43 Re: LAURA została i niech tak zostanie !

Mamuśka z małymi zlapana !!!Hura !!!
Poszło wyjątkowo gładko - były głodne. Panie karmicielki pamiętały, żeby nie było kolacji.
Rano komplet siedział i czekał na śniadanie...Ufff

Dziękuję dwuosobowej ekipie profesjonalistów - kamień z serca mi spadł... :ok: :ok: :ok:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Czekanie na śniadanie na styropianie :1luvu:

Już w ciepłym domu :dance: :dance: :dance:
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 08, 2014 19:56 Re: LAURA została i niech tak zostanie !

lamiglowka pisze:Mamuśka z małymi zlapana !!!Hura !!!

Jest to przepiękna wiadomość. Brawa dla pań dokarmiających, że się nie ugięły, łapaczom z Jokota i oczywiście Tobie.
Jestem też ciekawa jak mamusia przystosuje się do ciepłego domku, może zadziwi nas akceptacją sytuacji.
Jeśli będziesz miała jakieś wieści o nich to pisz.
A zdjęcia przytulonej rodzinki bardzo mnie wzruszyły.
Kciuki dalej trzymamy

Jeszcze kibicuję ulicznej kotce z Kołobrzegu, która ponoć ma łapkę w kiepski stanie. I u nich narazie nie ma żadnych wieści.
Ostatnio edytowano Sob lut 08, 2014 20:07 przez Nas troje, łącznie edytowano 1 raz

Nas troje

Avatar użytkownika
 
Posty: 317
Od: Sob kwi 09, 2011 11:31

Post » Sob lut 08, 2014 20:05 Re: LAURA została i niech tak zostanie !

Mamusia podobno już zaciążyła z młodym jednookim, grubszym krówkiem ! Sąsiedzi donieśli

Tylko dodam, że z bliska Mamuśka straszna nędza, skóra i kości, futerko wytarte, matowe. Pierwszy burasek, najmniejszy siedział sam w kontenerze czekając na zakończenie akcji - też nędza. Popłakiwał z nerwów i zimna.

Ale już ma ciepło i brzunio najedzony...dziękuję też za wsparcie moralne :1luvu:
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 08, 2014 20:28 Re: LAURA została i niech tak zostanie !

Kociaki mają świerzba, koci katar, robale, pchły. Po podleczeniu będą szukały innego DT, na razie mają tylko TDT. Niedługo znajdą się na naszym profilu na FB, ale już teraz napiszę, że przydałby im się sponsor na obsługę weterynaryjną i porządne jedzenie.
Kotka kilka dni po sterylce oczywiście wróci na miejsce bytowania.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 08, 2014 20:43 Re: LAURA została i niech tak zostanie !

To już wiemy, jak wygląda sytuacja. Czekamy na informacje i będziemy szukać domów. Dziękuję za okazaną pomoc.
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 09, 2014 9:06 Re: LAURA została i niech tak zostanie !

Wieczorem idę z psami i karmię u siebie w bramie, na wysokim okienku, Właśnie posilała się siostra Laury, piąta koteczka ze zgarniętego przez mnie w październiku miotu-córka zgarniętej wczoraj Mamuśki. Pierwszy raz ją zobaczyłam. Jest identyczna jak Laura. Przestraszyła się suczek i uciekłai. Podobno przyjmuje już kocurów.

Muszę zasadzić się na nią z klatką i do sterylki. Mieszka w znanej dziurze w murze.
Kotka jest prześliczna, tak podobna do Laury, że po spacerze sprawdzalam, czy Laura jest w domu.

7-8 miesięcy.
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 278 gości